Świąteczne wianuszki.

Dziś trochę w biegu a i słodkości, które Wam dzisiaj prezentuję przygotowuje się w 20 minut. Potem już tylko odrobina i ciut cierpliwości, by zestaliły się. Następnym razem nie będzie już tak ekspresowo. A będzie między innymi o kolacji dla kolędników i innych jeszcze wybornych słodkościach. Zapraszam. Świąteczne wianuszki  Składniki: na 22 sztuki 100 g…

Czytaj dalej

Makowczyki czyli ciasteczka zamiast makowca.

Ilekroć tworzę jakikolwiek świąteczny przepis, by następnie zaproponować go na blogu, jestem pełna wątpliwości. Mam świadomość, że w takich chwilach polegamy przede wszystkim na swoich własnych, dawno sprawdzonych w rodzinie przepisach. Po co więc się trudzić? Skoro prawdopodobnie potem i tak, jak co roku, przygotowujemy te same dania? Zresztą także i od tego są święta. Od…

Czytaj dalej

Sesame coins albo sezamkowe dukaty.

Dziś znowu w biegu. Ciasteczka dla zabieganych. Wystarczy wymieszać składniki łyżką. Wymagają niewiele pracy ani czasu. Za to znikają szybciej niż rozdanie kostek w Rummikub. Dziś musiałam upiec kolejną porcję. Podwójną. Polecam gorąco. Sezamkowe dukaty (Sesame coins) Składniki:  na 10-12 sztuk 55 g pestek słonecznika 55 g sezamu 40 g rodzynek 30 g orzechów laskowych…

Czytaj dalej

Chleb nocny, rano zwany śniadaniowym i bułki z dodatkiem ziemniaków.

Dziś trochę w biegu. Dlatego krótko. Jedne z moich ulubionych bułek. Dodatek ziemniaków sprawia, że są dłużej świeże, bardziej wilgotne. Do tego chleb, który rośnie, gdy my śpimy. Rano pieczemy i  na śniadanie jest gotowy. Możemy zjeść go z konfiturą czy z serem, zapiec w tosterze… Polecam gorąco. Bułki z dodatkiem ziemniaków Składniki: 150 g ugotowanych ziemniaków…

Czytaj dalej

Ciasteczka z pestek dyni. Krucha radość popijana mlekiem.

Czy i Wam zdarza  się kupić jakiś produkt z konkretnym przeznaczeniem, które gdzieś umyka po powrocie do domu? Pozostaje konsternacja upchnięta gdzieś w kącie i produkt, który czeka na swoje pięć minut. Aż do końca przydatności. I wtedy zaczyna się nerwowe przeszukiwanie przepisów, by jakoś tę pomyłkę naprawić. Mnie zdarza się też kupić czegoś za dużo z myślą, że…

Czytaj dalej

Jabłecznik Billa Grangera i inne pomysły na jabłka

Przyśniły mi się jabłka. Te najprawdziwsze, najsmaczniejsze, polskie. Ich aromat to kolejne wspomnienie dzieciństwa. Z czasów gdy jabłko nie miało tak wielu konkurentów. Zazwyczaj nie szukam wytłumaczenia naszych snów. Tym razem pomyślałam, że to po prostu tęsknota. Za ich zapachem. I Smakiem. Poniżej znajdziecie kilka pomysłów na jabłka. I to dopiero początek, bo na realizację…

Czytaj dalej

Marcepanowe tiramisu. Bez jajek.

Jeszcze zatrzymał się na progu. Tuż za nim, niczym cień, zapach trawy, którą właśnie skosił. Intensywny i namacalny. Zapraszający. Mógłby jeszcze chwilę tam pozostać. Z każdym oddechem chłonąć radość z wykonanej pracy. Zmęczenie i głód, świadkowie całego zdarzenia, zasugerowali mu powrót. Na granicy dwóch światów czekała go niespodzianka. Pomyślał wówczas: to mój dom, tu chcę wracać zawsze. Pracowita sobota. Niezliczone prace…

Czytaj dalej