Chleb gryczany ze śliwkami, na zakwasie
Weekendowa niepogoda spadła nam z nieba. Był przymus, by odpocząć. Nie wychodzić z domu. Chyba, że w razie absolutnej konieczności. Nagle dzien wydłużył się jak rękawy źle rozwieszonego swetra. Piżamowe dzieci grały na perkusji. Dom nie cichł ani na moment. Introwertycznie nastawiony, zasłuchany w ten domowy zamęt aż po gładzie ścian. Kolejna kartka z kalendarza opadała powoli,…