Wyborna babka z rumem i rodzynkami.

Stali czytelnicy Addio znają moją słabość do przepisów Yotami Ottolenghi. Kiedy komuś o nim opowiadam, zwykłam mówić, że jakiegokolwiek przepisu bym się nie podjęła, nawet z listów nie do końca ulubionych składników – zawsze będzie to efekt naprawdę wyjątkowy. Szczególną słabość mam do 2 jego książek „Prosto”, z której ugotowałam już niemal wszystko oraz oczywiście…

Czytaj dalej

Miękkie pierniczki z ziemniakami.

Najbardziej lubię takie polecenia: robimy je w naszym domu od lat, albo – jak będziesz je wstawiać to najlepiej od razu z podwójnej porcji. Bo to są najlepsze rekomendacje. Aż chce się od razu biec do kuchni. I dlatego mam w zwyczaju pytać znajomych czy  w ogóle osoby, które spotykam na swojej drodze o ich…

Czytaj dalej

Książki listopada.

Końcówka roku, także w kontekście czytelniczym, jest szczególna. Bo – tak samo, jak wzrasta nasz apetyt na grzane wino i czekoladę na gorąco – rośnie potrzeba sięgania po lektury o szczególnym charakterze. Często takie, które już dobrze znamy, ale do tradycji/zwyczaju należy, że sięgamy po nie właśnie wtedy, ponownie. W moim przypadku to będzie „Plaster…

Czytaj dalej

Pierniczki i lukier do dekoracji. Przypominajka.

Zastanawiałam się ostatnio skąd się wziął ten mój sentyment do pierniczków. Skąd to uparte przywiązanie do tej tradycji, ten rodzaj uzależnienia, dającego poczucie odprężenia i relaksu? Odbieram ostatnio sporo sygnałów z otoczenia. A to mail od kogoś znajomego od lat, ale z kim nie jestem w kontakcie na co dzień, kto pomyślał, że napisze, że…

Czytaj dalej

Szarlotka żywiecka.

Siedzę sobie przytulona do kaloryfera przy kuchennym stole i jak ten świstak – dekoruję pierniczki. Do kuchni schodzi cud-mąż. Spogląda na mnie strapionym wzrokiem i mówi – Ale w tym roku nie będzie kiermaszu, wiesz, nie? – Oczywiście, że wiem – odpowiadam. Ale nie mogę inaczej. To mnie relaksuje, odpręża, uspokaja. I tak będę dekorować….

Czytaj dalej

Kulki mocy z dynią.

Ja wiem, że to moje milczenie tutaj mocno się przedłuża. I z każdym dniem coraz trudniej się zebrać. Powodów jest kilka,  w tym chyba jeden – najważniejszy. Smutek i przygnębienie z powodu odejścia małego futrzastego domownika. Takie sytuacje są w dwojnasób trudne właśnie dla rodziców. Zżywamy się ze zwierzakiem i obserwujemy wieź rosnącą między dzieckiem…

Czytaj dalej

Żurawinowe rollsy z kokosowym lukrem.

Jak na wzorcowego łasucha przystało mam i ja swoje ulubione połączenia smakowe. W ścisłej czołówce plasuje się żurawina z kokosem. Już na samą myśl o nim moja smakowa wyobraźnia płata mi figle pobudzając do intensywnego wysiłku ślinianki. No nic na to nie poradzę. Od czasu do czasu trud nie idzie na próżno i powstają z…

Czytaj dalej

Książki października.

Czytelniczo październik był dla mnie miesiącem rewelacyjnym. Nawet w tej chwili, kiedy piszę te słowa, uśmiecham się na wspomnienie wszystkich jego lektur. Zaczęłam go długo wyczekiwanym nowym Crummeyem, przyjmując jednocześnie za zasadę – jedna lektura obca, druga polskiego autora i tak na przemian, jak długo się da. Konsekwentnie zatem – na drugi ogień – Bunda,…

Czytaj dalej

Jesienny keks z dynią.

Jeśli nie zawsze możesz liczyć na entuzjazm domowników, (którzy ponad wszystko preferują brownies), wystarczy poczęstować nim kogoś spoza rodzinnego kręgu. Kiedy ostatnio wpadła sąsiadka Ela i podałam jej kawałek keksa – poprosiła o przepis z myślą o upieczeniu ciacha w weekend. Słowa niniejszym dotrzymuję. I bardzo się cieszę, że jest ktoś w moim otoczeniu, kto…

Czytaj dalej