Sero-jabłecznik albo jabłecznik sernikowy.

  Poranek w ogrodzie. Lektura w słońcu, błogi spokój i cisza. Tak inne od wiosennego poruszenia i letniego wigoru, sprzed jeszcze kilku miesięcy. Jesień smakuje jak letnia herbata. I zawsze, koniecznie, obowiązkowo – jabłecznikiem. Ten dzisiejszy próbuję upiec trzykrotnie, szukając smaku, który sobie wyobraziłam. Aż w końcu się udaje. Jeszcze tylko cynamonowa kratka usypana niecierpliwymi…

Czytaj dalej

Błyskawiczny sernik na zimno. Bez żelatyny.

Wystarczy dokładnie wbić słupki. Osypać wzgórki piasku na całej długości. Taki parawan zapewni spokój na wiele godzin. Wyznaczy granice terytorium. Ochroni. Będzie punktem odniesienia, gdy schodzisz ze ścieżki wśród wydm. Twoją plamą kolorów w piaskowej przestrzeni.  Jeszcze przed wyjazdem oglądam zdjęcia z plaży w Łebie. Usianej parawanami jak wydmy rokitnikiem. Walczy się tutaj o każdy…

Czytaj dalej

Waniliowy sernik z lemon curd.

   Kontekst takich sytuacji najlepiej znają z całą pewnością emigranci. To niemal permanentne poczucie oddalenia, dystansu. Wobec tych, wśród których przyszło nam żyć na co dzień i jednocześnie tamtych, najbliższych, pozostawionych w kraju. Świadomość, tuż po odłożeniu słuchawki, że to za mało, że nie powiedziało się jeszcze czegoś, nie zapytało o coś… Strach, gdy dźwięk…

Czytaj dalej

Tarta sernikowa z brzoskwiniami.

Zapraszam jeszcze dziś…  Dziś propozycja, rzekłabym – uniwersalna. Ta tarta może być uznana za mazurek, lub – jeśli podwoimy ilość wszystkich składników – sernik po prostu. Upieczona zgodnie z instrukcjami poniżej może być też ciastem upieczonym na niedzielę. Nieskomplikowanym i stosunkowo szybkim w przygotowaniu. Nie jest przesadnie słodka – więc jeśli chcecie – zwiększcie ilość…

Czytaj dalej

„Sernik PUŁAPKA”…

  Trudno nazwać go sernikiem, nawet jeśli smakuje prawie tak samo. Z pewnością jednak, jeśli chodzi o pułapkę – coś jest na rzeczy. Jeśli tylko wzbogacicie całość, wedle zalecenia autora, ekstraktem miętowym, albo na przykład kawowym – większość – jeśli nie – wszyscy – nie domyślą się składu…

Czytaj dalej

Sernikowe trifle z truskawkami.

  Stres przed podróżą daje o sobie znać. Do tego ciągłe wrażenie, że już o czymś zapomniałam, choć przecież jeszcze nawet nie zdążyłam wyjechać. Tak już mam. A jeszcze wczoraj, w ciepłym świetle popołudnia smakowaliśmy spokojnie deser z truskawkami…  Polecam go Waszej uwadze. Jest szybki, wdzięczny i niewymagający. Dla mnie – idealny. Mam nadzieję, że…

Czytaj dalej

Pierwsze urodziny. Niepokojący sernik z orzechową nutą.

Kuchnia i poezja. Wydawałoby się, że te dwa słowa zupełnie do siebie nie przystają. A jeśli gotowanie ma w sobie coś z magii? I my zmieniamy się w poetów? Gotujący się w garnku wrzątek, przesłaniajacy okna zasłoną mgły… Stukot noża krajającego szalotkę, przerywany cichym stękiem łzy spływającej po policzku… Smak mierzony na szczypty. Jak zgłoski…

Czytaj dalej

Lekko pijany sernik czekoladowy z wiśniami. Pyyyyszny…

Namówiłam mamę na wiśniówkę. Zrobiłyśmy ją z 8 kilogramów dojrzałych, pachnących słońcem wiśni. Według rodzinnej receptury, którą jednak potraktowałyśmy na tyle dowolnie, że nie potrafię dziś odtworzyć dokładnej listy składników czy całego etapu przygotowania. Powstał cudowny, kremowy, słodki, niezbyt mocny napój na długie zimowe kobiece spotkania. Tak przynajmniej myślałyśmy.

Czytaj dalej

Sernik różany

Lektura jednego z moich ulubionych blogów (Bea, dziękuję) przypomniała mi o jednym z aromatów, który lubię w sposób szczególny . Ten sernik powstał z mojej słabości do róży. Jest lekki, puszysty, rośnie w oczach i z gracją opada. Nic to jednak. Aromat róży nadaje ciastu finezji, jest bardzo delikatny, wyczuwalny – ale nie narzucający się….

Czytaj dalej