Maślana babka cytrynowo-waniliowa.

Pytam cud-męża, dlaczego wciąż wiszą świąteczne dekoracje wokół domu. Te wewnątrz zdjęłam jakiś czas temu. Nasz dom jest jedynym w okolicy, który wciąż jaśnieje z daleka niczym pierwsza gwiazdka.
– Wiesz, jak przyjemnie wraca się do domu, kiedy się widzi to światło? O ile łatwiej przez to jest zapomnieć o szarości stycznia?
Poprosiłam, by dokonał w końcu aktu demontażu. Zobaczymy jutro.
Mnie w powroty do domu osładza często świadomość pozostawionego w chlebaku kawałka ciasta. Wtedy wystarczy mi już tylko szklanka mleka i chwila dla siebie. Kilka minut w cierpliwej ciszy domu, który na nas czeka. Kiedy jest czas na skupienie nad każdym kęsem i wzrok wbity w kilka pozostałych okruszków. Zanim dom wypełnią dzieci wracające ze szkoły a wszystkie związane z tym emocje rozgoszczą się w każdym kącie.
Wracając do rozpoczętego wczoraj tematu babki. Osładza zimową egzystencję aksamitną teksturą, cytrynowym podtekstem i kołyszącym aromatem wanilii. Pycha. A jej przygotowanie, jeśli tylko mamy pod ręką ten syrop i Limoncello (może być także nasza cytrynówka lub inny alkohol o cytrynowej nucie), to kwestia 10-15 minut. Polecam gorąco.
Maślana babka cytrynowo-waniliowa
Składniki:
4 żółtka
7 łyżek Limoncello (może być także nasza cytrynówka lub inny alkohol o cytrynowej nucie)
7 łyżek syropu waniliowo-cytrynowego (przepis tutaj)
140 g masła
80 g cukru pudru
125 g chudego jogurtu naturalnego
170 g mąki
garść kandyzowanej skórki cytrynowej – można pominąć, jeśli nie mamy
2 łyżeczki esencji waniliowej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Przygotowanie:
1.       Rozpuszczamy masło. Odstawiamy do przestudzenia.
2.      Nagrzewamy piekarnik do temperatury 175 stopni. Przygotowujemy keksówkę, którą wykładamy pergaminem.
3.      Miksujemy żółtka z cukrem. Dodajemy syrop, esencję, skórkę, alkohol i jogurt. Miksujemy krótko.
4.      Mąkę przesiewamy, mieszamy z proszkiem.
5.      Miksując dodajemy do jajecznej masy na przemian stopniowo masło i mąkę. Mieszamy tylko do dokładnego połączenia się składników.
6.      Wylewamy do foremki. Wyrównujemy wierzch.
7.      Pieczemy z nawiewem około 35-40 minut. Można przykryć foremkę folią, jeśli ciasto za bardzo się zrumieni.
8.      Lekko przestudzone po wyjęciu z piekarnika polewamy jeszcze dodatkowo kilkoma łyżkami syropu. Ciasto kroimy, gdy syrop się wchłonie. 

 Smacznego!

12 komentarzy Dodaj swoje
  1. Nwet nie wiesz Aniu, jak ja kocham takie ciasta 🙂 Limoncello stoi juz od dluzszego czasu w lodowce bo wciaz nie mialam pomyslu do czego go uzyc. A teraz juz wiem! Zrobie ta pyszna babeczke :))

    Milego dnia 🙂

  2. Angie, Kamila,
    troche slonca na talerzu przyda sie ta mrozna pora, czyz nie? Dziekuje i pozdrawiam serdecznie
    Majeczko,
    teraz juz wiem, albo przynajmniej moge sobie wyobrazic, skoro juz wiem 🙂 Napisz koniecznie, jak Ci smakowala. Serdecznosci, Maju
    Escapade,
    milo czyta sie i dowiaduje, ze ktos czeka na Twoj przepis 🙂 Niech dobrze sluzy, a przede wszystkim – smacznie, pozdrowienia serdeczne
    Asiu,
    to moze masz okazje, by ten "blad" 🙂 naprawic? Pozdrowienia serdeczne
    Anna

  3. Aniu, jako ze w nastepnym wpisie donosisz, iz "ciemnosc zajechala pod okna" to mniemam ze ow Mąż dokonal jednak demontarzu? Jesli jednak nei, to ja dodam na jego obrone, iz w neiktorych krajach (domach?) swiateczne ozdoby zdejmuje sie na Gromnicznej 😉 Uscsiski i lece do tego syropu…

  4. Karmelitko,
    tak wlasnie jest. Po pierwszym kesie zawsze nastepuje taka reakcji: Mhh, a co to za smak, niesamowite. Polecam wiec goraco. Pozdrawiam serdecznie
    Majana,
    dziekuje i pozdrawiam serdecznie
    Wsamrazik,
    tej daj szanse, bo warto. Pozdrowienia serdeczne
    Maggie,
    swiete slowa, Kochana, swiete slowa 🙂 pozdrowienia serdeczne,
    Basienko,
    otoz nie, wyobraz sobie! Tyle tylko, ze ja odlaczylam doplyw pradu. Wiec u nas, choc nie beda swiecic to wisiec do Grpmnicznej akurat beda. Jesli nie dluzej… Naobrone cud-,eza dodam, ze naprawde czasowo, nie bylo jak. Moze, jak wroce z Krakowa, to czeka mnie mila niespodzianka? ZObaczymy. Pozdrowienia serdeczne, Basiu
    Anna

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *