Chciałabym tak wiele Wam dziś tu napisać. Ale właśnie zorientowałam się, ile czasu pochłonęło już odszukanie zdjęć tego deseru, zrobionych dobrych kilka miesięcy temu, obrobienie ich, odtworzenie z pamięci dokładnych proporcji i wreszcie – spisanie przepisu. I nie mam już chwili więcej na to wszystko, czym chciałam się tu z Wami podzielić. Może niedługo mi się to uda.
Będzie więc krótko. Co w sumie pasuje do samego deseru. Bo gdyby kupić gotowe beziki i ciastka biszkoptowe, to całość zajmie nam znacznie mniej czasu niż upieczenie klasycznej Malinowej chmurki. Będzie też prostsze i ośmielę się stwierdzić – efektowniejsze. Taki deser możecie podać w kielichach / szklaneczkach lub w jednym większym kielichu, tak jak na zdjęciu.
Pomyślałam, że na nadchodzące Walentynki – deser to, jak znalazł.

Deser Malinowa chmurka
Składniki:
2 galaretki malinowe
300 g mrożonych malin
250 g mascarpone
250 g śmietanki 36%
2 łyżki cukru pudru
4 białka
200 g drobnego cukru
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka octu
ciasteczka ( u mnie amaretti ale równie dobrze mogą to być biszkoptowe Savoiardi – takie jak do tiramisu)
opcjonalnie – sos malinowy ( u mnie domowy – mrożone maliny podgotowane z cukrem, zmiksowane, przetarte przez sitko i schłodzone)
Przygotowanie:
- Przygotowujemy beziki. Do misy miksera wlewamy białka, zaczynamy je ubijać, kiedy zaczyna powstawać piana dodajemy partiami cukier. Czas ubijania nie powinien przekroczyć 12 minut.
- Bezę przekładamy do rękawa z tylką. Beziki wyciskamy w odstępach na blaszkę wyłożoną papierem.
- Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 140 stopni. Po 20 minutach zmniejszamy do 120 stopni i suszymy jeszcze 40-60 minut. Jeśli nie podajemy ich tego samego dnia, po wystygnięciu przekładamy do szczelnie zamykanego pudełka i tak przechowujemy do momentu złożenia deseru.
- Przygotowujemy galaretkę. Galaretki przesypujemy do garnka. Zalewamy 250 ml wrzątku. Mieszamy do całkowitego rozpuszczenia proszku. Dolewamy jeszcze 250 ml – tym razem zimnej, zagotowanej wody. Mieszamy. Dodajemy mrożone maliny i mieszamy. Galaretka w trakcie mieszania zacznie zastygać (mrożone maliny szybką obniżą temperaturę płynu). Kiedy tylko zacznie gęstnieć wylewamy ją do foremki wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawiamy do lodówki do zastygnięcia.
- Przygotowujemy krem. Do misy miksera przelewamy schłodzone mascarpone, 2 łyżki cukru pudru i schłodzoną śmietankę (najszybciej się wówczas ubiją). Ubijamy do uzyskania kremu. (Potrwa to ok 1 minuty, uważajmy, aby kremu nie przebić).
- Składanie deseru. Na dnie kielicha/kieliszków układamy biszkopty, które pokrywamy kremem, dekoracyjnie nakładanym rękawem z tylką. Galaretkę możemy pokroić w kwadraty albo też wycinać ją foremkami do ciastek – gwiazdki/serca/kółka – co tam mamy pod ręką, na koniec wędrują beziki i świeże maliny. Możemy układać warstwami.



Smacznego!