Jagodzianki na dwa sposoby i zapowiedzi.

Sezon jagodowy w pełni. Ja wyjeżdżam. Na długo, bo do końca wakacji. Na początek – Mazury, które zobaczę po raz pierwszy. Na pewno polskie morze a potem, zobaczymy, co czas przyniesie. Tak długa nieobecność nie będzie jednak oznaczała ciszy na blogu. Przygotowałam kilkanaście, mam nadzieję ciekawych także dla Was, przepisów. Będą jak kartki z podróży….

Czytaj dalej

Kochani, skromnie, bo bez jednego choćby zdjęcia (tak to jest, gdy wyjeżdża się z domu bez swojego komputera, zwanego słusznie – osobistym) lecz szczerze i z radością… Chciałabym Wam życzyć, abyście ten wyjątkowy czas spędzili najpełniej, w spokoju i pogodzie ducha i cieszyli się zawsze, nadzieją, która nie gaśnie i daje siłę. Anna PS. Przed…

Czytaj dalej

A może jabłuszko? Przed czym uchroni nas Św. Błażej?

3 lutego to dzień Świętego Błażeja, patrona od gardlanych niemocy. Niegdyś w tym dniu podawano dzieciom do zjedzenia jabłko. Miało to chronić je przed chorobami.   Wedle ludowych wierzeń jabłko było bowiem symbolem zdrowia, urody, młodości i siły ale także spełnionych zalotów, miłości i małżeństwa pobłogosławionego licznym potomstwem. Już wiem skąd u mnie słabość do tych owoców. I jabłeczników…

Czytaj dalej

Dziesiąte zdjęcie i kilka innych jeszcze…

Zostałam zaproszona przez Lo do udziału w zabawie w 10te zdjęcie. Ponieważ nie miałam pojęcia, jak je odnaleźć prezentuję zdjęcie z 10tego czerwca. Jednocześnie proponuję udział w zabawie Retrose, Edysi i Annie-Marii. Pamiętacie, jak ostatnio pisałam o pracowitej sobocie? Przygotowywałam wówczas syrop z kwiatów czarnego bzu i dżem truskawkowy z kwiatami tegoż. Przepis zamieściła Bea tutaj,…

Czytaj dalej

Przeczytaj mnie!

Codzienność zaskakuje jak pralinka. Uchylamy wieczko odruchem przyzwyczajenia, sięgamy do środka, spodziewając się znanego smaku, który raczej nie zaskoczy. Z konieczności raczej niż ciekawości. Lub pozwalamy, by wybrano za nas i tak dzień toczy się swoim rytmem, niezależnie trochę, miarowo wystukując kolejne punkty programu. Czasami jednak przytrafia się nam smak dotąd nieznany. Jak wiadomość, że…

Czytaj dalej

Wesołych Świąt

To są moje pierwsze blogowe Święta. Trema odbiera głos myślom i słowom. A chciałabym Wam życzyć tak wiele… pogodnych chwil zaprawionych sielanką, radości okraszonej błyskiem w oku, spokoju ducha wolnego od codziennych zmagań i rutyny i jeszcze, aby nadchodzące chwile byty niepowtarzalne jak w tej piosence:Są takie Święta raz do roku, co budzą życie, budzą…

Czytaj dalej

Co przyniesie jutro?

Piękne rzeczy każą na siebie czekać. Im dłużej tym bardziej zyskują w naszych oczach i sercach. Tak jak wiosna. Złe zaskakują, przyczajone jak szpieg w bezpiecznej dla siebie odległości. Będzie o wiośnie – to pewne, i jeszcze o…, ale jutro… Poczekacie? A może zgadniecie sami?

Czytaj dalej

Spotkała mnie dziś bardzo miła niespodzianka. Szczególnie cenna w takim dniu. Jest dowodem na prostą i piękną życzliwość. Całkiem niedawno napisałam do Oli z blogu Przy dużym stole ciekawa jej opinii na temat moich kulinarnych wysiłków. Ola to doświadczona blogowiczka. Odpisała od razu a chwilę potem zaproponowała, abym się u niej przedstawiła i dała się…

Czytaj dalej