Chleb z doniczki. Prosty i pyszny.

Lubię patrzeć jak rośnie chleb. Bezszelestnie, prawie niezauważalnie, w swoim rytmie, za każdym razem, każdy inaczej. Niezmienny zachwyt nad doskonałością krągłego bochenka, nawet jeśli popękał, nierówno wyrósł, jest być może najbardziej przyjemną częścią procesu pieczenia. Jak czas zbierania owoców, zrywania kwiatów, czy chwila, w której nagle stwierdzamy, że dzieci nam urosły. One także są jak bochenki, które wypiekamy.


Zachęcam Was i zachęcać będę zawsze do pieczenia chleba w domu. Ci, którzy spróbowali znają już to uczucie. Dzisiaj prezentuję Wam chleb najprostszy z możliwych, z podstawowymi składnikami, łatwy i szybki w wykonaniu. Potrzeba tylko siły i ciepła Waszych rąk. Garści dobrych chęci i odrobiny serca. Jeśli nie chcecie upiec go w doniczce uformujcie po prostu bochenek i upieczcie na rozgrzanej blasze.

Chleb z doniczki

Składniki :
40 g świeżych drożdży
1 łyżeczka cukru
800 g mąki pszennej
2 łyżeczki soli
2 łyżeczki suszonej kolendry

Przygotowanie:
1. Drożdże rozrabiamy w 100 ml letniej wody z 1 łyżeczką cukru, odstawiamy na 10 minut (ja rozrobiłam w letnim mleku).
2. Do mąki dosypujemy sól i 1 łyżeczkę kolendry, mieszamy.
3. Wlewamy rozczyn i 350 ml wody, zagniatamy do momentu uzyskania gładkiej, elastycznej masy i odstawiamy na 1 godzinę.
4. Po tym czasie wyrabiamy chleb ponownie, dzielimy na 2 części.
5. Dno nieglazurowanych glinianych doniczek (o średnicy 12 cm) wykładamy pergaminem, boki smarujemy masłem. Wierzch ciasta lekko smarujemy wodą i posypujemy resztą kolendry.
6.Chleb w doniczkach pozostawiamy jeszcze na 15 minut.
7. Piekarnik nastawiamy na 250°.
8. Do piekarnika wstawiamy naczynie z wodą lub włączamy opcję pieczenia z parą.
9. Doniczki wstawiamy na dolny poziom piekarnika i pieczemy 10 minut.
10. Wyciągamy pojemnik z wodą i pieczemy chleb jeszcze przez 20 minut.
11. Po upieczeniu chleb wyciągamy z doniczek i studzimy na kratce.

Przepis pochodzi z książki „Pieczywo”, ponieważ nie mam jej w tej chwili przed sobą, nie mogę niestety podać jej autora.

Smacznego!
20 komentarzy Dodaj swoje
  1. Zapachniało pięknym chlebem! Cudownie wygląda w doniczkach!
    Ja też teraz piekę chleb – przed wyjazdem chcę mieć zapas domowego, bo tam gdzie jadę chleb niestety bardzo niesmaczny….
    Pozdrawiam Cię Aniu mocno!

  2. Wiosenko,
    zachecam do sprobowania, pieczesz tak samo jak w foremce, tyle, ze forma podania ciekawsza…pozdrawiam serdecznie
    Chantel,
    ciesze sie, ze Ci sie podoba, pozdrawiam
    Korniku,
    To moze moglabys mi podeslac autorow i pelny tytul, to juz teraz bym uzupelnila zamiast czekac do wieczora…tostowy z jaglana mowisz? Musze sprobowac, z gory dziekuje, pozdrawiam serdecznie,
    Paula,
    smakuja tez bardzo fajnie, taki codzienny, pyszny chlebus, pozzdrawiam
    Aniu,
    moj maz wlasnie sie z lekka obruszyl, ze zostawilam mu tylko jeden chleb w zamrazarce i spytal : I co ja teraz bede jadl? Przeciez nie bede kupowal chleba?
    Ja tez pieke chleb na zapas na wszelkie wyjazdy, nie dotyczy to krajow, ktorych pieczywo lubie, np. Francji, sciskam serdecznie
    Anna

  3. Nobleva,
    niezly pomysl z ta puszka, zgadzam sie z Toba sa urocze takie okragle kromki, pozdrawiam serdecznie,
    Ewelosa,
    srednica 12 cm, doniczke wypelniamy do wysokosci 3/4, pozdrawiam serdecznie
    Anna

  4. Oj tak, nic nie zastąpi przyjemności płynącej z możliwości oglądania bochenka dyskretnie wyrastającego, a później rumieniącego się w cieple piekarnika…
    Świetny pomysł z tymi doniczkami, Aniu.

    Ściskam!

  5. Zgadzam się Aniu! 🙂
    Piękne niezapomniane chwile, szczególnie kiedy wyciągamy z pieca nasz pierwszy bochenek.
    Śliczne kokardki na doniczkach 🙂

  6. Oliwko,
    rzeczywiscie przyjemnosc to nieporownywalna z niczym innym, jedyna w swoim rodzaju, usciski serdeczne
    Asiejko,
    wszystko co z chlebem zwiazane jest jednoczesnie i takie zwyczajne i niezwykle, prawda? Pozdrawiam serdecznie
    Vilku,
    wyrosly jak roslinki, tyle ze jadalne, pozdrawiam
    Poleczko,
    rzeczywiscie, moment wyciagniecia z pieca pierwszego bochenka na dlugo zostaje w pamieci, sciskam serdecznie,
    Anna

  7. Chleb z doniczki i chleb z puszki ciągle jeszcze przede mną. I tak naprawdę nie wiem dlaczego, bo już tyle razy chciałam go upiec w takiej formie. A kuchni już nie wyobrażam sobie bez domowego chleba. Niby nic, takie proste składniki, a ile w tym magii.

  8. najbardziej podoba mi się porównanie do rosnących dzieci – piękne – jak chleb:) Ślicznie się prezentuje doniczka pysznego chleba przewiązana delikatną wstążeczką:) Pozdrawiam serdecznie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *