Pytanie retoryczne?
I lubię i nie lubię rytuałów. Z jednej strony to rodzaj uniwersalnej magii codzienności. Bezpieczna powtarzalność gestów i słów mają w sobie moc zaklinania czasu. Wykonuję je z pieczołowitą dokładnością zegarmistrza na emeryturze, by nie naruszyć delikatnego mechanizmu, poruszającego trybikami naszych dni z zawziętą precyzją. Wystarczy przecież jeden niewłaściwy ruch i czar pryska. Z drugiej…