Włoskie faworki.

Karnawał w pełni, nawet jeśli dla wielu z nas to po prostu niewiele znaczące hasło i/lub co najwyżej – pretekst do raczenia się karnawałowymi przysmakami. Trochę to smutne, że czasu, sposobności, ochoty i okazji jakby brak, by po Bożym Narodzenie w wir zabawy się rzucić. Zapędziłam się. No może nie w wir pląsów i hulanek…

Czytaj dalej

Wyborne pączki wegańskie.

Zapewne zauważyliście, że ostatnio pojawia się tu coraz więcej filmów instruktażowych. Tutaj wielkie podziękowania należą się cud-mężowi, który ich montażem, w wolnych chwilach (a nie ma ich wiele niestety) się zajmuje. Zobaczymy, czy uda nam się kontynuować pomysł dłużej. Taka nowość, która nas cieszy (Was – mam nadzieję też) a jest nowym być może otwarciem, z…

Czytaj dalej

Spiralna brioszka z czekoladą.

  Piątek po południu. Wychodząc z biura  odpalam Trójkę na telefonie. Będzie mi grała w drodze do domu. Ewentualne przestoje osłodzi mi redaktor Wałkuski. Kiedy wejdę do domu, głowa zacznie mi ciążyć od tony pomysłów, projektów i planów na weekend. Zbyt ambitne podejście do tematu może oznaczać silne przeciążenie i lekki dołek w niedzielny wieczór…

Czytaj dalej

Ekspresowe curry z krewetkami.

– Co dzisiaj na obiad? – pyta syn pierwszy. – Krewetki – odpowiadam. – Eeee… – słyszę na to. – Ale to curry z krewetkami – dodaję. – Aaaa! To co innego! (Nie pytajcie mnie, jak jest możliwe, ale tak jest). Syn drugi krewetki natomiast uwielbia, ten nasz największy rodzinny niejadek – nad tym sama…

Czytaj dalej

Makaron ze śmietanowym pesto. Szybki obiad bez mięsa.

Dziś w radiowej audycji usłyszałam piosenkę Eugeniusza Bodo. Tak się składa, że wiąże się z nią jedno z moich dwóch najsłodszych i najpiękniejszych wspomnień dotyczących dziadka Stanisława. Pamiętam go, jak z uśmiechem, przy pracy, w swoim warsztacie krawieckim, śpiewał ze swadą Umówiłem się z nią na dziewiątą… To dziadek Stasiu wytłumaczył mi, co znaczy akonto….

Czytaj dalej

Babka piaskowa z kawą i kardamonem.

Jak sobie poradzić ze styczniem? Niby wiadomo, że to nie jest lekki miesiąc. I w sumie można by się jakoś przygotować, nastawić lepiej. Na te dni wciąż krótkie, ciemno, gdy wychodzisz, ciemno gdy wracasz, wieje i leje, nadciągają rachunki za grudniowe szaleństwa 😉 koniec długich weekendów aż do maja. O raju! i po co ja…

Czytaj dalej

Po co nam postanowienia noworoczne?

Tak sobie pomyślałam, że to ostatni dzwonek, jeśli chcę napisać o noworocznych postanowieniach. Ci, co postanawiają już postanowili. I mam nadzieję, jeszcze trwają. Ci, co postanawiają nie postanawiać – pewnie zdążyli już nabrać pewności, że dobrze zrobili. A ja postanowiłam coś o tym napisać. Skłoniła mnie do tego jedna z moich ostatnich lektur.

Czytaj dalej

Pierniczki 2019.

Przygotowałam dla Was małe podsumowanie sezonu pierniczkowego 2019. Dla siebie trochę też – na pamiątkę, bo zostaną po nich tylko te zdjęcia. Ktoś spytał mnie ostatnio, jak to się stało, że raz do roku przez kilka tygodni poświęcam każdą wolną chwilę i dekoruję pierniczki? Chyba zaczęło się od Addio. Szukałam sprawdzonych przepisów, a potem –…

Czytaj dalej

Makowiec na cieście jogurtowym.

Ostatnie dni w pracy przed świąteczną przerwą to czas specyficzny. Wyjeżdżacie? Zostajecie? Co upieczesz? Prezenty kupione? – słychać w korytarzach. Ktoś już wyjechał, inny tylko wyszedł wcześniej z pracy, życzenia te szczere i te zdawkowe, pro forma słychać raz za razem. Dojadamy resztki makowca (tak, tak – tego którego widzicie na zdjęciach), nad kawą, ostatnią…

Czytaj dalej

Nadziewane speculoos.

Przygotowane od razu z podwójnej porcji. Wyśmienite. Wciągające. Kwintesencja Świąt. Poczęstowanym koleżankom z pracy śnią się po nocach. To właściwie tyle tytułem rekomendacji. Ale ale, apomniałabym o jeszcze jednej – jeśli nie -najważniejszej – to przepis Yotama Ottolenghi. Nic dodać, nic ująć, prawda?

Czytaj dalej