Pyszna quiche ze szpinakiem.

Zima jak zimny bufet.
Poniedziałek smakuje jak hotelowa jajecznica. Niby podobny do pozostałych a jednak gorszy. Szczególnie pierwszy kęs, gdy trzeba wstać.
W takich chwilach chciałoby się, żeby życie było jak szwedzki stół. Sięgamy tylko po to, co lubimy najbardziej. Same soboty albo tylko niedziele.
Chociaż piątki, z ich weekendową perspektywą, lubię szczególnie. Można zaprosić gości, posiedzieć dłużej, porozmawiać do późna przy dobrym winie i kolacji, której przygotowanie nie powinno kosztować zbyt wiele czasu i wysiłku. Dlatego najczęściej na takie okazje wybieram tarty lub quiche. Ta przygotowana ostatnio, poprzedzona sałatką z rakami i tartą normandzką z jabłkami na deser, smakowała nam wszystkim wybornie. Polecam gorąco.

Quiche ze szpinakiem 

Składniki: 

Na spód:
250 g mąki pszennej chlebowej (można, jeśli nie macie, zastąpić ją tortową)
1 żółtko
120 g masła
100 ml bulionu warzywnego (można użyć także drobiowego)
5 g suchych drożdży
½  łyżeczki soli morskiej

Na farsz:
300 g świeżego szpinaku (może być także mrożony)
40 g posiekanej szalotki
2 żąbki czosnku
100 g sera z zieloną pleśnią
50 ml gęstej kremówki do sosów
50 ml bulionu
1 duża cukinia
sól, pieprz

Na sos:

200 g pomidorów krojonych z puszki (najczęściej używam tych z dodatkiem chili lub warzyw)

20 g masła
30 g mąki
150 ml bulionu
sól, pieprz, cukier do smaku

Dodatkowo:

kilka kulek mozzarelli mini
suszony tymianek

Przygotowanie:

1.       Przygotowujemy spód. Przesiewamy mąkę na stolnicę. Dodajemy pokrojone w grubą kostkę masło. Siekamy razem. Robimy dołek. Dodajemy żółtko i letni bulion. Wsypujemy drożdże i sól. Wyrabiamy. Formujemy kulę, wkładamy ją do miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w temperaturze pokojowej.
2.      Przygotowujemy farsz. Jeśli używamy szpinaku mrożonego, polecam użyć szpinaku w liściach, bez żadnych dodatków. Kroimy go wcześniej dla wygody jedzenia i przekładamy do odparowania w garnku. Zgromadzoną wodę odlewamy a szpinak odsączamy dokładnie. Przekładamy go na patelnię, na której wcześniej rozpuszczamy 1 łyżkę oliwy z 1 łyżką masła i szklimy szalotkę. Po kilku minutach dodajemy bulion i kremówkę, wkruszamy ser. Pozostawiamy na kilka minut, by powstała gęsta lekko kremowa, spójna masa. Doprawiamy. Odstawiamy.
3.      Przygotowujemy sos. W garnku o grubym dnie rozpuszczamy masło, wsypujemy mąkę, cały czas mieszamy, dodajemy bulion i gotujemy. Kiedy sos jest gęsty, kremowy dodajemy pomidory, mieszamy i gotujemy przez kilka minut na małym ogniu, mieszając. Doprawiamy. Odstawiamy.
4.      Cukinię myjemy dkładnie. Kroimy w plasterki o grubości 7 mm, każdy z nich na 4 części. Podsmażamy napatelni grillowej. Odstawiamy.
5.      Nagrzewamy piekarnik do temperatury 180 stopni. Foremkę do tarty o średnicy 28 cm wykłądamy pergaminem. Ciasto rozwałkowujemy, wykładamy je w foremce. Kiedy piekarnik się nagrzeje podpiekamy przez 10 minut spód.
6.      Smarujemy podpieczony spód 2 łyżkami sosu, które dokładnie rozprowadzamy. Wykładamy masę szpinakową, następnie cukinię. Całość przykrywamy sosem. Kilka kulek mozzarelli układamy dociskając na wierzchu. Posypujemy tymiankiem. Pieczemy 30-40 minut lub do momentu, kiedy brzegi ciasta ładnie się przyrumienią.
7.      Wyjmujemy z piekarnika. Kroimy po 15 minutach.  

Smacznego!

17 komentarzy Dodaj swoje
  1. Bardzo lubie quiche. I szpinak tez lubie. To danie zdecydowanie dla mnie Aniu 🙂

    Usciski.

    P.S. Kolejne dania makaronowe beda juz wkrotce 🙂

  2. Wiesz co, ja lubię poniedziałki, ale dziś rano pomyślałam, że weekend mógłby trwać trzy dni. Życie jak szwedzki stół… – dobre, dobre…:) Chciałoby się, oj chciało…
    Na Twoją sałatkę z rakami kupiłam kiedyś raki i… przeterminowały mi się muszę się przyznać:(. A tartę normandzką robiłam:):):)
    Uściski na cały dobry tydzień, Kochana…!!!:):):):)

  3. U mnie sypie śniegiem .Poniedziałek mroźny i nijaki.
    Porcja Twojego quiche byłaby idealnym wyjściem na wyjście z nijakości tego dnia.
    Ale w piekarniku piecze się chleb!
    Pozdrawiam Cię ciepło.

  4. Tarta ze szpinakiem kojarzy mi się z odwiedzianami u mojej koleżanki, która pewnego wieczoru zupełnie nagle zabrała mnie do siebie do domu i w pięć sekund zagniotła ciasto, ugotowała szpinak i wyjęła z piekarnika pachnącą tartę. Do późnego wieczora podgryzałyśmy po kawałku i grałyśmy w gry planszowe i chociaż od tego czasu robiłam taką tartę wiele razy, to żadna nie smakuje tak dobrze jak ta u niej jedzona w nocy nad kostkami do gry.

  5. Majko Droga,
    to mnie uspokoilas 🙂 POzdrowienia serdeczne
    Ewelino Kochana,
    trzeba przyznac otwarcie, ze my obie juz tak mamy 🙂 Ty u mnie, ja u Ciebie. Moje zdanie na temat poniedzialkow zmienia sie co poniedzialek 🙂 To jak przyjedziesz znowu, przygotujemy ja razem 🙂 Serdecznosci
    Amber,
    mam nadzieje, ze poniedzialek ze swiezo upieczonym chlebiem jakos Ci minal 🙂 Pozdrowienia serdeczne
    Kamila,
    a to bardzo mile, dziekuje i pozdrawiam serdecznie
    Escapade,
    ciesze sie, ze to zauwazylas. Bo i rzeczywiscie ten sos pasuje tu idealnie i niesamowicie wzbogaca smak. Polecam i pozdrawiam serdecznie
    Aga, Evitaa,
    dziekuje Wam i pozdrawiam serdecznie
    Kornik,
    na taka lasagne ze szpinakiem tez mam swoje wlasne sposoby. Moja mama bardzo ja lubi. Moze kiedys ja jeszcze pokaze. Pozdrawiam serdecznie
    Majana, Wykrywacz,
    dziekuje Wam, polecam i pozdrawiam serdecznie
    Kabamaiga,
    to zupelnie tak jak ja 🙂 jeli chodzi o quiche 🙂 Pozdrowienia serdeczne
    Marta,
    ze wspomnieniami trudno stawac w szranki. I nawet nie bede probowala. Mam podejrzenie graniczace z pewnosci, ze tak jak tamta nie bedzie smakowac juz zadna inna:-) Ale i tak namawiam do wyprobowania mojej. Na pewno bedzie Ci smakowala. Pozdrowienia serdeczne
    Gruszka z fartuszka,
    dziekuje i pozdrawiam serdecznie
    Anna

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *