Pieczone pierożki z kaszą gryczną i grzybami. Do barszczu.

Mgła zaspała. Spała tak dobrze, że było jej wszystko jedno, gdzie przyłożyła głowę. Wylegiwała się na polach, ulicach, na chodniku przed domem. Przewracając się na drugi bok zasłoniła nasze okna. Kiedy wstałam, sama już nie wiedziałam, gdzie jestem.  Za oknem powiewała jej biała koszula nocna.
– Jak dziwnie… – powiedziały dzieci, wychodząc do szkoły.
I rzeczywiście było wczoraj dziwnie. Zabrać sie do czegokolwiek. Taki dzień. Mam nadzieję, że dziś będzie inaczej. I na pewno bardziej słodko. Zapraszam wkrótce.
Tymczasem polecam pierożki do barszczu. Trochę inne. Ale może się skusicie. Polecam.
Pieczone pierożki z kaszą gryczną i grzybami. Do barszczu.
Składniki: na 14 małych pierożków
Na cisto pierogowe:
100 g mąki tortowej lub orkiszowej
40 g ciepłej wody, białego wina lub ciepłego bulionu warzywnego
20 g miękkiego masła
odrobina soli, pieprzu i szczypta ziół, np. tymianek lub lubczyk
Na farsz:
40 g szalotki posiekanej drobno
15 g masła
½ łyżeczki cukru
30 g suszonych śliwek
35 g grzybów leśnych  (waga po namoczeniu, podgotowaniu, odsączeniu i pokrojeniu)
100 g ugotowanej kaszy gryczanej
jajko
10 g orzechów włoskich, pokrojonych drobno
½ łyżeczki aceto balsamico
sól, pieprz, lubczyk suszony do smaku
Przygotowanie:
1.       Gotujemy kaszę.
2.      Moczymy grzyby, następnie gotujemy je do uwyskania miękkości. Odsączamy. Kroimy.
3.      Przygotowujemy ciasto. W przesianej mące robimy dołek, do którego wlewamy wodę, wsypujemy przyprawy i dodajemy masło. Wyrabiamy. Odstawiamy do lodówki.
4.      Przygotowujemy farsz. Podsmażamy na maśle szalotkę z cukrem.
5.      Zdejmujemy z ognia, przekładamy do miski, do której dodajemy odsączoną kaszę, śliwki, grzyby, aceto balsamico i orzechy. Dodajemy jajko. Mieszamy dokładnie, doprawiamy.  
6.      Nagrzewamy piekarnik do temperatury 180 stopni.
7.      Rozwałkowujemy cieniutko ciasto. Wykrawamy kółka, które wypełniamy farszem i sklejamy brzegi. Możemy też posłużyć się prostszą metodą, zaproponowaną tutaj.
8.      Pierogi smarujemy białkiem. Układamy na blasze wyłożonej pergaminem. Pieczemy około 15 minut. Podajemy z barszczem.
Smacznego!
18 comments Add yours
  1. To musi być pyszne, już mam za dużo rzeczy, które chciałabym ugotować, ale kiedy to wszystko zjeść? no i kiedy ta dieta przedświąteczna:)Ale te pierożki, hmm, muszę spróbować, pozdrawiam.

  2. bardzo ale to bardzo apetyczne 🙂 a ja takie dziwne mgliste poranki lubię… u nas niestety +3 i siąpi kapuśniaczek, brrr. Choć nie mróz to zimno i ta wilgoć… ciepłego i miłego dnia Ci życzę 🙂

  3. Mnie nie będzie trzeba namawiać i chętnie się skuszę na taką ciekawą odmianę. Za oknem zimno i szaro, takie pierożki z gorącym barszczykiem są niczym wybawienie;)

    pozdrawiam

  4. Wyglądają rewelacyjnie i ciekawie 😀 Troszeczkę mi przypominają samosy, ale wydają się znacznie lżejsze, przede wszystkiem dlatego, że się ich nie smaży 😀 Na pewno wypróbuję przepis.
    A co do mgły to się absolutnie zgadzam, w Krakowie wszystko osnujte gęsto i jak przypuszczam to niestety nie tylko kwestia samej mgły, ale też smogu :/ Taki iście londyński klimat ^^

  5. O tak, pierogi z kaszą gryczaną chodzą za mną od dłuższego czasu, a jak widzę moją ulubioną mąkę orkiszową w cieście, to już w ogóle nie mogę im się oprzeć. 🙂

  6. Aniu,
    mam nadzieje, ze tak 🙂 pozdrowienia serdeczne
    Ewa,
    czasami taka mala zmiana, jak garsc ziol, robi duza roznice, prawda? Pozdrawiam serdecznie
    Malina,
    a ja juz prawie zapomnialam o mojej diecie… :-)serdecznie,
    Wiewiorko,
    i tej wilgoci dwieci takze sie dziwily. Mgla juz dawno za nami, dzis trzeba bylo skrobac szyby…Serdecznosci
    Panno Malwino,
    ciesze sie, bo rzeczywiscie z goracym barszczem sa pyszne…pozdrawiam serdecznie
    Toczka,
    ciesze sie, ze byc moze udalo mi sie Cie zachecic. Ach, Krakow… zazdroszcze Ci nawet tej mgly tam i smogu takze :-)pozdrowienia
    Angie,
    warto sprobowac, kasza w tym polaczeniu ma delikatny smak, moze posmakowac i dzieciom, pozdrawiam serdecznie
    Lovelykate,
    pytanie tylko, czy ktos zechcialby na tye odstapic od tradycji? Pozdrawiam serdecznie
    Agnieszko,
    miaam wrazenie, ze przygotowane na mace tortowej byly jednak ciut smaczniejsze , nie wiem czemu. Bo przeciez maka orkiszowa dodaje smaku. Ale wybor zostawiam Wam. Pozdrawiam serdecznie.
    Sue,
    ciekawe spostrzezenie 🙂 serdecznie
    Karmelitko,
    ja jej na szczescie jeszcze nie widzialam, ale na ulicach dekoracje juz swieca … pozdrowienia serdeczne
    Majana,
    ciesze sie i pozdrawiam serdecznie
    Burczymiwbrzuchu,
    ja tez za nia nie przepadam, ale w tym zestawieniu smakuje naprawde ciekawie… pozdrawiam
    Muffingirl,
    zapraszam zawsze, o kazdej porze 🙂 pozdrawiam,
    Delikatessen,
    zawsze mozna sprobowac z mniejszej porcji, by sie prwekonac, ja w kazdym razie polecam i pozdrawiam serdecznie
    Anna

  7. Świątecznie zaczyna się robić, Anno…:). Potrafisz tworzyć klimat:). Pierożki muszą być pyszne:) A mgłą była i u mnie:) a teraz jakby (…?) kończyła się okrutna wichura szalejąca od soboty…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *