Prosta sałatka z pieczoną dynią

Pomykam rowerem blednącą nocą, nierozsądnie susząc zęby z tej radości zwanej piątkiem. Nie wzruszy mnie chłód, ani fakt, że pod górkę mam. Chwilę potem sama siebie karcę w myślach, że gdyby tak rozrysować tygodniowy wykres mojego samopoczucia, wyszłoby na to, że to głównie w piątki mam dobry humor, i że przecież nie można tak funkcjonować…

Czytaj dalej

Sałatka z buraczkami.

Tym, co najbardziej – prócz wyspania się we własnym łóżku, osładza mi wyjazd z Polski i powrót do Belgii, są przywiezione stamtąd skarby. Latem są to zawsze warzywa i owoce przywiezione z upraw dziadków. Wszyscy są działkowiczami. Dziadek Tełoś – jak mawiają do dziś nasze dzieci – ma najdłuższy staż i szklarnię, z której pomidory…

Czytaj dalej

Sałatka „Zielone wstążki”

Na niedzielnym targu mój wzrok zawiesza się zawsze w okolicy szparagów, które – na specjalnie przygotowanym plakacie – zaleca się spożywać przede wszystkim na surowo. A że – moja kuchnia jest aktualnie w stanie absolutnej remontowej rozsypki, ja sama zaś – w związku z tym coraz bliższa takowej jestem- pomyślałam – czemu nie? Do koszyka…

Czytaj dalej

Wiosenna sałatka ze szparagami.

Im dłużej cię nie ma, tym trudniej jest wrócić. Bo z każdym dniem ma się świadomość, że trzeba mieć z czym powrócić, ofiarować coś w zamian. Że o wytłumaczeniu się – nie wspomnę. W zawierusze remontów i potrzebie wyciszenia po nich zabrakło miejsca na chwilę dla kreatywnego podejścia do gotowania. I tak zastanawiałam się od…

Czytaj dalej

Prosty jarski obiad.

W związku z dokuczliwym i uparcie przedłużającym się przedwiośniem, wzrasta moja potrzeba kolorów i lekkości. Najłatwiej osiągnąć ją w kuchni, by następnie – odnaleźć na talerzu. Nie przepadam na surową białą kapustą, za to czerwona jakoś wyjątkowo mi się uśmiecha. Zgarnęłam taką jedną, w sumie najmniejszą, spośród wszystkich główkę, na niedzielnym targu. Młoda dziewczyna z…

Czytaj dalej

Sałatka na przednówku.

Skazano, bo był winny… Bezsenności człowieczej. Głowa księżyca zawisła na szafocie nieba. Może wreszcie przyjdzie głębszy, spokojniejszy sen…? Uwielbiam wprawdzie patrzeć na rozlane mlekiem światło na parterze domu. Ma w sobie ta jasność coś tak absolutnie lunatycznego i hipnotyzującego… ale to dobrze, że minęła właśnie ostatnia pełnia tej zimy. A z nią przeminie i zima.

Czytaj dalej

Moja ulubiona sałatka z dynią.

W powietrzu nagle, dziś wieczorem (wnosząc po przejmującej ciemności ledwie draśniętej sierpem księżyca) zapachniało ciepłem wiosny. Gdyby zamknąć oczy i dać się temu ciepłu ponieść – można pomyśleć, że to nadchodzi wiosna. Taka to podstępna, jesienna złuda. Choć może to nie fair tak tę jesień oczerniać – wszak ona dobra z natury, tylko to nasze…

Czytaj dalej

Sałatki lunchowe – 3 szybkie propozycje.

Sałatki to był mój najlepszy sposób na przekonanie naszych dzieci do jedzenia warzyw. Zaczęłam od najprostszych składników, sałaty, ogórka i pomidorów, porozkładanych w osobnych miseczkach każde, do tego ich ulubiony sos czosnkowy lub koperkowy i obowiązkowo sery – na początku feta, potem manouri – dziś najczęściej – haloumi. (Ser był wówczas druhem zastępowym mięsa –…

Czytaj dalej

Prosta sałatka ze szparagami.

To będzie chyba już ostatni w tym roku wpis szparagowy. Wymiotą je ze straganów gwiazdy pierwszego planu – truskawki, potem maliny i wreszcie też będzie można przebierać wśród przejrzałych pomidorów, tak nabrzmiałych sokiem, że jeden dotyk może zmienić ich nabrzmiałą formę. Umarł król, niech żyje król.

Czytaj dalej

Pyszna sałatka z komosą, buraczkami i dukkah.

Zapewne jak większość z nas mam szczególnie teraz niemałą zagwozdkę jeśli chodzi o rodzinne menu. Przybyło posiłków, które dotychczas dzieciaki jadły poza domem, a które teraz trzeba przygotować w domu. Wprawdzie nasze akurat chłopaki kategorycznie odmówiły jedzenia w szkolnej kantynie i nosiły swoje lunche w pudełkach, ale i tak mam poczucie, jakbym nic tylko gotowała…

Czytaj dalej