Tiramisu cytrynowe.
Zapraszam jeszcze dzisiaj… – Mamo, patrz! – wskazuje rączką mały chłopiec. – Wow! Widziałaś? Ledwie leciał… Podążam wzrokiem we wskazanym kierunku. Sroka. Ma w dziobie niemal równie dużą jak ona sama gałąź. Niesie ją wysoko do gniazda, którego konstrukcja już wyłoniła się z fundamentów korony drzewa. Topola, wciąż naga, zdradza obecność jeszcze jednego obecnego…