Maślane rogale śniadaniowe.

Tak sobie myślę, że upodobanie do kulinarnej monotonii to chyba trochę specjalność dzieci. Przypominam sobie, jak synek pierwszy jadł przez 10 lat z rzędu tylko rosół i żadnej innej zupy. Synek drugi do dziś pasjami zjada jakieś konkretne danie przez kilka tygodni z rzędu. Czy to ravioli, kabanosy czy biały twarożek.

Czytaj dalej

Proste bułki pszenne i pszenno-żytnie.

W kupionym kiedyś bochenku chleba znalazłam śrubę. Całkiem sporą, wielkości kciuka. Taką, prawdopodobnie od jakiegoś pieca lub maszyny – a już z całą pewnością, nie takiej małej domowej, na której wiesza się ramki na ścianie salonu. Kiedy wspominam to wydarzenie pamiętam migawkę, na której ledwie mieści się w mojej dłoni.

Czytaj dalej

Słonecznikowy chleb śniadaniowy.

Kiedy wspominam sobie chleb z mojego dzieciństwa, mam przed oczami dzieciarnię z naszego bloku, stojącą w kolejce po gorące bochny, które wypiekano dwa razy w ciągu dnia. Wypatrywaliśmy wyjeżdżających z piekarni półek na kółkach i robiliśmy zakłady, czy dla nas wystarczy. Potem każdy łapał swój pod pachę i biegł prosto do domu. Do dziś pamiętam…

Czytaj dalej

Pandesal.

Wydaje się, że tryb wakacyjny działa. Jedni wyjechali, inni właśnie wracają, a jeszcze inni tkwią w pracach budowlanych… Jako ci wchodzący w skład grupy trzeciej, powoli zarastamy pyłem, w bałaganie, którego rozmiary trudno oszacować, właśnie pogubiliśmy się na dobre, bo nic już nie ma swojego miejsca, a dzień bez wizyty w markecie budowlanym uznajemy za…

Czytaj dalej

Drożdżówki z truskawkami i rabarbarem.

Księżyc co chwila rozkopywał kołderkę chmur. Mogłabym i ja schować się pod tym skrawkiem nieba razem z nim, za poduszkę miałabym jedną z gwiazd…  Siadam po północy na tarasie, z kieliszkiem Jurançon  w dłoni, w tle Krzysztof Herdzin. Wznoszę toast za jego zdrowie, w radio mówią, ze świętuje dziś urodziny… Noc taka piękna, że nie…

Czytaj dalej

Pełnoziarnisty chleb żytni ze słonecznikiem.

Winna Wam jestem wyjaśnienie w związku z tą kilkudniową nieobecnością i milczeniem. Ta pierwsza zaplanowana a jakże, drugie zaś wynikające ze splotu różnych okoliczności.  Ostatni tydzień spędziłam na Sycylii, bez ukochanej familii, za to w wybornym kobiecym towarzystwie (o tym już wkrótce). Dzieląc dni pomiędzy wyprawy w cytrusowe gaje, targ rybny, warzywno-owocowy, plantację awokado i…

Czytaj dalej

Chlebek dyniowo-bananowy. Healthy Pumpkin Banana Nut Bread (Gluten free, refined sugar free)

Scroll down for the English version   Wymarzyłam go sobie właśnie takim, jak go widzicie. Idealnie wilgotny (następnego dnia jeszcze na niej zyskuje), słodki, bogaty w smaku i konsystencji, aromatyczny, pożywny. Bez glutenu, bez cukru, z minimalną ilością oliwy.  Polecam gorąco! “Rozumienie świata to ustawianie się w określonej odległości od niego. To co jest za…

Czytaj dalej

Bułki śniadaniowe z kokosową kruszonką.

  Kiedy wyjmuję z pieca drożdżowe wypieki niemal zawsze przypominają mi się moje pierwsze, oględnie mówiąc – nienajlepsze drożdżowe doświadczenia. Dzisiaj wiem, że trzeba do tego po prostu cierpliwości i doświadczenia. A potem moglibyśmy już działać z zamkniętymi oczyma. Te drożdżówki są wyjątkowe i to nie tylko ze względu na tę niesamowitą kruszonkę (mogą ze…

Czytaj dalej

Chlebek szwedzki. Idealny na piknik.

  – Wstajesz tak, jakbyś chciała obudzić budzik… – usłyszałam. (Naprawdę nie chciałam nikogo obudzić, ale sen ulotnił się przez uchylone okno.) Tak zaczął się ten dzień, za wcześnie, za chłodno i jeszcze szyby samochodu trzeba było w pośpiechu skrobać… i rękawiczek się zapomniało i szalika… Chwileczkę? Mamy maj przecież! Ano niby tak… Tęsknię do…

Czytaj dalej