Ekspresowy makaron z halloumi i warzywami

Starty na tarce jarzynowej ser halloumi dodawany do dań na ciepło – najczęściej do makaronu, jest naszym rodzinnym przysmakiem. Przygotowuję go na oko, podlewając sosami, które zawsze mam pod ręką. Jakiś rok temu postanowiłam odmierzyć dokładnie wszystkie składniki, żeby móc je Wam tutaj zaprezentować. I tak minął rok, aż sobie o spisanych ingrediencjach przypomniałam. Pozostało…

Czytaj dalej

Naleśniki pomidorowe. La Chandeleur 2024

To dzisiaj. Naleśnikowe święto. A mnie się ostatnio zachciało takich kwaśnych naleśników. Więc pomyślałam – dodam do ciasta koncentratu pomidorowego i powinno się udać. Ależ się udało! Zajadałam się nimi na sucho i oderwać od stołu nie mogłam. Są rewelacyjne. Spróbujcie koniecznie! (Jeśli pominiecie koncentrat pomidorowy, a oliwę zastąpicie roztopionym masłem uzyskacie klasyczną wersję naleśników)….

Czytaj dalej

Dyniowa pasta kanapkowa z soczewicą

W tym roku (bo niekoniecznie – w tym sezonie) to już ostatni przepis dyniowy. Zainspirowana pastą z poprzedniego wpisu pomyślałam, że z resztek upieczonej dyni zrobię sobie smarowidło na moje kanapki. Miałam też resztkę sera pleśniowego, który idealnie tutaj pasował. A kiedy już najadłam się pastą, to jej resztkę zmiksowałam z resztką bulionu i ostatnim…

Czytaj dalej

Pantzarosalata z dynią

Po raz pierwszy od kilkunastu lat jedziemy do Polski w okresie Wszystkich Świętych. Jedziemy tak długo, że w połowie drogi musimy zatrzymać się w hotelu i podjąwszy drogę następnego dnia rano jedziemy kolejną godzinę, omijając kolejny korek, po to tylko by wjechać w kolejny, którego już objechać się nie daje. Wiatr wieje, deszcz leje. Epicka…

Czytaj dalej

Quiche z dynią , parmezanem i grzybami

W ramach urozmaicania sobie biurowych lunchów przygotowałam sobie w zeszły weekend taki oto quiche. Połączenie moich ulubionych smaków. I w sumie dobrze, że tuż po zrobieniu zdjęć niemal połowę zjadłam przed przełożeniem do boxów, bowiem już dwa dni później rozłożył mnie na łopatki wirus i o wyjściu z domu mowy nie było, że o apetycie…

Czytaj dalej

Leniwe. Dyniowe.

Kiedy na własnym blogu szukam jakiegoś konkretnego przepisu, lubię zatrzymać się i poświęcić kilka minut na lekturę wpisów sprzed lat, które wyświetlają mi się przy okazji. Wracają do mnie te chwile, mogę przeżyć je jeszcze raz, uśmiecham się do siebie z tamtych czasów i czule przytulam dzieciaki, które dziś są już dorosłymi ludźmi (nawet jeśli…

Czytaj dalej

Krem dyniowy Tex-Mex

To już taka pora. Że miseczka dyniowego kremu potrafi zdziałać cuda. A kiedy do tego dodamy salsę z pomidorów, kremowe awokado, kolendrę i chrupiące nachos – mamy komplet. Ten krem najbardziej smakuje mi na bazie bulionu warzywnego domowej produkcji. Ale i tak kluczowe są przyprawy, których dynia potrzebuje bardziej niż ziemniaki soli 😉 Wypróbujcie koniecznie,…

Czytaj dalej

Dyniowa polenta. Przysmak jesieniary :-)

Dziś rano, po pierwszych kilkuset metrach na rowerze poczułam, że to jednak jesień. Zmarzły mi dłonie. Czas poszukać rękawiczek, pomyślałam. Chodniki i ścieżki zaludniają się powoli spadającymi liśćmi. Organizm jakby też nagle poczuł zew i domaga się dań otulających, rozgrzewających, tych z gatunku ulubionych. Polenta! Si si! Koniecznie z dynią i parmezanem. Taką sobie wymyśliłam…

Czytaj dalej

Pierwszy jesienny lunch …

Przyznaję, to trochę dziwne pisać dziś o jesieni, kiedy nawet woda w kranie nie chce być zimna. Na pogodowej olimpiadzie, każdy dzień to jakby próba bicia kolejnych rekordów. I choć męczy ten upał (a może jeszcze bardziej świadomość, że sami sobie jesteśmy winni) to jednak cieszą mnie okna otwarte całą noc na oścież nieba i…

Czytaj dalej

Placuszki z halloumi

Nie przestaje mnie to dziwić od lat. Koszalin, kilkanaście kilometrów od morza. Blokowiska. A tu codziennie rano pieją mewy. Budzą mnie codziennie tuż po 5 rano. Nic to śpiew domofonów i nawet hałas opróżnianych pojemników na szkło w każdy poniedziałkowy poranek. Mewy. Gdyby nie ich zatrważająca, spędzająca sen z powiek skuteczność, mogłabym napisać Wam tutaj…

Czytaj dalej