Tiramisu cytrynowe.

  Zapraszam jeszcze dzisiaj…  – Mamo, patrz! – wskazuje rączką mały chłopiec. – Wow! Widziałaś? Ledwie leciał…  Podążam wzrokiem we wskazanym kierunku. Sroka. Ma w dziobie niemal równie dużą jak ona sama gałąź. Niesie ją wysoko do gniazda, którego konstrukcja już wyłoniła się z fundamentów korony drzewa. Topola, wciąż naga, zdradza obecność jeszcze jednego obecnego…

Czytaj dalej

Dyniowe brownie z imbirem i gruszką.

   Zaczyna brakować mi sił i cierpliwości. Coraz częściej myślę o tym, że już czas by skończył się ten rok. Żeby przyszły już święta i żebyśmy już pojechali do domu, do Polski. I tak sobie myślę, że to mocno za wcześnie, ale tak właśnie jest. To chyba odzywa się tępiona przez codzienną marszrutę potrzeba zmian….

Czytaj dalej

Muffiny marcepanowo-dyniowe.

 Jesień wciąż jeszcze szepcze słodko. Szelestem liści w gałęziach drzew i tych, co fruną do świata, co pędzi. Miodową barwą łagodzi krajobraz za oknem samochodu. Ucieszy słońcem, co niespodziewanie rozświetli szarość nieba. Wszystkie te lśnienia są w stanie wynagrodzić wiele. Deszcz, co zacina aż po zgrzytanie zębów, i piątek tak mokry, że odechciewało się pójść…

Czytaj dalej

Jabłecznikowe tiramisu. Bez jajek.

    – Nie masz czasami takich myśli, żeby nie wysiadać z pociągu? I pojechać dalej? – uśmiechnął się i rzucił jeszcze przez ramię: – Pojechalibyśmy do Antwerpii i poszli do ZOO… – kontynuował, kierując się powoli w stronę drzwi wyjściowych naszego przedziału. Kiedy zobaczył wahanie w moich oczach uśmiechnął się. – No co ty……

Czytaj dalej

Minibrioszki waniliowo-cytrynowe.

  Nie mogę dogadać się z budzikiem. Chyba się nie rozumiemy… Codziennie wmawia mi, że to już rano, kiedy ja wokół siebie widzę tylko noc. To te poranki jak zmierzchy tak zniechęcają… Szczęśliwie, wyjątkowo ciepło i słonecznie wokół nas w ciągu dnia, kiedy już wstanie.   Obieram jabłka do przepisu, który już wkrótce się tu…

Czytaj dalej

Rożki z musem jabłkowym.

To juz ostatni wpis wakacyjny w tym roku. Powoli wracamy do rzeczywistości. (To wiadomość akurat nie do końca pewna… taka wada zdalnej publikacji, wyprzedzającej czas i zdarzenia, których przewidzieć nie sposób…) A więc mam nadzieję, że wszystko potoczyło się dobrze i już niedługo pokażę Wam nasze wakacyjne wspomnienia… oraz zaproszę do udziału w ciekawym konkursie… …

Czytaj dalej

Wafle z cynamonem.

    Witryny sklepowe już obwieszczają koniec wakacji… Jak ja tego nie lubię! Na zawsze szczupłych i zgrabnych manekinach bikini zastępują jesiennymi tweedami. Ani skrawka nagiego ciała. Wieszaki i półki z wyprzedażowymi okazjami wypełniają się nowymi, jesiennymi kolekcjami. Żal. Nie dlatego, że tak bardzo lubię wyprzedaże… kupowanie ubrań do dziś wydaje mi się czynnością absolutnie…

Czytaj dalej

Apricot fool.

Nie ma mnie. Zaginęłam wśród stosów starych dokumentów, podręczników, notatek, których nie segregowałam od dawna. Zwiozłam do domu kartony, by wypełnić je tym, co się już nie przyda. I na nic nikomu. Wątpliwości budzą szkolne prace dzieci. Każdy rysunek, wyklejanka, zapisany nie do końca zeszyt. Chciałabym zachować je wszystkie. Za każdą z nich stoi przecież…

Czytaj dalej

Imbirowe crumble z czereśniami.

Nagle i my poczuliśmy się jak dzieci. Mamy wakacje! Wprawdzie do pracy chodzić trzeba, ale za to nagle okazuje się, że po powrocie do domu czasu tak wiele… i tyle zrobić i nie robić można…  Jeszcze nie odczuwamy pustki ani braku. Choć każda myśl wędruje w ich kierunku. Cieszy każda drobna czynność, która się wykonuje,…

Czytaj dalej

Ptasie mleczko z musem truskawkowym. Projekt: TRUSKAWKA 7/7.

Dziś ostatni odcinek truskawkowej sagi. To było wyzwanie, naprawdę. Mam nadzieję, że znaleźliście coś dla siebie, w końcu tak krótko możemy się nimi cieszyć…   Ptasie mleczko z musem truskawkowym  Składniki:  Na mus truskawkowy: 70 g cukru 500 g truskawek galaretka truskawkowa 1 łyżka ekstraktu waniliowego Na ptasie mleczko: 120 g drobnego cukru 200 ml…

Czytaj dalej