Metoda na pieroga czyli pierogi wg Babci Marysi

Zapewne każdy z Was ma swoje metody i sposoby na pierogi. Przygotowuje je zgodnie w rodzinną tradycją lub delikatnie ją modyfikując. A że czas uszek i pierogów przed nami pomyślałam, że pokażę Wam metodę, która i mnie do niedawna była obca. Przygotowywałam pierogi tak, jak nauczyła mnie moja babcia ale, zdaniem moich dzieci, to zawsze…

Czytaj dalej

Wyśmienita wieprzowina w cieście

Guzik księżyca lśni niezmiennie na granatowym mundurku nieba. A może mundurze? Mniejsza o to, skala czy rozmiar to wartości zbędne w obliczu nieskończoności. Choć jeden tylko, zapięty po szyję, chroni dostępu do wszelkich tajemnic. On jeden być może wie, co wydarzy się jutro. Niewidoczny a jednak obecny, śledzić będzie rozwój wydarzeń. Aż niewidzialna ręka rozepnie w…

Czytaj dalej

Mamo, co dziś będzie na obiad ?

– Czy będzie dokładka ? – Jest jeszcze marchewka ? Powiem szczerze, takie pytania padają u nas raczej rzadko. Nasze dzieci to niejadki. A jeśli chodzi o jedzenie warzyw, spokojnie można by ich określić mianem „abstynentów”. Ciasteczka, ciasta czekoladowe, kilka wypróbowanych dań i kluski. Niewiele, prawda? I nudne i monotonne i małowartościowe. Wciąż szukam różnych…

Czytaj dalej

Udka z kurczaka w cydrze z karmelizowanymi jabłkami (Fricassée de volaille au cidre et pommes caramélisées)

Pamiętacie z czasów szkolnej stołówki potrawkę z kurczaka? Zdarzało się, że była dobra… bardzo rzadko się tak zdarzało. Najczęściej podawano nam mamałygę o bliżej nieokreślonym smaku i odpychającej konsystencji. Choć, trzeba przyznać i tak było to lepsze niż kiedy, gdy podawano kurczaka, Tobie trafiła się akurat szyjka… Dlaczego o tym piszę? W aktualnym numerze „Saveurs”…

Czytaj dalej

Świnia w Prowansji. Kurczak nadziewany grzybami i krem z grzybami leśnymi.

Kiedy podczas naszego ostatniego weekendu zbierałam grzyby przypomniałam sobie « Świnię w Prowansji » Georgeanne Brennan i podany tam przez nią przepis na kurczaka nadziewanego grzybami. A ponieważ grzybów znaleźliśmy tak wiele, wystarczyło i na zrobienie zapasów i na przygotownie kremu grzybowego, o którym opowiadała mi Renata podczas naszej wyprawy do lasu. Cytuję fragment książki…

Czytaj dalej

Aż nie chce się wierzyć, że już jesień…zupa kasztanowa i sznycle z kurczaka z białym winem

Natura powoli szykuje się do snu. Siada przed lustrem, rozczesuje włosy długie jak letnie noce, wciąż jeszcze pachnie świeżo skoszoną zielenią traw i zaplątanymi w niej chabrami. Wkłada suknię, która przestanie już być modna gdy się tylko obudzi. Wysypie z butów piasek z nadmorskich plaż, jeszcze ciepły, rozgrzany oddechem słońca. Nagie stopy otuli mgiełką pajeczych…

Czytaj dalej

Czas stręczyciel i ziołowe placki ziemniaczane z kurkami

Zastanawiałam się od czego zacząć. Ale wcześniej otworzyłam skrzynkę i przeczytałam kilka cudnych wiadomości od Was i już wiedziałam o czym będzie we wstępie. Nieważny brak czasu, ciągły pośpiech i stres i nawet plucha za oknem i męcząca tęsknota za słońcem. Możemy wciąż zachować pogodę ducha. Niezależną od zawirowań natury i jej przypadków. Trudne? Może…

Czytaj dalej

Nowomowa deszczowa. Kaczka ze śliwkami i porto.

– Czy słyszysz szept deszczu ? – zapytał wybudzony w szarości końca nocy. Słyszałam. Zrozumiałam jednak, że deszcz nie chciał nas obudzić, jedynie dyskretnie przypominał, że oto wróciliśmy do siebie, do naszego domu. Kiedy jednak następnego dnia i w kolejną noc lało zdecydowanie i z rozmachem odebrałam to jako groźbę nadchodzącej i nieuniknionej tutaj jesiennej…

Czytaj dalej

Soczysty kurczak w cytrynach, w piwie cytrynowym

W biegu lub raczej w locie – oddaję Wam ten przepis, który jak zwykle, improwizowany – okazał się prawdziwym przysmakiem. Cud-mąż wyraził zachwyt a to, wierzcie mi – Rekomendacja przez duże R. Idealny na obiad latem, na powietrzu, z lampką dobrego białego wina. Lecę. Nienawidzę latać.Trzymajcie kciuki. Jak dolecę, napiszę. Zapraszam już wkrótce. Mam nadzieję……

Czytaj dalej

Jak wygląda guma arabska i delikatne kotleciki drobiowe

Staram się robić zakupy sama. Z wielu powodów nie zabieram ze sobą współtowarzyszy. Przede wszystkim dlatego , że nie lubię im odmawiać, a w większości przypadków jestem zmuszona. Przy każdej praktycznie odmowie z mojej strony pada zawsze pytanie: – A czy tu jest guma arabska? I tu kontynuujemy nasz mały rytuał perswazyjny. Ja czytam skład,…

Czytaj dalej