Tort truskawkowy

Od momentu, gdy nie jesteśmy jeszcze w stanie zdmuchnąć świeczki, poprzez chwile, gdy umiemy je wreszcie policzyć aż do dnia, kiedy liczyć ich już zwyczajnie nie chcemy, czas mija niepostrzeżenie. Niektóre chwile zatrzymują się, inne uwięzione w kalejdoskopie codziennych zdarzeń mijają nas w szalonym tempie. Spośród sekwencji zdarzeń powtarzalnych w naszym życiu zawsze lubiłam chwile, gdy zbieraliśmy się całą rodziną na świętowanie urodzin. To było wydarzenie ważne dla nas wszystkich. Celebrowane tortem upieczonym przez babcię. (Takim tradycyjnym, bez proszku do pieczenia, z 10 jajek, ubijanym na parze… dziś już się takich nie robi…) Z odśpiewanym głośno, z radością i… po polsku Sto lat. Tamte chwile odeszły zdmuchnięte powiewem czasu, tak jak ludzie. I my jesteśmy już na etapie, gdy lepiej już nie liczyć świeczek. Za to wokół nas (i dzięki nam) pojawiły się małe istotki, dla których te chwile mają inny wymiar, tak jak dla nas kiedyś. Ma znaczenie jak udekorowany jest tort, gdzie wyprawi się urodziny, jakie motywy znajdą się na talerzykach i kubeczkach i czy będzie tak fajnie jak u Heli… Właśnie dlatego, choć dekorowanie zupełnie nie jest moją ulubioną czynnością, do udekorowania tortów dla naszych pociech, staram się przykładać w sposób szczególny. Z różnym skutkiem trzeba przyznać… Miniony weekend obfitował w urodzinowo-imieninowe wydarzenia. Okazja była potrójna a małych gości wielu. Przygotowałam 3 torty. Pierwszy z nich już znacie, to torta caprese, bez którego to ciasta nie mogą się w naszym domu odbyć żadne urodziny. Drugi to tort truskawkowy prezentowany dzisiaj, trzeci jeszcze przez chwilę niech pozostanie tajemnicą, ale już niedługo, obiecuję. Z tortami bywa różnie, szczególnie na imprezach dziecięcych. Dogodzić każdemu nie sposób. Ale ten tort truskawkowy zjednuje sobie smakiem wszystkie dzieci, że o dorosłych nie wspomnę. Jest lekki, nie za słodki i bardzo, bardzo mocno truskawkowy (oczywiście truskawki możemy zastąpić malinami lub jagodami, zależnie od gustu, a efekt zawsze będzie tak samo zniewalający). Idealny do świętowania urodzin ale i na lato, tak bez okazji, która w każdej chwili może się nią stać. Celebrujmy chwile, nim zdmuchnie je podmuch codzienności.

Tort truskawkowy  Składniki na biszkopt: 5 jajek 1 niepełna szklanka cukru (2 płaskie łyżki na każde jajko) 1 niepełna szklanka maki ziemniaczanej (2 płaskie łyżki na każde jajko) 1 łyżeczka proszku do pieczenia

Przygotowanie: 1. Rozgrzewamy piekarnik, tradycyjny 180°, z termoobiegiem 150°. 2. Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy je z cukrem na pianę, dodajemy po jednym żółtku i ubijamy 10 min. 3. Dodajemy mąkę i mieszamy, na koniec dodajemy proszek do pieczenia. 4. Wykładamy do tortownicy o średnicy 24 cm, wysmarowanej i wysypanej bułką tartą. 5. Pieczemy ok. 20 – 30 min.

Uwagi: 1. Biszkopt jest lepszy do krojenia i przekładania 1-2 dni po upieczeniu. 2. Można go zastąpić gotowymi blatami lub biszkoptami.

Składniki na masę truskawkową: 0,5 kg truskawek + do dekoracji 1 galaretka truskawkowa + 1 szklanka wrzątku (połowa porcji z przepisu na opakowaniu) 250 ml śmietany kremówki 50 g białej czekolady

Uwagi: 1. Ilość masy truskawkowej wystarcza tylko do przełożenia tortu. Jeżeli potrzebujemy jej na wierzch i na boki, trzeba ją podwoić. 2. Można dekorować tort tylko bitą śmietaną i truskawkami, wtedy również musimy zwiększyć ich ilość. 3. Można tort przekładać od razu po zrobieniu masy, ale musi się to odbywać w formie tortowej (masa ma płynną konsystencję).4. Przepis jest kompilacją różnych przepisów z forum Cincin, Beacie, która jej dokonała i podzieliła się nią ze mną, dziękuję bardzo serdecznie.



Przygotowanie: 1. Galaretkę rozpuszczamy we wrzątku, dokładnie mieszamy, styudzimy aż do konsystencji półpłynnej, „glutowatej”. 2. Roztapiamy czekoladę na parze, studzimy. 3. Ubijamy śmietanę. 4. Miksujemy truskawki, dodajemy do nich galaretkę. 5. Truskawkowy mix dodajemy po trochu do ubitej śmietany, na końcu wlewamy roztopioną czekoladę. 6. Wstawiamy do lodówki na 1-2 godziny. Masa jest na początku bardzo płynna i długo zastyga. 7. Przekładamy tort. Wstawiamy do lodówki na kilka godzin (lub na noc).

Smacznego!

9 komentarzy Dodaj swoje
  1. a u mnie wciąż Babcia robi blaty do tortów bez proszku do pieczenia a ubijane na parze, uwielbiam je, mam przepisy już dawno zapisane i na pewno kiedyś, kiedyś będę musiała z nich korzystać, chociaż wolałabym nie, by Babcia robiła to jak najdłużej (:

    truskawkowe torciki to masz rację, nawet bez okazji latem się nadadzą (:

  2. Anno po słowa do Ciebie zaglądam, piękne zdjęcia i smaczne przepisy.
    Atmosfera Twojego bloga jest niepowtarzalna wiesz?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *