W tym roku czytałam mniej niż zwykle. Powodów było kilka, ale nie będę ich tu roztrząsała. Najważniejsze – iż mam nadzieję, że taka sytuacja więcej się nie powtórzy 😉 Plusem, jaki dostrzegłam w całej tej sytuacji jest fakt, że w tym roku czytałam zdecydowanie więcej non fiction i jest to tendencja, którą chciałabym utrzymać. Jako się rzekło, lista tegorocznych lektur nie za długa, a co za tym idzie, nie miałam wielu problemów z wyborem najlepszej dziewiątki. Oto ona (Kolejność nieprzypadkowa).