Namówiłam mamę na wiśniówkę. Zrobiłyśmy ją z 8 kilogramów dojrzałych, pachnących słońcem wiśni. Według rodzinnej receptury, którą jednak potraktowałyśmy na tyle dowolnie, że nie potrafię dziś odtworzyć dokładnej listy składników czy całego etapu przygotowania. Powstał cudowny, kremowy, słodki, niezbyt mocny napój na długie zimowe kobiece spotkania. Tak przynajmniej myślałyśmy.
Składniki:
Na spód:
75 g gorzkiej czekolady
250 g ciastek digestive
150 g masła
150 g wiśni z likieru
Na masę twarogową:
250 g brązowego cukru
1 kg twarogu do serników
2 żółtka
200 g gorzkiej czekolady
Do dekoracji:
200 g wiśni z likieru
150 g czekolady gorzkiej
50 g masła
Przygotowanie:
1. Masło rozpuszczamy w rondelku z czekoladą. Ciasteczka rozdrabniamy wałkiem lub tłuczkiem do konsystencji piasku. Łączymy z rozpuszczoną czekoladą i masłem.
2. Spód i boki tortownicy (o średnicy 22 cm) wykładamy masą ciasteczkową i wstawiamy do lodówki na czas przygotowania masy twarogowej.
3. Czekoladę rozpuszczamy i powostawiamy do przestygnięcia.
4. Ucieramy żółtka, stopniowo dodając cukier (do tego celu mielę go zawsze wcześniej).
5. Nagrzewamy piekarnik do temperatury 175° bez nawiewu.
6. Dodajemy twaróg porcjami do masy żółtkowej, na koniec wlewamy czekoladę i mieszamy.
7. Spód ciasteczkowy wykładamy wiśniami
8. Wylewamy na to masę twarogową i pieczemy przez 45 minut.
9. Ciasto pozostawiamy po upieczeniu do wystygnięcia w piekarniku z lekko uchylonymi drzwiczkami.
10. Przygotowujemy polewę. Czekoladę roztapiamy z masłem.
11. Układamy na wierzchu ciasta wiśnie i zalewamy je czekoladą.
*Wiśnie z likieru możemy zastąpić na kilka sposobów:
1. Konfiturą wiśniową, do której dodajemy odrobinę sherry.
2. Wiśniami mrożonymi, które po rozmrożeniu powostawiamy na noc w sherry.
3. Suszonymi śliwkami, które nasączymy słodkim czerwonym winem.
Smacznego!
A namoczenie rozmrożonych wiśni w wiśniówce nie będzie przesadą? Bo posiadam jedno i drugie w razie gdyby naszła mnie chęć na pieczenie.
bardzo ciekawy przepis 🙂 smakowicie się zapowiada
Uwielbiam takie serniki, maziste mocno czekoladowe. Swój czeko-kawowy zrobiłam z domowym Baileyem.
Wiśnie z czekoladą… Umpf!… Szkoda, że już nie mam:(
Piękne zdjęcie.
To jest rozpusta w biały dzień!
pozdrawiam:)
o rzesz. jaki wspaniały, czekoladowy! jak ja kocham serniki. a ten to istna poezja!
ajajaj,ale pysznie wyglada!!!!!!piekne foteczki Aniu 🙂
Pozdrawiam 🙂
Aniu, wlasnie przypomnialy mi sie wisienki zalane spirytusem, ktore kiedys robila moja mama. Byly pyszne. Musze jej spytac czy nie robila ich ponownie. Jesli tak, to moze uda mi sie je niedlugo przywiezc. A wtedy Twoj serniczek na pewno zagosci w mojej kuchni 🙂 Wyglada oblednie pysznie :))
Caracordato,
dobrego nigdy za wiele, spokojnie mozesz sprobowac, pozdrawiam serdecznie i zycze smacznego, na wypadek gdyby przyszla Ci ochota na pieczenie 🙂
Chantel,
i z pewnoscia nie zawiedzie tych nadziei, ktore soba wzbudza, pozdrawiam serdecznie,
Mikimamo,
smak, ktory opisalas musi byc ciekawy…, pozdrawiam serdecznie
Pinkcake,
zawsze mozesz zastapic, chocby sliwkami (patrz przepis) pozdrawiam,
Atria,
a zebys wiedziala, tyle ze my zajadalismy sie nim wieczorem, co niestety odbylo sie na jakosci zdjec, a wisienki na ostrosci widzenia…pozdrawiam serdecznie
Karmel-itko,
oj tak, poezja w najlepszym wydaniu…usciski serdeczne,
Gosiu,
dzieki, polecam sprobowac i pozdrawiam
Majeczko,
tyrzymam kciuki, na wypadek gdyby sie nie udalo, zawsze mozna zastapic, wedlug moich propozycji lub wedle wlasnego uznania, usciski serdeczne Maju,
Anna
Ten sernik jest niesamowity, fenomenalny. Zapisuję przepis do obowiązkowego zrobienia.
Sernik tak mnie zachwycił, że nie napisałam, że zdjęcia cudne.
Aniu – Twoje próby bardzo pomyślne:):):):) Bardzo :)Piękne:)A sernik, gdyby mój czas był łaskawszy upiekłabym… Chociaż może dziś wieczorem…
O…, zadzwonili do mnie i muszę wracać do pracy…:(-nie wiem czy coś z tego będzie…
Ale i tak buziaki, bo czekoladowego jeszcze nie jadłam…
Nie dość, że wygląda bardzo smakowicie, to do tego raczej nie trzeba się trudzić w jego zrobieniu 🙂 Mam już przepis na ciasto, które zrobię w sobotę:). Odrobinę zmodyfikuję, bo dzieci mam małe w domu, które na pewno także będą chciały spróbować tego czekoladowego szaleństwa:)A alkohol zdecydowanie nie jest wskazany dla prawie 4 latki;-)
Aniu kochana, ten sernik jest genialny! Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia. Jesteś niesamowita.
I to pierwsze zdjęcie… Rewelacyjne.
Uściski!
Lo,
dziekuje Ci bardzo w takim razie obowiazkowo napisz, jak Ci smakowalo 🙂 usciski serdeczne,
Ewelino,
ja natomiast nie jadlam czeskiego wiec wyprobuje na pewno. Uwazaj na siebie i zatrzymaj choc na chwile, zobaczysz, ze i czas potrafi byc laskawy, buziaki
Gula,
dzieciom na pewno posmakuje i bez alkoholu, napisz peosze jak go zmodyfikowalas, bo jestem ciekawa, i jak Wam smakowalo, pozdrawiam serdecznie
Oliwko,
dziekuje Ci bardzo, ja milosc od pierwszego wejrzenia przydarzyla mi sie kiedys w innym wymiarze, ale za to trwa do dzisiaj, buziaki
Anna
Aniu, twój lekko pijany sernik wygląda wspaniale!
I do zachwytów nad pierwszym zdjęciem się przyłączam – poezja!
Uwierzysz? Już otworzyłam delikatnie piekarnik i idę spać, bo padam… A jutro spróbuję jak smakuje…
Spokojnych snów Tobie i Wszystkim Twoim Podopiecznym, że Ich tak nazwę:)
Aniu,
dziekuje i sernik polecam do wyprobowania, pozdrawiam Cie serdecznie,
Ewelino,
Az trudno uwierzyc! Mialas wszystkie skladniki pod reka i juz zadzialalas?! Jestem pod wrazeniem. Napisz, jak Ci smakowal, tylko szczerze 🙂 buziaki,
Anna
Po twaróg pojechałam po pracy, kupiłam konfiturę wiśniową(Łowicz…:()i skropiłam ją Porto, Digestive nie było – wzięłam Złotokłose – zatem… to będzie całkowicie inny sernik…Masa sernikowa smakowała mi tak jak kiedyś taki deserek, który kombinowałam sobie w dzieciństwie: śmietana, kakao i cukier – dla mnie to było pyszne:) Ten ser, jeszcze przed upieczeniem smakował właśnie tak – jak deser dzieciństwa:)
Dam znać. Rozgadałam się…Rozmarzyłam się.. Spać…i to już!
Pa, pa:*
rewelacyjny sernik!!! z czekolada i wisniami, na pewno jest pyszny:)
przepis juz zapisalam i wyprobuje w najblizszym czasie, bo mam taka straszna ochote:)
Mmm, czy ja w ogóle muszę coś pisać, wiadomo, że pyyycha!
Klasyczne połączenie smaku, a podejrzewam, że ten alkohol jeszcze świetnie je podkręca. 🙂
Ojejuuuuu, aż mi ślinka pociekła na jego widok! Czekolada i wiśnie – boskie połączenie! 🙂
Ja już od samego patrzenia na zdjęcia mam zawroty głowy! Piękny sernik i pyszny zapewne niebywale!
Pozdrowienia Aniu!
Aniu, PYSZNY!!! Ale cakiem inny…- zdziwisz się:) – wrzuciłam na blog – kawałek spróbowałam, a reszta jedzie ze mną jutro do Wrocławia. Bardzo, bardzo Ci za niego dziękuję:)
Szukając przepisu na jakiś niebanalny sernik, znalazłam to cudo. Nie wiem jak to się stało, że trafiłam na Twojego bloga dopiero teraz.
Przepis do wykonania jeszcze w ten weekend
Pozdrawiam serdecznie
Laura