Morelowa tarte Tatin.
Dobijał się do okien z wrzaskliwym chlupotem. A ja w pamięci hołubiłam ich wspomnienie. Z lekko zaczerwienionymi policzkami, uśmiechem podarowanym przez słońce, aksamitem dotyku. Są stany, z którymi możemy coś zrobić. I te beznadziejne, na które niewiele, praktycznie nic, nie pomoże. Prócz czasu lub tabletek. Na szczęście stan niepogody można uładzić, zaczarować, prześmiać, zagadać. Najlepiej – w…