Seriale na wolne chwile.

Nie oglądam zbyt wielu seriali. Mam poczucie, że zabierają zbyt wiele czasu, który wolę poświęcić na czytanie książek. A już najbardziej denerwuje mnie to specyficzne poczucie „zniewolenia”, kiedy musisz oglądać odcinek za odcinkiem, bo tak to jest skonstruowane. Zupełnie nie jest mi to potrzebne. Pewnie jestem w mniejszości z podobnym podejściem.

Czytaj dalej

Wesołych Świąt!

Od kiedy je usłyszałam kilka dni temu, pobrzmiewają mi w głowie te słowa i wracają w ramionach melodii (z gatunku tych, co chodzą za Tobą i nie odpuszczają …) „(…) Więc jeśli nie wesołych To przynajmniej świąt (…)” Życzyliśmy sobie niejednokrotnie, by były wyjątkowe. I są. Bez wnikania, czy o taką wyjątkowość istotnie nam chodziło.

Czytaj dalej

Trzy placki – Miodownik – albo Ciasto czeskie.

Ktoś dokonał napadu na mój kalendarz adwentowy. A miałam jeszcze tyle czasu do Świąt! Aż przyszedł ktoś i wyrównał rachunek. Winowajca, poproszony o ustosunkowanie się do moich podejrzeń nawet nie próbował zaprzeczać i przyznał się do winy. Usłyszałam jednocześnie, jak ciężko jest być Robin Hoodem. Nie ma co, potrafi zabłysnąć nasza najmłodsza latorośl…

Czytaj dalej

Kokosowy sernik nowojorski.

Nie sądziłam, że uda mi się upiec ten sernik jeszcze przed świętami. I pewnie gdyby nie to, że żal było, by składniki tak długo leżakowały w lodówce, to pewnie pomysł jeszcze trochę poczekałby na realizację. Wpadłam na niego piekąc po raz kolejny te rollsy. Połączenie żurawinowego musu i kokosowego lukru było tak intrygująco pyszne, że…

Czytaj dalej

Doskonała babka z suszonymi śliwkami.

Trochę jestem w kropce. Ledwie wczoraj reklamowałam Wam babkę rumową jako wyborną, a dziś – stając w obliczu nowej publikacji , z przepisem na kolejną babkę autorstwa Yotamiego Ottolenghi*, a jakże – właściwie nie wiem, jak ją opisać, by nie stracić na wiarygodności. Bo ta z kolei babka – jest po prostu doskonała. O! I…

Czytaj dalej

Wyborna babka z rumem i rodzynkami.

Stali czytelnicy Addio znają moją słabość do przepisów Yotami Ottolenghi. Kiedy komuś o nim opowiadam, zwykłam mówić, że jakiegokolwiek przepisu bym się nie podjęła, nawet z listów nie do końca ulubionych składników – zawsze będzie to efekt naprawdę wyjątkowy. Szczególną słabość mam do 2 jego książek „Prosto”, z której ugotowałam już niemal wszystko oraz oczywiście…

Czytaj dalej

Miękkie pierniczki z ziemniakami.

Najbardziej lubię takie polecenia: robimy je w naszym domu od lat, albo – jak będziesz je wstawiać to najlepiej od razu z podwójnej porcji. Bo to są najlepsze rekomendacje. Aż chce się od razu biec do kuchni. I dlatego mam w zwyczaju pytać znajomych czy  w ogóle osoby, które spotykam na swojej drodze o ich…

Czytaj dalej

Książki listopada.

Końcówka roku, także w kontekście czytelniczym, jest szczególna. Bo – tak samo, jak wzrasta nasz apetyt na grzane wino i czekoladę na gorąco – rośnie potrzeba sięgania po lektury o szczególnym charakterze. Często takie, które już dobrze znamy, ale do tradycji/zwyczaju należy, że sięgamy po nie właśnie wtedy, ponownie. W moim przypadku to będzie „Plaster…

Czytaj dalej

Pierniczki i lukier do dekoracji. Przypominajka.

Zastanawiałam się ostatnio skąd się wziął ten mój sentyment do pierniczków. Skąd to uparte przywiązanie do tej tradycji, ten rodzaj uzależnienia, dającego poczucie odprężenia i relaksu? Odbieram ostatnio sporo sygnałów z otoczenia. A to mail od kogoś znajomego od lat, ale z kim nie jestem w kontakcie na co dzień, kto pomyślał, że napisze, że…

Czytaj dalej

Szarlotka żywiecka.

Siedzę sobie przytulona do kaloryfera przy kuchennym stole i jak ten świstak – dekoruję pierniczki. Do kuchni schodzi cud-mąż. Spogląda na mnie strapionym wzrokiem i mówi – Ale w tym roku nie będzie kiermaszu, wiesz, nie? – Oczywiście, że wiem – odpowiadam. Ale nie mogę inaczej. To mnie relaksuje, odpręża, uspokaja. I tak będę dekorować….

Czytaj dalej