Migdałowa szarlotka bezglutenowa.

– O rany, jakie ono jest dobre! Ono, czyli migdałowa szarlotka. Z ostatnich jabłek przywiezionych z domu. Z owoców starej jabłoni. Unikanie glutenu owocuje kolejnymi pomysłami z użyciem migdałów, w efekcie powstało ciasto o wyraźniej marcepanowej nucie. Nie dziwię się więc temu zachwytowi.

Czytaj dalej

Truskawkowe spring rollsy ze szpinakiem.

Do samochodu wsiada mały chłopiec. Chcę wierzyć, że wciąż jest małym chłopcem. Pachnie wiatrem. Nabiegał się za piłką, jak to zwykle robią mali chłopcy. Nie sposób oprzeć się pokusie, by nie zmierzwić mu tej zapuszczanej od miesięcy czupryny. Maj. Mój ulubiony miesiąc, no dobrze, jeden z ulubieńszych. Mam wrażenie, że on ucieka najszybciej, wystawiając na…

Czytaj dalej

Jajka w parmezanowej skorupce z ciasta francuskiego.

Nasza piękna, stara mirabelka zdążyła już przekwitnąć, podobnie rododendron. Azalie w blokach startowych pąków. Magnolie, nobliwie i dostojnie płaczą deszczem płatków. Kiedy je mijam przypomina mi się mój ukochany Szczecin. Najpiękniejszy okaz jaki widziałam rósł właśnie tam, przed budynkiem Telewizji Szczecin, w którym pracowałam.

Czytaj dalej

Spring Pasta Salad with sprouts, avocado and carrot.

Oddycham z ulgą. Przed Wami nowe Addio. Udało się w końcu „ujawnić” w nowej odsłonie. Po przerwie dłuższej, niż ta zapowiadana, ale tak to się wszystko poskładało. Dziękuję Wam za cierpliwość i listy wsparcia. Agata! Specjalne podziękowania dla Ciebie! Poproszę jeszcze o odrobinę cierpliwości – prace wciąż trwają. Wracam z nowymi siłami, pomysłami i oczywiście…

Czytaj dalej

Holenderska zupa musztardowa.

  – Wydaje mi się mamo, że zimą zasypiam bardzo szybko. Chyba w jedną minutę, wiesz? – słyszę od synka pierwszego (lat 13 i 3/4). Nie sposób się z nim nie zgodzić. W jednej chwili rozmawia ze mną. w drugiej – słyszę jak chrapie za moimi plecami. Nie przeszkadza mu światło ekranu, zasypia w kilka kliknięć….

Czytaj dalej

Tarta migdałowa z pomarańczą.

Zasadniczo, nie mam powodów do narzekań… Cud-mąż nie od parady ma swój przydomek. (Gdyby ktoś pytał – mój to – Zosia-Samosia). Mam więc Ci ja męża, co prasuje sam swoje koszule i inne t-shirty. W ten sposób, każde z nas ma swoje wszystko na głowie. Nie powinnam się więc dziwić, gdy oto pewnego dnia wracam…

Czytaj dalej