Tarta z kiszoną kapustą, grzybami i suszonymi śliwkami

Poranny popłoch w ciemności i nagle spokój śniegu, który tak się skrzy stoicko. W idealnej harmonii z mrozem tworzą imponujący rozmachem duet. (Mogliby zejść ze sceny choć na chwilę… ) Dziś będzie wytrawnie, zgodnie z obietnicą. Tarta z kiszoną kapustą jest naszą ulubioną świąteczną tartą. Próbowało jej wiele osób i wierzcie mi, znika zawsze do ostatniego…

Czytaj dalej

Kalendarze adwentowe i ozdoby na choinkę. Do zjedzenia.

Mamy od kilku lat zwyczaj przygotowywania własnych kalendarzy adwentowych. Nie przepadamy za tymi gotowymi, dostępnymi w sklepach. Dzieci same wybierają, co ma być w środku. Każdy z nich jest podpisany i trzymany pod łóżkiem, a wewnątrz – 24 ulubione słodkości. Każdy dzień zaczyna się od ceremonii wyboru jednej z nich i radości, że tak szybko…

Czytaj dalej

Piernikowe serca ze śliwkową nutą i blaszany parowiec

Gdy z fortepianem się w domu zamykam To śpiewam głośno na chwałę czajnika Układam sonet z herbacianych listków Na dobrotliwy czajnik z gwizdkiem Wypływa na senne morze Cudowny, blaszany parowiec W obłoku pary odmienia Serca zmartwione jesienią Tak pięknie pachną w blaszance Indie i chińskie latawce Tak pięknie pachną…* Na chwile takie jak ta idealny…

Czytaj dalej

Orzechowy warkocz pieczony w pudełku na pierniki

– Może zamkną szkołę? – Zobaczcie, zupełnie jak w Narnii… Spadł pierwszy śnieg. A z nim wiele emocji i radości. Wyłączyliśmy światła w domu i patrzyliśmy jak śmieg tańczy w naszym ogrodzie. I potem jeszcze – jak płatki z gracją opadają na chodnik, w świetle reflektorów latarni. Nadchodzi piękny magiczny czas. Cieszę się na tę…

Czytaj dalej

Waniliowy księżyc chętnie spotka pierwszą gwiazdkę. Rozwiązanie konkursu z czekoladą w tle.

Chciałabym Wam podziękować serdecznie za udział w konkursie. By stworzyć naturalnej wielkości postać Fryderyka Chopina potrzeba było 130 kg czekolady. Taką właśnie odpowiedź jako pierwsza podała Muffingirl, której gratuluję i proszę o kontakt, jak najszybszy. O kontakt proszę także Eve i Ingrid Tourdanov, które również podały prawidłową odpowiedź. Sezon świątecznych przygotowań rozpoczyna się na dobre. Poprosiłam moją niemiecką…

Czytaj dalej

Konkurs z czekoladą w tle. Olimpiada gastronomiczna w Luksemburgu.

Olimpiada gastronomiczna w Luksemburgu to drugie co do wielkości takie wydarzenie na świecie. Jednym z najważniejszych jej wydarzeń jest Villeroy&Boch Culinary World Cup, w którym biorą udział 53 kraje i 2 400 szefów kuchni. To jedna z okazji by poznać tendencje i kierunek rozwoju sztuki gastronomicznej na świecie, uczestniczyć w zmaganiach szefów kuchni różnych narodowości, poznać ich smak…

Czytaj dalej

Rozmowy przy kawie. Rozmowa z Pawłem Małeckim – Mistrzem Polski Cukierników

Pana Pawła poznałam kilka lat temu, przy okazji realizacji chwilowo wspólnych celów zawodowych. Mieliśmy okazję podziwiać jego pracę na żywo. Już wtedy byłam pod wrażeniem jego pracowitości, fachowości i skromności. Pomyślałam, że warto będzie spotkać się znowu i porozmawiać. Pierwsza część naszej rozmowy dzisiaj, relacja fotograficzna z Olimpiady gastronomicznej w Luksemburgu, o której przeczytacie poniżej i czekoladowy…

Czytaj dalej

Dosza z serem i pomidorami. Przemytnicy marchewki, groszku i soczewicy.

Wątpliwości natury etycznej w zderzeniu z fachem przemytniczym ma chyba każdy z nas. Choć i ekscytacja z nim związana czai się nieopodal. A nuż się uda? Jeśli nie, pal licho! Kiedy przeczytałam tytuł tej książki, pomyślałam – ale ktoś miał świetny pomysł. Zaczytałam się, zainteresowałam i postanowiłam spróbować. W końcu wszyscy (mam na myśli rodziców…

Czytaj dalej

Chleb drwala. Bez zagniatania. Szybki, prosty i wyjątkowy.

Szukałam przepisu na chleb drwala, który lubią nasze dzieci. Dla mnie w smaku przypomina on bagietkę pieczoną według dawnych receptur. Może dlatego tak go lubią. W tych poszukiwaniach trafiłam na przepis na chleb bez ugniatania. W komentarzach przeczytałam o nim tyle dobrych rzeczy, że postanowiłam go wypróbować. Tym bardziej, że zdaniem niektórych przypomina w smaku,…

Czytaj dalej

Rombosse. Metafizyka i antracytowe lampasy.

Wspiął się na palce. Zupełnie jak mały chłopiec sięgający z wysiłkiem najwyższej półki. Walizki spakowane, dom opustoszały, opuszczony prawie ostatecznie. Jeszcze tylko łazienka. Jeszcze tylko sprawdzić, czy wszystko zostało zabrane. Żeby nie zostawić nic, prócz wspomnień i pustych ścian, które cierpliwie przechowywać będą hałas dziecięcych śmiechów i głośnych zabaw. Aby niczego nie zapomnieć z tego,…

Czytaj dalej