Po powrocie do domu czuję się jak przemytnik. Przez francuską granicę, w nogawkach spodni, przewiozłam spore ilości piasku. Za uszami, we włosach, też swoje miałam. Wiozłyśmy ze sobą ekspres do kawy, wygodne buty, kubek (nie ruszam się bez mojego ulubionego, tak już mam) i kapelusz słoneczny (słownie – jeden, ale dałyśmy radę). (Na wszelki wypadek także stroje kąpielowe – choć osobiście nie wiem, do jakiego wypadku musiałoby dojść, byśmy rzeczywiście się wykąpały). I było cudnie.
Ostatniego dnia naszej krótkiej weekendowej wyprawy położyłyśmy się po prostu na plaży i zasnęłyśmy, choć miałyśmy już wracać. I wszystko było nowe, inne. Dom z czasów Napoleona,
lunapark pod oknem i plażę na horyzoncie. Karmiłyśmy się w zachwycie prawdziwymi francuskimi bagietkami (niech żyje gluten!), zacnym Bordeaux i przestrzeniami przeganianymi przez wiatr.
W planach było moje ukochane Touquet-Paris-Plage. Stęskniłam się już za widokiem char à voile napędzanych wiatrem. Skończyło na Wimereux, Wissant, Cap-Gris-Nez (podaję na wypadek, gdybyście przejeżdżali kiedyś w okolicy). Opalowe wybrzeże ma swój urok. Poniżej znajdziecie kilka migawek z naszej wyprawy.
Na publikację tego przepisu czekałam, aż nadejdzie sezon na paprykę. I choć nie przepadam za jedzeniem jej na surowo, w tym zestawieniu jest naprawdę wyjątkowa. Polecam
gorąco. (melona możecie zastąpić arbuzem, gdy tego pierwszego nie ma pod ręką, też jest pysznie)
Rasadaar salad
Składniki:
1 papryka czerwona
1 papryka żółta
1 papryka zielona
150 g melona Cantaloupe (mniej niż polowe, jeśli dodamy więcej, sałatka będzie mniej wytrawna)
4 łyżki gęstego jogurtu naturalnego niesłodzonego, typu greckiego
1 łyżka majonezu
4 łyżki posiekanych ziół – bazylii, kolendry lub pietruszki
sól, pieprz
1 łyżeczka soku z cytryny
Przygotowanie:
1. Papryki myjemy, osuszamy, możemy je obrać, wedle uznania, pozbawiamy gniazd nasiennych, kroimy w kostkę.
2. Melona pozbawiamy skórki, kroimy w kostkę.
3. Jogurt łączymy z ziołami, majonezem i sokiem z cytryny. Doprawiamy.
4. Paprykę i melona mieszamy w salaterce, polewamy jogurtowym sosem. Podajemy.
Smacznego!
Nie znam tej sałatki, a że uwielbiam paprykę, to na pewno ją wypróbuję:-) Piękne zdjęcia…:-)
cudowna na ta pogodę 😉
Fajna propozycja. Smakowicie to wygląda;)
Rozmarzyłam się…bardzo ciekawa sałatka!
LOll ale cudo kolory
Salatka "bije" w oczy i pobudza wyobraznie
Piekne widoki …..
Wreszcie jakaś pogoda Aniu??
Suuuper
Krzysiu,
pogoda byla tu przez chwile, teraz znowu jesien…
Dziekuje i caluje Was mocno,
ANna
Aniu serdecznie Ci dziękuję za fajny przepis.Sałatka jest pyszna.pięknie wygląda i bardzo nam smakowała.Wiem to na pewno bo dziś ją zrobiłam do obiadu.Serdecznie Cię pozdrawiam z Dolnego śląska.Miłego lata Ci życzę.Jola
Jolu,
bardzo Ci dziekuje i polecam sie na przyszlosc 🙂 Pogody i slonca Ci zycze
Moc serdecznosci
ANna
Cudowna wyprawa 🙂
A sałatka ma obłędne kolory, aż chce się jeść 🙂
Tak, to prawda – bardzo to energetycznie wyglada 🙂
Dziekuje i serdecznie pozdrawiam
Anna
ale pięknie!
ja co prawda z Gdańska ale tez przywiozłam buty pełne piasku 😛
cudnie optymistyczna ta sałatka 🙂
Takie buty, to potem nie pozwalaja zapomniec i wspomnienia jakby caly czas sie po kiszeniach nosilo 🙂
Serdecznosci,
Anna