– Chyba ożenię się z Tobą drugi raz. Mogę? Kiedy masz wolny termin? Ten chleb jest taki dobry! – usłyszałam wczoraj od cud-męża. Jak by nie było, to można to uznać za oświadczyny. Drugi pierścionek zaręczynowy? Właściwie – czemu nie? – Pomyślałam. Tak między nami – łatwo poszło, bo to zdecydowanie najprostszy chleb, jaki w życiu upiekłam. I najpyszniejszy, prawdopodobnie.
Wielu z pewnością już go zna. Inni być może jeszcze się nie odważyli. Ja też długi czas myślałam, że to nie dla mnie, że garnka nie mam jak trzeba, że pewnie coś pójdzie nie tak, że to niemożliwe… Ale zaufałam niezawodnej instagramowej specjalistce od pieczenia – Edycie (@onijka) i wkrótce wychodzę za mąż po raz drugi 😉
Tym, którzy z IG nie korzystają (i nie mogą podejrzeć relacji autorki na jej profilu) polecam zdjęcia z kolejnych etapów, robione telefonem, poniżej. Spróbujcie koniecznie, to naprawdę jest jeszcze prostsze, niż się wydaje. Chleb wychodzi za każdym razem, nie musi być pieczony z mąki typu 650, ja mieszam ją pół na pół z mąką szarą (belgijska T130, polska to byłaby chyba 850), zachwycam się nim każdego dnia i każdego coś tam zmieniam, kombinuję. Chleb popęka, tak jak widać, należy go wcześniej naciąć, ale ja nadal nie dorobiłam się porządnej żyletki, poza tym – taki lubię. Polecam gorąco!
Chleb pieczony w garnku
Składniki: na 1 nieduży bochenek
3 szkl. mąki pszennej (szkl = 250 ml)
1/4 łyżeczki drożdży instant
1 i 1/4 łyżeczki soli
1 i 1/2 szkl. wody
Przygotowanie:
- Wieczorem, dzień przed pieczeniem, w misce łączymy wszystkie składniki – mieszamy łyżką do uzyskania jednolitej masy, nie wyrabiamy. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 12-16 godzin.
- Następnego dnia obficie osypujemy blat mąką i przelewamy ciasto chlebowe. Formujemy w kulę, nie wyrabiamy. Przykrywamy ściereczką i pozostawiamy tak na 15 minut.
- Durszlak wykładamy ściereczką, osypujemy ją obficie mąką.
- Po upływie 15 minut przekładamy kulę ciasta na przygotowany durszlak. Osypujemy mąką z wierzchu, przykrywamy, odstawiamy na 1 godzinę do wyrośnięcia.
- W połowie czasu wyrastania ciasta (po 30 minutach) do zimnego piekarnika wstawiamy garnek – u mnie to żaroodporne szklane naczynie z pokrywką i nagrzewamy piekarnik do temperatury 240 stopni.
- Po 30 minutach, kiedy piekarnik i garnek są nagrzane – wyjmujemy garnek z piekarnika i do gorącego delikatnie przekładamy chleb. Przykrywamy.
- Pieczemy 30 minut, po tym czasie odkrywamy, zmniejszamy temperaturę do 220 stopni i dopiekamy jeszcze 15-20 minut.
- Wyjmujemy z naczynia, pukamy od spodu – jeśli wydaje głuchy dźwięk, jak pukanie do drzwi – chleb jest gotowy. Przekładamy go na kratkę do wystudzenia.
Tak wygląda chleb rano, przed przełożeniem na blat
Ciasto jest dość rzadkie, przelewamy je na dobrze omączony blat
Formujemy delikatnie szpatułką lub starannie osypanymi mąką dłońmi, nie wyrabiamy.
Przykrywamy ściereczką i pozostawiamy tak na blacie na 15 minut
Formujemy delikatnie drugi raz (nie wyrabiamy, ciasto jest bardzo luźne) i przekładamy na durszlak wyłożony dokładnie osypaną mąką ściereczką. Przykrywamy i odstawiamy na 1 godzinę do wyrośnięcia.
Tak wygląda po godzinie wyrastania.
Delikatnie przekładamy chleb do nagrzanego naczynia (chleb ześlizguje się właściwie do garnka, staramy się go nie naruszyć) – u mnie to naczynie to po prostu szklany garnek żaroodporny z pokrywką.
Et voila!
Chleb wygląda mega smakowicie i tak też pewnie smakuje.
Nie piekę chleba bo nie umiem, ale czasami piecze mój mąż. W najbliższym czasie dostanie zadanie upieczenia tego pachnącego z ekranu chleba. Jeśli chlebek będzie tak pyszny jak Pani to tez się się oświadczę (po raz pierwszy).
Pozdrawiam
Droga Magdaleno,
taki mąż to skarb 🙂 Obawiam się, że będzie musiała się Pani oświadczyć i to nie jeden raz 😉 kiedy już ten chleb upiecze 😉
Radzę nie zwlekać 😉
PS. Proszę dać znać, jak się sprawy potoczyły 🙂
Pozdrawiam serdecznie
Ania
Moja prośba upieczenia tego chleba przez męża została spełniona. Chleb był pyszny, zjedzony z masłem, tak nam najlepiej smakował. Oświadczyny zostały przyjęte z obietnicą pieczenia tego chlebka po każdorazowym oświadczeniu się i dostarczeniu produktów. Pieczemy tez chleb z ziemniakami, który też jest b. smaczny i długo zachowuje świeżość ale ten jest teraz naszym nr 1.
Droga Magdaleno,
wypada mi tylko złożyć gratulacje ( zpowodu chleba i zaręczyn 😉
Bardzo Ci dziękuję za ten komentarz!
I ja najbardziej lubię ten chleb tylko z masłem – sam w sobie jest tak smaczny, że niewiele więcej mu potrzeba.
A i jego skład można zmieniać właściwie za każdym razem – nasz ulubiony zawiera 1 szklankę mąki żytniej typ 720 (wtedy chleb smakuje tak, jak ten z czasów naszego dzieciństwa 🙂
Żyjcie długo i szczęśliwie, robaczki
Serdeczności
Ania
Szkoda, że nie mam odpowiedniego garnka, bo już dwa naczynia mi pękły, gdy piekłam podobny chleb. Dopiero po zakupie kolejnego przeczytałam w instrukcji użytkowania, że nie wolno nagrzewać pustego naczynia. Dlatego nie piekę takiego chleba. I bardzo szkoda, bo faktycznie jest pyszny :).
Cześć,
To rzeczywiście szkoda, bo chleb jest wyjątkowy. Wiesz, co jesz i nie kosztuje to ani pracy ani w ogóle niewiele… może warto kupić raz jeszcze garnek żaroodporny i nie poddawać się? Trzymam kciuki i pozdrawiam Cie serdecznie
Ania
Mam zamiar dziś robić ten chleb zastanawia mnie po co trzymać w durszlaku ?
Dzień dobry, od 2018 roku, odkąd jestem na diecie bezglutenowej, poszukuje prostego i smacznego przepisu na chleb. Czy z mąk bezglutenowych zachować te same proporcje na tak uroczy chleb Pozdrawiam Arleta
Spróbowałam zrobić ale mi nie wyrósł – w smaku rzeczywiście bardzo dobry i skórka taka chrupiąca…😊(użyłam drożdży instant i ciepłej wody. Czy można zamienić na zwykłe? Jaka wtedy powinna być proporcja?
Ciasto wyszło mi lejące ale nie wiem czy nie za bardzo chociaż użyłam takich proporcji jak w opisie. Obsypywałam za każdym razem obficie mąką ale przekładając do naczynia żaroodpornego poprzyklejało się do ściereczki🙄
Będę wdzięczna za sugestie co robię nie tak. Pozdrawiam ciepło😊
Droga Kasiu,
przepraszam, że odpisuję Ci z opóźnieniem.
Drożdży instant używamy zamiennie ze świeżymi (połowę ilości instant w stosunku do świeżych, czyli np. 10 g świeżych albo 5 instant)
Ja mam taki zwyczaj, że nawet drożdże instant wcześniej rozpuszczam w ciepłym mleku lub wodzie, które są składnikami masy. Ma to sens szczególnie w sytuacji, gdy ciasta nie wyrabiamy intensywnie.
To jest jedyne rozwiązanie, które przychodzi mi do głowy. To ciasto jest bardzo klejące i dość rzadkie – nie podsypujemy go mąką, a w każdym razie nie intensywnie – bo zrobi się ciężkie, a wówczas już na pewno się nie podniesie.
To bardzo dobry przepis, który udaje się wielu ludziom, więc może to był jakiś słabszy dzień, albo drożdże nie były najpierwszej świeżości, lub nie miały okazji zacząć pracować? SPróbuj jeszcze raz, na spokojnie, bez stresu i strachu. Musi się udać.
I koniecznie się pochwal, jak tym razem pięknie Ci wyszedł! Trzymam mocno kciuki!
Moc serdeczności
Ania
Czy ciasto z durszlaka wrzuca Pani do naczynia do góry dnem, czy zsuwa ?
Mam z tym problem, bo ciasto po wyrastaniu, zawsze trochę się przyklei, gdyż jest rzadkie.
Droga Taniu,
zsuwam delikatnie. Zeby sie nie przyklejalo najlepiej jest osypac rownomiernie szmatke, ktora wylozony jest durszlak. Trzymam kciuki!
Pozdrawiam sedecznie
Ania
Bardzo dziękuję 🙂 Spróbuję jeszcze raz, może się uda 🙂
Pani chlebek wygląda super 🙂
Czy można zaryzykować i upiec chlebek w malej gęsiarce z pokrywką. Jeszcze jedno pytanie, naczynie wysmarować masłem i obsypać mąką czy samym masłem?
Droga Danuto,
Tu chyba nie będzie dużego ryzyka 😉 Można piec.
Dla pewności i wygody w obsłudze, wysmarować tłuszczem i osypać mąką.
Pozdrawiam serdecznie
Ania