Krem cukiniowy.

Przerażają mnie wraki choinek poniewierane przez wiatr po ulicach naszego przedmieścia. Ja wiem, że tak lepiej, wystawić je na raz, kiedy anonsowany jest przejazd wozu, który je zgarnie i może będzie z tego jaki pożytek. Będzie? Może? Przerażają to nie to słowo. Zasmucają, tak – nawet bardzo, przygnębiają – i owszem, jak najbardziej, generalnie – przysparzają nie najweselszych refleksji i już.

Najpierw pysznią się, błyszczą, wzbudzając zachwyt mieszkańców domu i okolicy, zza okien szklanych domów jak u Żeromskiego. Już od pierwszych dni grudnia. A potem – won na ulicę. Choć wciąż piękne, okazałe, nie gubią igieł, a ich wygląd podpowiada wyobraźni złudzenie, lub nie – że jeszcze pachną… Pamiętacie te, przepraszam – drapaki, wystawiane w Polsce na śmietnikach? Nie bardzo orientuję się, czy wciąż jeszcze taki widok można na naszych ulicach spotkać i daleka jestem od stwierdzenia, że w takim stanie nie wzbudzały mojego współczucia. Może chodzi o wrażenie marnotrawstwa? Wyrzucać drzewko, które wciąż jest piękne, bo dekor już nie aktualny? Czy to może służby oczyszczania miasta spieszą się z pozbyciem się problemu i dyktują taki a nie inny kalendarz?

Rasowy blogger przygotowałby dla Was raport z zestawieniami, dokładnymi informacjami, tabelami i liczbami, które problem rozgryzłyby od pnia po czubek. Zamiast tego – emocje, pytania i wątpliwości. Każdy sprawę rozważa sam, ja mogę podnieść problem, poddać w wątpliwość to, co widzę, rozważyć. I podzielić się z Wami tym wszystkim. Nie wiem, co roku sama się nad tym zastanawiam i także dlatego choinki po prostu nie kupuję, już z wyrzuceniem adwentowego stroika (który aż do dzisiaj się nie sypie) mam problem. Nie spędzamy Świąt w naszym domu, a u rodziców zawsze stoi i zachwyca, najdłużej, jak to możliwe…

I wiem, że fenkuł i cukinia z całą pewnością z gotowaniem sezonowym mocno się gryzą. Zrobiłam wyjątek – bo, jak mawia mój tata – uśmiechały się do mnie w sklepie… Zupa wyszła przepyszna. Bardzo szybka i prosta w przygotowaniu. Pożywna i sycąca. Pachnie pięknie.

Niełatwe jest życie konsumenta. Świadomego konsumenta w szczególności …

 

 

Krem z cukinii
Składniki:

800 g cukinii

1 duży fenkuł

1 mała cebula

1 duży ząbek czosnku

1 słoik/puszka ugotowanej cieciorki

1/2 pęczka koperku

1-2 szkl. bulionu

sól, pieprz

Przygotowanie:
1. Fenkuła myjemy, kroimy w dużą kostkę. Posypujemy solą i szklimy na odrobinie masła klarowanego/oleju kokosowego/oliwy. Mieszamy regularnie, gd lekko zmięknie przekładamy do garnka, w którym bedziemy gotować zupę. Kontynuujemy na małym ogniu, mieszajc regularnie.
2. Na tej samej patelni dusimy cukinię pokrojoną w dużą kostkę. Lekko solimy. Kiedy zaczyna mięknąć przekładamy ją do garnka, całość mieszamy i kontynuujemy gotowanie.
3. Na patelni szklimy posiekaną cebule i czosnek. Solimy. Przekładamy do garnka. Gotujemy 5 minut razem. Doprawiamy pieprzem do smaku.
4. Przekładamy do kielicha i miksujemy z cieciorką do uzyskania ulubionej konsystencji.

5. Przelewamy do garnka, dolewamy bulion wedle uznania. Dodajemy posiekany koperek, mieszamy dokładnie. Podajemy posypaną prażonym słonecznikiem.

Smacznego!

Jeden komentarz Dodaj swoje
  1. Mmm, smakowita ta zupka 🙂 W maju sobie ugotuję 😉
    U nas choinka stoi, dopóki nie zgubi niemal wszystkich igieł. Wcześniej po prostu nie umiem jej wyrzucić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *