O czym mówię, kiedy mówię o wakacjach…
Gdy tylko wraz ze światłem poranka umysł nabiera jasności i mocy w wyrażeniu woli zmiany, otwieram oczy. Wstaję niemal natychmiast. Wychodzę nad jezioro. Cisza snuje się po jego tafli wygładzając najdrobniejszy grymas. Wiatr najwyraźniej jeszcze śpi. Cieszę się na ciepło promieni słońca, które jak wizażysta rozświetla moją twarz. Muska delikatnie policzki oszczędzając wrażliwe oczy, chronione…