Pyszne ciasto drożdżowe. Kokosowe. Z porzeczkami. Bez ugniatania.

Miasto odpoczywa podczas wakacji. Wyludnione, wyraźnie znudzone ulice pewnie tesknią do gwaru. Samotna cisza przedmieśca znajduje towarzystwo w hałasie kosiarek. Nie dzieje się nic. Ptaki śpiewają sobie a muzom. Lubię ten błogostan, brak pośpiechu, świadomość, że przez chwilę nie trzeba się spieszyć, denerwować, a jedynie znależć odrobinę czasu na odpoczynek. To jedyny przymus – odpocząć. Na…

Czytaj dalej

Słoneczna bułka maślana i głuchy telefon…

Nasz telefon od czasu do czasu miewa słabsze dni i działa tylko w jedną stronę. Ja nie słyszę mojego „rozmówcy” za to mnie słychać bardzo dobrze. W takie dni bawimy się z mamą w głuchy telefon. Rodzice spragnieni wieści od nas wysyłają SMSa z prośbą o przekazanie najnowszych wiadomości. Kiedy więc podnoszę słuchawkę zaczynam swój…

Czytaj dalej

Chciałaby dusza do raju…

Zdarzyło się wiele lat temu, że pewna oczywistość obezwładniła mnie bardzo skutecznie i na długo. Pozbawiła zdolności działania swobodnego. Chciałam, to oczywiste, ale trzeba jeszcze było pokonać rodzące się wątpliwości, że może to jednak nie dla mnie. Nie umiałam. Wolałam poczekać. Czekałam rzeczywiście długo – kilka dobrych lat, po drodze zapisując na koncie kilka wpadek,…

Czytaj dalej