Cynamonowe ptysie z musem jabłkowym w gorącej czekoladzie.

By nie mijać się z prawdą na deser naszego jesiennego przyjęcia, o którym pisałam Wam  tutaj i tutaj było ciasto ze śliwkami i ajerkoniakiem. Skoro miało być jesiennie i po naszemu nieco… Ciasto smakowało i gościom i domownikom i Wam, mam nadzieję, także. Przepis znajdziecie w tym miejscu.  
Zgodnie z obietnicą będzie dziś jednak deser. Związany z całą historią jesiennych spotkań z naszymi belgijskimi sąsiadami. Profiterolki czyli ptysie podała nam Marina podczas przyjęcia u nich w domu, dwa dni później. Kupione w cukierni, wypełnione kremem i polane czekoladą. Dzieci były zachwycone. My też, oczywiście.  
A mnie tamtego dnia chodził po głowie pomysł na czekoladowy jabłecznik. I wtedy właśnie pomyślałam o przygotwaniu podobnych ptysiów. Wykorzystałam przepis Michela Roux, od siebie do ciasta dodałam jeszcze cynamon. Mus jabłkowy to sprawa prosta, sami zobaczcie. A czekoladę roztopiłam z Calavadosem. Jeśli nie macie, możecie użyć choćby żubrówki. Polecam gorąco, bo to prawdziwy jesienny i bardzo elegancki deser. Można go podać z lodami.  
Czasami wydaje mi się, że niektóre smaki wiodą nas jak nić Ariadny… i pomagają odkrywać nowe, kolejne… Kiedy gotowałam mus jabłkowy przyszedł mi do głowy inny jeszcze pomysł. 
Ale to już opowieść, która musi poczekać do jutra. 
Zapewniam, że warto. 
I zapraszam już teraz.
Cynamonowe ptysie z musem jabłkowym w gorącej czekoladzie
Składniki: na 50 małych ptysiów
125 ml mleka
125 ml wody
100 g masła
½ łyżeczki soli
1 łyżeczka cukru
150 g mąki
4 średnie jajka
1 łyżeczka cynamonu 
Przygotowanie:
1.     Do rondla wlewamy mleko i wodę, dodajemy masło, sól, cukier i cynamon. Wstawiamy na mały ogień. Doprowadzamy do wrzenia i natychmiast zdejmujemy z palnika.
2.     Powoli wsypujemy mąkę i mieszamy drewnianą łyżką do uzyskania gładkiej masy.
3.     Rondel stawiamy na około minutę na średnim ogniu, mieszając bez przerwy, aby podsuszyć ciasto. Następnie przekładamy je do miski.
4.     Dodajemy pojedynczo jajka, ubijając je drezniana łyżką, aż się połączą. Powinna powstać gładka, błyszcząca masa, na tyle gęsta, by wyciskać ją szprycą.
5.      Jeżeli ciasta ptysiowego nie zużywamy od razu, trzeba je polać po wierzchu glazurą z 1 jajka ubitego z 1 łyżką mleka, żeby nie zasychało.
6.      Na wyłożoną pergaminem blachę wyciskamy ze szprycki z końcówką o średnicy 1 cm małe kopczyki w naprzemiennych rzędach. Smarujemy po wierzchu glazurą z jajka i lekko przyciskamy widelcem.
7.      Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez 15-20 minut, aż będą suche i chrupiące, ale miękkie w środku. Studzimy na kratce.   
Mus jabłkowy
Składniki:
700 g jabłek, najlepiej trzech różnych gatunków
4 łyżki cukru* 
Przygotowanie:
1.       Jabłka obieramy, kroimy na szesnastki. Skrapiamy lekko cytryną.
2.      Przekładamy do garnka o grubym dnie. Smażymy, gdy zaczynają syczeć wsypujemy cukier i dokładnie mieszamy.
3.      Pozostawiamy tak do momentu aż zaczną się rozpadać i odparują dokładnie. Lekko studzimy i miksujemy na aksamitny mus.
4.      Przekładamy jeszcze na chwilę do garnka, by odparowały, uważając by go nie przypalić.
5.      Studzimy całkowicie. Nakładamy do szprycki i napełniamy nim również wystudzone ptysie. 
*ilość cukru tutaj to juz sprawa absolutnie indywidualna, zależna także od słodyczy samych jabłek, dostosujcie ją więc do własnych potrzeb i smaku
Smacznego!
13 comments Add yours
  1. Majano
    dziekuje, mam nadzieje, ze przepis sie przyda, pozdrowienia serdeczne
    Majko Droga,
    Witaj, milo Cie goscic 🙂 a ptysie to przeciz cos; co uwielbiaja dzieci…Twojemu synkowi pewnie tez by posmakowaly, moje dzieci jedza takie suche nawet, niczym nie wypelnione, serdecznosci
    Gosiu,
    dziekuje, a deser bedzie tak slodki, jak tylko zechcemy. Mozna dodac odrobine wiecej cukru takze do ciasta ptysiowego, pozdrowienia serdeczne
    Basiu Droga,
    rzeczywiscie fajnie smakuja, polecam i serdecznosci sle
    Anna

  2. Zżarło mi komentarz…
    Anno, napisałam, że deser rzeczywiście elegancki – i na pewno pyszny, a do tego ja uwielbiam wszelkiej maści ptysie i eklerki i karpatki też. Zabieram go i wykorzystam:) Powiedz jak czekoladę zrobiłaś?
    Pięknego dnia – wciąż z latem, które wyciąga opalone nogi?

  3. Oninchoco,
    dziekuje,w imieniu ptysiow 🙂 pozdrowienia serdeczne
    Ewelino Droga,
    mnie to sie tez przytrafia…
    Wiem, ze lubisz bopamietamjeszcze eklerki Nadiezdy… uzywam tylko deserowej, praktycznie zawsze 🙂
    Mama mowila mi, ze u Was nie az tak cieplo, bo u nas upal – wczoraj i wczsniej 28 stopni 🙂 Az sie boje,jak tu potem przejsc w normalna strefe typowego belgijskiego jesiennego zimna, ale podobno przed nami jeszcze tydzien takiego ciepla… Wczoraj gralam z chlopakami i dziewczynka w pilke na naszym boisku i wiesz jak faulowali? Prawie takjak Ty mnie ostatnio, wspominalam sobie wczoraj… Buziaki
    Evitaa,
    ja tak samo, dlatego najczesciej nadziewamptysie lodami i musami takimi jak te… pozdrowienia serdeczne
    Anna

  4. Tyna,
    czasami warto wracac do zapomnianych smakow, prawda? Pozdrawiam serdecznie
    Angie,
    dziekuje, bardzo mi milo. I ciesze sie, ze przepisy sluza Wam dobrze 🙂 serdecznosci,
    Jolu,
    mam nadzieje, ze nie zawiodlam 🙂 serdecznosci
    Anna

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *