Kritharaki ze szparagami i pomarańczą

Belgijska aura nie rozpieszcza. Zupełnie tak, jakbyśmy żyli w jakimś pogodowym matriksie. Wieje, leje i szaro. A kiedy już pojawi się słońce ma ulice wychodzą tłumy. Trzeba korzystać. Mijałam dzisiaj w porze lunchu taką kolejkę do frytek na placu Jordan, jakiej nie wiedziałam jeszcze nigdy. Tłumy w parku Leopolda w widoczny sposób przeszkadzały tutejszym rezydentom – kokoszkom, łyskom, krzyżówkom, gęsiówkom. Wiosna uśmiecha się wciąż nieśmiało, zza chmur, płochliwie, jak jej wiatr zagra.

Zachciało mi się wiosny choć na talerzu. I muszę przyznać, że udał mi się ten pomysł. Wszystko tu zagrało (przynajmniej wedle mojego odczucia). Polecam gorąco!

Kritharaki ze szparagami i pomarańczą

Składniki: (na 3 solidne porcje)

500 g szparagów
250 ml makaronu greckiego Kritharaki
duża garść orzechów pekan
1 mała bulwa fenkułu
1 mała pomarańcza
parmezan wiórki

Winegret:
6 łyżek oliwy
2 łyżki soku z cytryny
1 łyżeczka chrzanu ze słoika (lub wiecej, według smaku)
1 łyżka syropu klonowego
skórka otarta z 1 pomarańczy
sól, pieprz

Przygotowanie:

  1. Szparagi myjemy. Osuszamy. Odłamujemy końcówki. Kroimy na ok. 2,5 cm kawałki. Oddzielamy łodyżki od główek.
  2. Makaron gotujemy w dużej ilości posolonego wrzątku (czas zgodnie ze wskazaniem na opakowaniu, u mnie 15 minut). Na 3 minuty przed końcem gotowania dodajemy do wrzątku pokrojone łodygi szparagów, zaś na 1 minutę przed końcem gotowania także główki szparagów. Po tym czasie całość przelewamy przez sitko. Umieszczamy w dużej misie.
  3. Całość skrapiamy oliwą i sokiem z cytryny, mieszamy dokładnie. Odstawiamy na czas przygotowania pozostałych składników, mieszamy od czasu do czasu. 
  4. Fenkuł kroimy w cieniutkie paseczki. Dodajemy do ciepłego makaronu, mieszamy.
  5. Pomarańczę obieramy – skórkę zachowujemy do winegretu. Kroimy na mniejsze cząstki.
  6. Przygotowujemy winegret. W słoiczku łączymy wszystkie składniki, wstrząsamy do uzyskania kremowej konsystencji.
  7. Orzechy prażymy na suchej patelni. Przestudzone siekamy.
  8. Do wystudzonego makaronu dodajemy orzechy, pomarańczę i parmezan. Polewamy winegretem i mieszamy.
  9. Posypujemy świeżym rozmarynem (wystarczy kilka igiełek oderwanych z jednej gałązki i drobniutko pokrojonych). Pasuje tu idealnie, ale jeśli nie lubicie, możecie pominąć lub też posypać szczypiorkiem.

Smacznego!

2 comments Add yours
    1. Dzien dobry,
      mam nadzieje, ze ta odpowiedz jeszcze sie na cos przyda…;-)
      Oczywiscie, dokladnie o tego typu makaron chodzi
      Pozdrawiem serdecznie
      Ania

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *