Wiejska tarta ze śliwkami z czekoladową nutą.

  „Dwie godziny temu przyszła jesień”. Pierwsze słowa usłyszane o poranku. To dopiero wyczucie włączyć radio w takim momencie. Zbyt zaspana, by zareagować w jakikolwiek sposób. Zbyt nieobecna, by poczuć stratę.  Za chwilę jednak wędruje myślami do spaceru w stronę morza, wąską ścieżką z dół, z kolanami mizianymi wysoką trawą. Do połonin malowanych światłocieniem. A…

Czytaj dalej

Crostata ze śliwkami.

    Lubię przed snem wyjrzeć przez okno, nacieszyć się spokojem nocy. Głęboko odetchnąć, pomachać białą chusteczką firanki na dobranoc dniu, co zasypia (na jutro pozostawiając dylematy deklinacyjne).Czekam na moment, kiedy w powietrzu wyczuję oddech jesieni. I wiem, że już wkrótce czas chuchnie mi prosto w twarz zapachem suchych liści, midałowym powiewem olszyny, zmęczonej płodnością…

Czytaj dalej

Pyszna tarta bez pieczenia.

    Tarta bez pieczenia. Jedna z tych, które przygotowuje się niemal błyskawicznie. Małym nakładem pracy i bez włączenia piekarnikia. Marakujęmożna zastąpić czerwoną lub czarną porzeczką. Ważne, by użyć kwaśnych owoców. Latem, szczególnie podczas upałów, czego chcieć więcej? Przepis portugalskiej koleżanki z pracy, przekazany przez niezawodna Agatę. Dzięki Agata!   Tarte de Maracujá (Tarta bez…

Czytaj dalej

Serowa tarta z bobem.

  To jest chyba dokładnie ten moment lata, kiedy zdecydowanie zaczyna ono przyspieszać, nim przekaże pałeczkę jesieni. Wstaję z trybun. Chciałoby się krzyknąć – NIE! Zawołać – Po co tak gnasz? Nie wtargnę na bieżnię, próbując je dogonić, zatrzymać. Usiądę z boku, chłonąc podmuch, który po sobie zostawia. Wiem, u Was to prawdziwa fala gorąca,…

Czytaj dalej

Tarta morelowa.

    Synek pierwszy podśpiewuje. – Już za parę dni, za dni parę… wezmę plecak swój i gitaaaaręęęęę… Uśmiecham się. Cieszy mnie ten jego niegasnący nigdy entuzjazm. I że ma Panią w szkole, która uczy ich śpiewać takie fajne piosenki. Że pojadą do dziadków, którzy już od dawna odliczają dni do ich przyjazdu. I nawet,…

Czytaj dalej

Wyborna tarta rabarbar–spéculoos.

     Śniło mi się, że w końcu zapomniałam o rabarbarze. Przeżywałam we śnie, minuta po minucie to rozczarowanie. Że tyle wysiłku poszło na marne, cała wyprawa na działkę, w deszczu. Ślimak-gapa, co drugą gapę na drodze spotkał, także na marne poległ. Na szczęście, mama zapytała mnie, stojącą już w drzwiach i rozterce powrotu A…

Czytaj dalej

Pyszny i prosty mazurek migdałowy.

    Wysłać faceta do sklepu. Wróć. Wysłać cud-męża do sklepu. (Bo może nie wszyscy tak mają…?) Zawsze wychodzi wtedy na tego lepszego policjanta, bo kupuje dzieciom, co tylko złapią w ręce i nie czyta listy składników. Kupi napój gazowany. I chipsy. Bo mecz. Wiadomo. Zamiast świeżego koperku w doniczce – Tak, kochanie znalazłem, tak,…

Czytaj dalej

Mazurek tiramisu.

  Bycie na czasie kosztuje tak wiele czasu… skąd go znaleźć na wszystko i jak podzielić na czworo, by wystarczyło dla ośmiu? Zawsze byłam słaba z matmy. No i – czy musi wystarczyć go na wszystko? Bo co to wszystko znaczy? A może – jeśli go wciąż za mało, bardziej go cenimy? Oczekiwania i potrzeby…

Czytaj dalej

Tarta sernikowa z brzoskwiniami.

Zapraszam jeszcze dziś…  Dziś propozycja, rzekłabym – uniwersalna. Ta tarta może być uznana za mazurek, lub – jeśli podwoimy ilość wszystkich składników – sernik po prostu. Upieczona zgodnie z instrukcjami poniżej może być też ciastem upieczonym na niedzielę. Nieskomplikowanym i stosunkowo szybkim w przygotowaniu. Nie jest przesadnie słodka – więc jeśli chcecie – zwiększcie ilość…

Czytaj dalej