Bolzano Apple Cake.

 

IMG_6625

 

Bolzano Apple Cake zostało stworzone przez Scotta Carsberga, szefa restauracji Bisato (dawniej Lampreia) w Seattle. Zawiera dużą ilość pokrojonych w cienkie plasterki jabłek i niewiele mąki. Całość zyskuje konsystencję pomiędzy flanem a clafoutis.

Bolzano Apple Cake zostało stworzone przez Scotta Carsberga, szefa restauracji Bisato (dawniej Lampreia) w Seattle. Zawiera dużą ilość pokrojonych w cienkie plasterki jabłek i niewiele mąki. Całość zyskuje konsystencję pomiędzy flanem a clafoutis.

IMG_6631

Bolzano Apple Cake 

Składniki:
6 jabłek na jabłecznik (ok. 1 kg) świetnie sprawdza się tu odmiana Boscoop
sok z ½ cytryny
160 g masła
3 jajka
250 g cukru (dodałam 200 g)
laska wanilii
180 ml mleka
120 g mąki
2 ¼ łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli

Przygotowanie:
1. Obieramy jabłka. Kroimy je na połówki, wydrążamy gniazda nasienne. Następnie kroimy na cienkie plasterki. Pokrojone skrapiamy sokiem z cytryny.
2. Rozpuszczamy masło i odstawiamy do wystudzenia.
3. Nagrzewamy piekarnik do temperatury 180 stopni.
4. Ubijamy jajka z cukrem i ziarenkami z laski wanilii do uzyskania puszystej, kremowej masy.
5. Do masy jajecznej dodajemy ostudzone masło, łączymy.
6. Dodajemy połowę mleka.
7. Mąkę przesiewamy, łączymy z proszkiem do pieczenia i szczypta soli.
8. Do masy jajecznej dodajemy mąkę, łączymy a następnie wlewamy resztę mleka. Łączymy.
9. Dodajemy pokrojone jabłka i delikatnie mieszamy. Przekładamy do foremki o wymiarach 20×20 cm wyłożonej papierem do pieczenia.
10. Pieczemy 60 minut. Studzimy przed pokrojeniem. Podajemy z lodami waniliowymi.

Uwagi:
1.  Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową. Co nie jest proste, jeśli źle ocenimy stopień wystudzenia masła po rozpuszczeniu. Kiedy po raz pierwszy piekłam to ciasto  postępowałam zgodnie z literą przepisu i niestety, ale masa się zwarzyła. Ciasto mimo wszystko wyszło pyszne. Na tyle, że zniknęło szybko i już następnego dnia piekłam kolejne.
2. Aby uniknąć zwarzenia się masy rozpuściłam masło i połączyłam je z mlekiem wyjętym z lodówki. Połowę takiej mieszanki dodałam do ubitych z cukrem jajek  przed dorzuceniem mąki a
drugą połowę po. Masa wyszła idealna, kremowa i puszysta. Jajka wyjęte z lodówki przelałam wcześniej gorącą wodą i w niej na chwilę pozostawiłam. W ten sposób wszystkie
składniki miały podobną temperaturę.

3. Tradycyjnie już cukier przed ubiciem z jajkami zmieliłam, aby przyspieszyć i ułatwić sobie pracę.

Przepis pochodzi z książki „Pommes” Isabelle Lambert.

 

IMG_6630

Smacznego!

17 comments Add yours
    1. Kochana Moja,
      ciesze sie. Daj znac, jak Wam posmakowalo…
      I koniecznie obejrzyj "Rozumiemy sie bez slow" na pewno bedziesz poruszona 🙂 Buziaki

      Anna

  1. Zrobilam, wedlug Twojej "techniki", wyszlo bardzo udane, nic sie nie zwarzylo.. Natomiast mi nie bardzo pasuje ta konsystencja flanu, chociaz w smaku bardzo dobre. No i wyjatkowo smakuje malzonkowi ktory amatorem ciast nie jest 😉

  2. Olu, dziekuje Ci za komentarz i bardzo sie ciesze, ze sprobowalas i ze choc malzonkowi posmakowalo. Mysle tez troche teraz, jak czytam Twoj komentarz, ze jakosc jablek jest tu bardzo wazna. To musza byc jablka do jablecznika – u nas na przemian Boscop lub Cox Orange – bo jesli komus konsystencja flanu nie do konca odpowiada, to juz same jablka, ktorych jest przeciez tak duzo, zapieczone w ten sposob "ratuja" sytuacje 🙂

    Milego dnia,

    Anna

  3. mnie się masło "zwarzyło" jak dodałam do niego zimnego mleka (używam bezlaktozowego, może ma inne pH albo co ?) :/
    Wyszło pyszne, choć jak na mój gust trochę za tłuste.
    Następnym razem zredukuję ilość masła i zobaczę co wyjdzie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *