Bywa i tak czasami. Że trzeba stanąć obok, nic nie robiąc. Patrzeć spokojnie, wypatrując efektów. Lub też – zupełnie odwrotnie – zakasać rękawy i wziąć sprawy w swoje ręce, zapracować, wypracować. Jak wtedy, gdy wyrabiamy drożdżowe ciasto czy chleb.
Spoglądam w kierunku kuchenki. W garnku buzuje syrop cukrowy. Za chwilę dokona się przemiana. I powstanie karmel. A ja będę tak po prostu stała i patrzyła. Właściwie to nawet lepiej nie patrzeć, by móc skutecznie oprzeć się pokusie zamieszania łyżką. A przecież nie wolno. Zachowuję więc spokój i patrzę dalej. Jakże trudno nauczyć łasucha cierpliwości!
Czekam.
Wreszcie – karmel cichnie.
Jego powierzchnia uspokaja się przechodząc w złote milczenie.
Jest gotowy.
Teraz można zabrać się do pracy.
Właśnie dlatego tak lubię gotować. Do złudzenia przypomina mi ono moje codzienne, życiowe zmagania.
Uwięziłam winogrona w karmelowej pajęczynie. Taki był pomysł na dekorację ciasta. Ciasto także jest lekko winne, bo z winogronową konfiturą i kremem z odrobiną czerwonego wina. W objęciach kruchego spodu i brownie. Polecam.
Czekoladowe ciasto winogronowe
Składniki:
Na kruchy spód:
145 g mąki
20 g kakao
1 jajko
40 g cukru pudru
80 g masła
szczypta soli
235 g konfitury winogronowej
385 g mascarpone lub innego kremowego, gęstego serka
20 g czerwonego wina
40 g cukru
Na warstwę górną:
115 g miękkiego masła
45 g startej czekolady deserowej
20 g kakao
3 jajka
110 g drobnego cukru
35 g mąki
1 płaska łyżeczka proszku
Na dekorację:
syrop cukrowy czyli woda i cukier w równych proporcjach, dokładnie wymieszane, potrwebyjemy 170 g wody i 170 g cukru
dwie garście czerwonych winogron, najlepiej bez pestek
Przygotowanie:
1. Przygotowujemy kruchy spód. Łączymy wszystkie suche składniki z masłem i jajkiem, zagniatamy sprawnie ciasto, które następnie zawijamy w folię i wstawiamy do lodówki na 1 h. Po tym czasie nagrzewamy piekarnik do temperatury 175 stopni i podpiekamy spód przez nie więcej niż 10 minut z nawiewem. Wyjmujemy z piekarnika i powzalamy ciastu lekko przestygnąć.
2. Jeżeli trzeba rozgrzewamy konfiturę w garnku, by łatwiej nam było jąrozsmarować na spodzie. Ucieramy serek z cukrem, rozcieńczamy winem w podanej ilości, jeśli jest bardzo gęsty lub zmniejszamy ilość płynu dostosowując ją do gęstości serka.
3. Przygotowujemy warstwę górną. Ważne, aby produkty miały podobną, pokojową temperaturę, inaczej ryzykujemy, że ciasto nam się zwarzy. Ucieramy masło z cukrem, dodajemy kakao i czekoladę, jajko, jedno po drugim w krótkich odstępach czasu, na końcu mąkę wymieszaną z proszkiem.
4. Na kruchym spodzie rozsmarowujemy konfiturę, następnie serek. Ważne, aby ani jedno ani drugie nie rowsmarowywać aż do samych krawędzi, zostawmy margines 2 centymetrów. Następnie całość zalewamy masą czekoladową, także pozostawiając margines, tyle, że nieco mniejszy. Masa podczas pieczenia zamknie całość łącząc się z brzegami kruchego spodu a ciasto będzie się ładnie prezentowało.
5. Pieczemy w 200 stopniach bez nawiewu, przez 15 do maksymalnie 20 minut. Uwaga! Ciasto po wyjęciu może mieć upieczony wierzch ale w środku chybotać się jeszcze, nie potrząsajmy nim zbytnio, nie przejmujmy się tym, ciasto należy po prostu schłodzić do momentu aż będzie całkowicie spójne. Nie potrwa to więcej niż 2 godziny.
6. Po wystygnięciu dekorujemy ciasto winogronami w karmelu.
7. Przygotowujemy dekorację. Mieszamy w garnku o grubym dnie cukier z wodą, kiedy cukier całkowicie się rozpuści uzyskujemy syrop cukrowy, który pozostawiamy samemu sobie. Pozwalamy mu się gotować, nie mieszamy, przemiana dokona się sama. Kiedy widzimy, że syrop gęstnieje przechodząc w kolor złota zachowajmy czujnośc, już jest prawie gotowy, Uważajmy by nie przetrzymać go zbyt długo na płycie czy gazie, by go nie spalić. Teraz działamy sprawnie. Nabijamy winogrono na długą wykałaczkę i maczamy je w karmelu. Układamy na cieście.
Smacznego!
Prześliczne 🙂 jestem pod wrażeniem tych pajęczynek! pozdrawiam cieplutko.
Cudaczne te pajęczynki. Pięknie to opisałaś:-)
Cudowne ciasto Aniu. Jak sobie wyobraze smak tego karmelu, brownie i winogron…to musi byc uczta dla podniebienia 🙂
Usciski.
P.S. Mam wrazenie, ze ten kawalek ciasta na drugim zdjeciu patrzy na mnie swoimi winogronowymi oczami :))
Wiewiorko,
a takie sa proste w wykonaniu… wlasciwie nic nie trzeba robic 😉 Pozdrowienia serdeczne
Gosiu,
dziekuje, pozdrawiam serdecznie
Majeczko,
gdyby sie dokladnie przyjrzec, to masz racje 🙂 choc ta wymiana spojrzen nie byla zaplanowana 🙂 Pozdrowienia serdeczne,
Anna
Wygląda obłędnie…
potrafisz zaczarowac. słowem, obrazkiem. smakiem na pewno też..
Przepiekne ciasto – i przepiekne slowa. Sama nie wiem, co bardziej zachwyca!
Piękne, jesienne zdjęcie. I niesamowite ciasto. Nigdy chyba nie jadłam winogron w połączeniu z karmelem 🙂
Angie,Asieja,
dziekuje serdecznie i pozdrawiam
Maggie,
dziekuje Ci, a ciasto po prostu trzeba sprobowac, by wiedziec, czy tez zachwyci… zachecam i pozdrawiam serdecznie
Evitaa,
karmel chrupie a potem zaskakuje miekkoscia winogron, jak dla mnie ciekawy efekt. Pozdrwawiam serdecznie
Anna
Ah, ta karmelowa dekoracja jest urzekajaca!
A całe ciasto zniewalające. pyszne smaki!
Ach, boskie to ciasto! Wygląda niesamowicie, aż ślinka cieknie.
Pozdrowienia:)
Ach, owoce zatopione w karmelu! Znam smak takich truskawek, winogron jeszcze nie jadłam.Ciasto jest rozkoszne!
Genialny pomysł na dekorację. Piękne, dekadenckie ciasto na jesienny wieczór 🙂
Karmel jest wciąż dla mnie trochu nieokiełznany… Ach… ale jak dobrze, że Tobie wszystko wyszło tak wspaniale- wygląda pysznie 😀