Ledwie cieszyliśmy się początkiem sezonu pomidorowego, a już wielu powiedziało im oficjalnie – Addio! (W zasadzie – ja również, tyle tylko, że przepis ten długo czekał na publikację…) Wszakże tak dobry i jednocześnie, zazębiający się z sezonem dyniowym w pełni, że szkoda, by zaginął jako draft gdzieś w przestrzeni wirtualnej.
Potrzeba niewiele – w zasadzie 3 ledwie głównych składników – dojrzałych pomidorów (u mnie żółte, takie udało mi się kupić na naszym niedzielnym ryneczku, drugiego wyboru), kawałka dyni i kilku jajek. Ponadto przyprawy i ser – jeśli lubimy (najidealniej wędzony).
Szakszuka z dynią
Składniki:
ok. 1 kg pomidorów
600 g obranej dyni (hokkaido najidealniej, ja niestety dysponowałam akurat piżmową)
2 cebule
4 ząbki czosnku
po solidnej szczypcie: kuminu, gałki muszkatołowej, imbiru, kurkumy i kolendry w ziarnach (zmielonej)
sól i pieprz
oliwa
Przygotowanie:
- Na oliwie, na dużej, głębokiej patelni, dusimy posiekaną cebulę i czosnek. Dodajemy pokrojoną w dużą kostkę dynię, dusimy pod przykryciem, aż zacznie mięknąć.
- Dodajemy obrane ze skórki pomidory, pokrojone w kostkę i przyprawy. Dusimy do uzyskania ulubionej konsystencji. Doprawiamy, jeśli jeszcze potrzeba..
- Przekładamy do słoika nadwyżkę, pozostawiając na patelni ilość potrzebną do przygotowania śniadania. Robimy zagłębienia w masie, wbijamy do nich jajka i dusimy, aż się zetną.
- Podajemy posypane startym serem i ziołami (świeża kolendra / pietruszka / rumianek / rozmaryn).