Pudding owsiany.

  Udaje mi się ukraść chwilę, by usiąść przed komputerem i cieszę się jak dziecko, że uda mi się w końcu cos opublikować. Ale konteks kryminalny czynu (nawet jeśli o niskiej szkodliwości społecznej) obezwładnia mnie niczym kajdanki. Muszę więc kończyć zanim przyłapią mnie na gorącym uczynku. Na usprawiedliwienie (choć teoretycznie miałabym prawo milczenia) mogę jedynie…

Czytaj dalej

Naleśniki owsiane. Chandeleur 2016.

Pamiętam, że naleśniki zaczęłam smażyć sama dopiero na studiach. Nie była to kwestia niewiedzy, czy nieumięjętności, a raczej braku konieczności. A to na studiach, w akademiku, okazało się, że głodny student przygotuje ciasto naleśnikowe na wodzie, używając do tego jedynie widelca, same naleśniki zaś będą zjadliwe – by w końcu zaczęły wychodzić pyszne. I tak…

Czytaj dalej

Wegańskie, bezglutenowe, bez wyrzeczeń na Święta.

Z własnego doświadczenia wiem, że tylko naprawdę świetne ciastka czy pierniczki są w stanie zastąpić mi „tradycyjne” świąteczne wypieki. Nie mogą być zatem tylko bezglutenowe, albo wegańskie – one muszą być wyborne… Takie też są propozycje, które znajdziecie poniżej. Polecam gorąco!   Piernik weganski, bezglutenowy   Pierniczki weganskie, bezglutenowe     Pierniczki owsiane Gryczane ciasteczka…

Czytaj dalej

Basler herzen – serca z Bazylei.

  Na naszym świątecznym stole są one równie niezastąpione jak uszka w barszczu. Nikt nie wyobraża sobie bez nich Świąt. W tym tylko sezonie świątecznym przygotowałam je już z poczwórnej porcji. Pierwszą zmiotła, skrupulatna w swych działaniach, jakaś niewidzialna czarna ręka. Kolejną – tym razem potrójną porcję, przygotowałam i poukrywałam w puszkach, choć pomysłów na…

Czytaj dalej

Jesienna komosa.

   Tyle w nim pokrywamy nadziei i planów. Tyle ma się wydarzyć i pomieścić w dwóch dniach ledwie. Zadośćuczynić trudom tygodnia. A przede wszystkim nie rozczarować i sprawić, by bardziej nam się chciało. Nie wiem, nigdy nie wiem, jak to zrobić, żeby się udało. Ile chwil, sekund, minut wykraść trzeba dla siebie, by wyjść cało…

Czytaj dalej

Śniadania do łóżka nie będzie!

    Taka oprawa mu po prostu niepotrzebna… Szakszuka jest doskonała w smaku. Dla mnie to także synonim letniej sielanki największej próby. Po pierwsze dlatego, że najlepiej smakuje latem, kiedy pomidory zakorzenione w gruncie, dojrzewają w słońcu. Tylko latem mamy czas na celebrację śniadania i tylko latem taki porządny posiłek wystarcza mi za lunch i…

Czytaj dalej

Tarta kokosowa z nektarynką. Bezglutenowa.

    Wyjechali na wakacje… Pozostawiając po sobie bałagan zamieniony następnie na porządek, który dla odmiany trwa dłużej niż pięć minut. Zapach chłopięcych radości ukryty pod poduszkami. Porzucone góry od pidżamy i skarpetki, które zapewne aż do końca wakacji szukać będą swoich drugich połówek.  Zabierając ze sobą kilka ruszających się zębów. I podziurawiony basen ogrodowy….

Czytaj dalej

Tutu, Pavlova i dyletanci.

   1. Wstań o świcie, dbając o dyskretną ewakuację w kierunku kuchni. (Kuchnia otwarta może nieco pokrzyżować plany doskonałej konspiracji. Zaleca się wówczas rezygnację z użycia sprzętów hałasująco-wspierających na rzecz siły własnych rąk i przedramion. (To ostatnie będzie dowodem działania w akcie najwyższej desperacji). 2. Nagrzej piekarnik do temperatury 120 stopni (kolejny argument za wstaniem…

Czytaj dalej

Tabbouleh z quinoa, brokułami i miętowym pesto.

    Lubię takie połączenia. Najczęściej z kaszą lub ryżem. Do tego warzywa, idealnie, jeśli – sezonowe i świeże zioła. Dużo ziaren i orzechów. Lekko, zdrowo. Zajadają się nawet dzieci. A i sałaty nie trzeba dodatkowo przygotowywać. Jako dodatek lub danie główne. Polecam gorąco!   Tabbouleh z quinoa, brokułami i miętowym pesto Składniki: 65 g…

Czytaj dalej