Basil & lemon brownie czyli brownie idealne.

Pamiętam, jak całkiem niedawno, ucierałam na tarce czekoladę. Jakoś wybitnie nie przepadam za tą czynnością. Zaglądając przez ramię bazylii, spojrzałam w stronę okna. W głowie już brzmiały mi pierwsze nuty Mandelssohna. Przecież oni są dla siebie stworzeni – pomyślałam  wtedy. Jeszcze przez kilka dni zastanawiałam się komu jeszcze wysłać zaproszenie. Cytryna! Właśnie jej brakowało mi…

Czytaj dalej

Słyszycie jak karmel cichnie? Czekoladowe ciasto winogronowe.

Bywa i tak czasami. Że trzeba stanąć obok, nic nie robiąc. Patrzeć spokojnie, wypatrując efektów. Lub też – zupełnie odwrotnie – zakasać rękawy i wziąć sprawy w swoje ręce, zapracować, wypracować. Jak wtedy, gdy wyrabiamy drożdżowe ciasto czy chleb. Spoglądam w kierunku kuchenki. W garnku buzuje syrop cukrowy. Za chwilę dokona się przemiana. I powstanie…

Czytaj dalej

Z dedykacją dla tych, co dyni nie lubią…

Te placki to szansa dla nich. By mogli ją polubić. Przekonać się. Zasmakować. Jeśli nie one, to już sama nie wiem, co? Tych, którzy dynię lubią chyba nie muszę zachęcać? Pozdrawiam! Wytrawne placki z dynią Składniki: na 6 placków 140 g dyni, startej na jarzynowej tarce, odciśniętej 30 g otrębów owsianych 60 g startego cheddara,…

Czytaj dalej

Chmury w mojej kawie i dyniowe przysmaki.

Czynność krojenia jest równie ostateczna jak kłamstwo. A może nawet bardziej, zawsze przecież można powiedzieć prawdę post factum. Kładę dłonie na siedmiokilowej dyni. I myślę o nieodwracalności niektórych z naszych gestów. Ta dynia, na przykład. Leży w spiżarce od tygodnia. Czeka. Jak dobrze, że jej wytrzymałość i perspektywy są dłuższe niż te przynależne pomidorom choćby….

Czytaj dalej

Tourte aux légumes d’automne.

A jesień śpiewa swą pieśń. Pierwszą zwrotkę ledwie, melodię łatwo wpadającą w ucho, w przeciwieństwie do deszczowej monotonii refrenu. Słyszycie? Z tego zasłuchania powstał pomysł na jesienną tartę. Otuloną orkiszowym kruchym ciastem pełnię warzyw z nutą cynamonu i imbiru. Polecam gorąco. Tourte aux légumes d’automne czyli Tarta z jesiennych warzyw Składniki: Na ciasto: 170 g mąki…

Czytaj dalej

Wątróbka zapiekana w jabłku, z kaszą gryczaną z rodzynkami.

Przejeżdżam codziennie koło ogrodu jednego z sąsiadów. Zazwyczaj wtedy zwalniam, ciesząc oczy widokiem pięknej jabłoni. To nie jest stare drzewo. Jabłonka raczej. Ale jej ramiona obwieszone są ponad miarę kilogramami dorodnych owoców w kolorze jesieni. Miałam zwyczaj rozmyślać co zrobiłabym z taką obfitością. Wczoraj ktoś zerwał jabłka. Zostały puste ramiona drzewa, z przyzwyczajenia zwieszone ku ziemi. Smutno…

Czytaj dalej

Jabłkowa tarta z marcepanową kratką.

W chwilach takich jak ta chcę wierzyć w przepowiednie meteorologów. Taka piękna jesień. Pozazdrościała latu urody. Biega naga, bezwstydna po polach. Rumienią się jabłka na ten widok. Słońce – największy wielbiciel – nie chce spuścić jej z oczu na moment. Iskrzy między nimi, ciepło dookoła, tłumy drzew przyglądają się temu tęsknie i usychają z zazdrości….

Czytaj dalej

Cynamonowe ptysie z musem jabłkowym w gorącej czekoladzie.

By nie mijać się z prawdą na deser naszego jesiennego przyjęcia, o którym pisałam Wam  tutaj i tutaj było ciasto ze śliwkami i ajerkoniakiem. Skoro miało być jesiennie i po naszemu nieco… Ciasto smakowało i gościom i domownikom i Wam, mam nadzieję, także. Przepis znajdziecie w tym miejscu.   Zgodnie z obietnicą będzie dziś jednak deser. Związany z…

Czytaj dalej

Jesiennego przyjęcia ciąg dalszy…

  Zapraszam dziś na dalszą część wspomnień z jesiennego przyjęcia dla naszych sąsiadów. Pisałam Wam o nim tutaj. Po przekąskach, czas na zupę. Szukałam czegoś zbliżonego do naszego codziennego menu i jednocześnie odrobinę innego, niezwyczajnego. I wtedy Ewelina opublikowała przepis na przepyszną zupę z pomidorów. Ale jaką… Na dodatek, według Billa Grangera, którego przepisy tak bardzo…

Czytaj dalej

Przystawki na jesienne przyjęcie.

Jesień to czas gdy świętujemy rocznicę przyjazdu do Belgii. Zapraszamy wówczas naszych najbliższych i zarazem najlepszych sąsiadów. I choć jako Polacy słyniemy z gościnności, zastanawiamy się co jakiś czas, czy oni byliby tak samo ciepło i dobrze przyjęci w naszej ojczyźnie?  Pamiętam, że na początku naszej tu obecności zdarzało im się zadzwonić do nas rano, bo…

Czytaj dalej