W okresie letnim, a było to w czasach nim moi rodzice postanowili zostać działkowiczami, wyprawy na miejscowy targ we wtorki i piątki intensyfikowały się i nabierały regularności. Ja uwielbiałam zawsze moment, w którym pojawiały się pierwsze jabłka. Bo to właśnie te pierwsze smakowały mi wtedy najbardziej. (Dopóki nie poznałam później wielości ich odmian no i szarej renety w szarlotce, do której pieczenia do dziś się nie zabiorę, jeśli nie mam pod ręką nadających się do niej jabłek).
To były także czasy, kiedy wciąż byłam bardzo wybredna i w sumie jadałam niewiele warzyw. Na szczęście czasy, w których mama przygotowując zupę musiała wcześniej rosół dokładnie przelać przez sitko i – broń Boże – nie skazić potem tafli zupy pietruszką czy innym zielonym cudem – dawno minęły, choć były niestety prawdziwe. Dziś wspominam sobie tamte poranki na rynku, pełne słońca i ludzi o spracowanych dłoniach, babuszek sprzedających kuraki i jajka i myślę sobie – tyle dobra, po które nie chciałam sięgnąć. I dziś, kiedy za pieczoną paprykę dałabym się pokroić, przypominają mi się te czerwone papryki sprzedawane w siatkowych sizalowych workach, pakowane po 5kg, które omijałam szerokim łukiem, myślę sobie – jak to możliwe???
Z tamtych czasów została mi jedna przypadłość. Jak coś mi smakuje, to potrafię to jeść tygodniami, do znudzenia, dzień po dniu, codziennie. Tak mam z tą zupą ostatnio, co 2-3 dni przygotowuję kolejną porcję i zajadam się nią po powrocie z pracy. W końcu pewnie mi się znudzi (w sensie – zupa) ale już sama pieczona papryka, którą przygotowuję całymi blachami, wciąż pozostawia wiele możliwości. Idealnie smakuje w sałatkach, z makaronem i w formie kremowej pasty. A więc, Kochani – czujecie się zachęceni? Bo ja, niezmiennie – polecam gorąco!
Krem z pieczonej papryki z cukinią
Składniki:
4 papryki (700 g – waga przed wyjęciem gniazd nasiennych)
1 cukinia (300 g – nieobrana)
2 ząbki czosnku
½ puszki mleka kokosowego = 100 g
50 g startego parmezanu lub grana padano
sól, pieprz
sok z cytryny do smaku
olej z dodatkiem oliwy, do pieczenia
Przygotowanie:
- Nagrzewamy piekarnik do temperatury 200 stopni.
- Papryki myjemy, osuszamy, rozkrajamy, wyjmujemy gniazda nasienne, układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
- Pokrojone papryki skrapiamy olejem z oliwą i mieszamy dłońmi w celu dokładnego rozprowadzenia.
- Pieczemy z nawiewem 30-35 minut. Po upieczeniu od razu przekładamy do foliowego worka i dokładnie zamykamy. Po kwadransie zdejmujemy skórkę z upieczonej papryki.
- W czasie, gdy pieką się papryki, posiekany czosnek szklimy na oleju, dodajemy pokrojoną w kostkę cukinię. Dusimy do miękkości.
- Wszystkie składniki – papryki, cukinię, mleko i parmezan przekładam do misy blendera. Miksujemy na gładko. Doprawiamy solą, pieprzem i sokiem z cytryny.
wygląda przepięknie, zjawiskowo