Oliebollen. Holenderskie pączki z jabłkiem.

Codziennie odliczanie. Czasu, który pozostał do ferii, do świąt, do weekendu, do wakacji…Upływające dni paradoksalnie cieszą, przecież jesteśmy coraz bliżej… Wymarzonego odpoczynku, przygody, wytchnienia, wyjazdu. Czasami mam wrażenie, że to takie nierozważne matrnotrawstwo. Oddawane lekką ręką dni odchodzą bezpowrotnie. A co jeśli są cenniejsze od tego czego tak wyglądamy? Nawet jeśli są zwykłe, nieszczególnie wyróżniające…

Czytaj dalej

Croustillons – chrupiące belgijskie pączki na piwie

Jesień leje się z nieba strumykami. Krzaki forsycji puściły pączki. Ptaki rozpoczynają swój wiosenny karnawał. Pogoda. Wygodny temat do rozmów w windzie. Z sąsiadem, koleżanką, dla zabicia lub podtrzymania przy życiu gasnącej relacji. Rozmowy pozorne. „Erzac, cholera, nie życie” – jak pisała Agnieszka Osiecka. Rozmawiajmy otwarcie, choć to takie trudne, bolesne, z pozoru czasami wręcz…

Czytaj dalej

Merveilles. Kruche cudeńka czyli chrusty.

– Mamo, ile jeszcze dni zostało do moich urodzin? – Wiecej niż wszystkie paluszki… – No ale kiedy? – Miesiąc. – No to zostało mi już miesiąc dni do urodzin… Hurra! Brak poczucia czasu to jeden z przywilejów dzieciństwa. Choć już świadomość dni tygodnia i osobiste preferencje z nimi związane to zupełnie inna sprawa. –…

Czytaj dalej

Pączki – Lutowa Weekendowa Cukiernia

  Postanowiłam spróbować i po raz pierwszy wziąć udział w Weekendowej Cukierni. Gospodyni 21 już edycji – Olcik – zaproponowała 3 przepisy – ja wybrałam ten na pączki. Szczegóły znajdziecie tutaj http://waniliowachmurka.blox.pl/2010/02/Lutowa-Weekendowa-Cukiernia-Zaproszenie.html Uwagi do przepisu: 1. To bardzo fajny przepis. Ciasto podczas wyrabiania nie sprawia kłopotów ani niespodzianek. Można podejść do niego z marszu, wszystkie…

Czytaj dalej

Smaki dzieciństwa.

Bywa, że śnieg traktowany jest jak nadnaturalny wyjątek od reguł szarej, deszczowej codzienności. Kiedy jednak się pojawia, kłując w oczy konkretną obecnością, drogowcy śpią dalej, kierowcy porzucają samochody przy drogach a dzieciom poprawiają się humory, bo prawdopodobieństwo zamknięcia szkoły rośnie z każdym nowym milimetrem spadającego śniegu. My cieszymy się, że jest, sycąc oczy jaskrawie niewinną…

Czytaj dalej