Pasztet z soczewicy, batatów i kiszonej kapusty.

 Zapraszam Was dziś na pyszny pasztet z dość nietypowym składnikiem. Przyznać muszę, że kiszona kapusta ze swoją kwaskowością i wilgotnością jest do pasztetów bezmięsnych wprost stworzona.  Całość doprawiamy przede wszystkim kuminem, lubczykiem i kolendrą, do tego suszone pomidory dla słodyczy i piorunujący efekt gotowy. Jeśli upieczemy nasz pasztet w małych babeczkowych foremkach – efekt wow!…

Czytaj dalej

Jajka faszerowane. Z tahini.

    Wieczorami niebo wybarwia się krwistą czerwienią. Zupełnie jak sycylijskie pomarańcze. Wychylając się zza połaci okna zachłystuję się mroźnym powietrzem. W naszym ogrodzie zaczęła kwitnąć śliwa. Czy przetrzyma ten nocny ziąb? Łapczywie wypatruję oznak wiosny, by już móc zacząć się nią cieszyć. Przypomina to trochę aktywność dobrze znaną z dzieciństwa – oczekiwania na pierwszą…

Czytaj dalej

Wyborne tiramisu sanguinello.

 O tym, że tiramisu to najlepiej sprzedający się deser na świecie zapewne już wiecie, pisałam zresztą o tym tutaj (link dla tych, którzy chcieliby poznać historię powstania deseru).   Stali czytelnicy Addio wiedzą, że oprócz słabości do jabłeczników mam także szczególną słabość do przeróżnych wariacji tiramisu. Rzeczywiście powstało ich już kilka, choćby wersja cytrynowa, czekoladowo-miętowa z…

Czytaj dalej

Ciasto cytrynowe Sinead.

„Pukać do pokoju!” przyklejone do drzwi pokoju synka pierwszego. Na ścianie odklejający się w lewym rogu plakat BMW i8 (kiedy pytam o ten model synka słyszę w odpowiedzi informacje o imponujących osiągach). Synek drugi tuz przy głowie przykleił sobie mapę, na wysokości nóg zaś, a jakże – polska reprezentacje piłki nożnej. Poza zasięgiem ramion ale…

Czytaj dalej

Co na kolację?

 Zdarza się Wam polecać komuś książkę, Waszym zdaniem świetną, genialną, taką z rodzaju zmieniających wiele i zapadających głęboko w pamięć, z przekonaniem, ze na pewno się spodoba i zauroczy, tak jak Was? Bo znacie siebie, swoje gusta, zainteresowania i poglądy, a tu nic! Nie ma chemii, nie ten zapach farby drukarskiej i książka, nieprzeczytana, niedoceniona,…

Czytaj dalej

Czy facet potrafi ugotować sos pomidorowy?

Potrafi obliczyć asymptotę poziomą hiperboli o 6:30 rano (w obliczu takich okoliczności można śmiało pozwolić sobie na stwierdzenie, że robi to z zamkniętymi oczami). Sprawnie stosuje technikę przeciwskrętu na motorze z pasażerem, (czyli mną) na plecach. Do swojego mini warsztatu sprowadził imadło obrotowe (zwykle nie spełniałoby oczekiwań) i nie zawahał się go użyć (i to…

Czytaj dalej

Skoro to piątek…

   Wczoraj na kolację przyszedł jeż. Pierwszy w tym roku. Czyżby już się obudziły? A więc zimowy sen zmienia się w drzemkę. Rano nie tylko ja bywam spóźniona. Słońce też . I to notorycznie! Już by się chciało wiosny. Kwitną dzikie wiśnie a nad boiskiem w klubie przelatywały gęsi (Lub inne ptactwo, lepiej nie ufać…

Czytaj dalej

Sycylio, ach Sycylio! I pyszna cytrynowa frangipane.

   Chyba wszyscy znają te toskańskie opowieści. O tym, jak potargany życiem naturszczyk rusza do Toskanii, kupuje tam posiadłość/winnicę lub inne dobra gdzie osiedla się,  z sukcesem oswajając nową rzeczywistość, kulturę i sceptycznych sąsiadów. Romantyczny rys tych opowieści z całą pewnością porusza wyobraźnię wielu z nas, zmęczonych codziennością ze słabym dostępem do  regularnej dawki witaminy…

Czytaj dalej

Pobudka! Śniadanieee!

    Wspinam się po schodach układając w myślach tekst, który za chwilę napiszę. Jeszcze nie do końca wiem, o czym. Przeczuwam ledwie. A każde słowo, jak stopień wiedzie ku dobremu. Mijam sypialnię i skręcam do pokoju chłopca. To on w tej chwili ma najlepszy w domu komputer. Przypadek? Klikam na ikonie edytora tekstu. Otwiera…

Czytaj dalej

Pudding owsiany.

  Udaje mi się ukraść chwilę, by usiąść przed komputerem i cieszę się jak dziecko, że uda mi się w końcu cos opublikować. Ale konteks kryminalny czynu (nawet jeśli o niskiej szkodliwości społecznej) obezwładnia mnie niczym kajdanki. Muszę więc kończyć zanim przyłapią mnie na gorącym uczynku. Na usprawiedliwienie (choć teoretycznie miałabym prawo milczenia) mogę jedynie…

Czytaj dalej