Waniliowy sernik na zimno (bezglutenowy).

Muszę przyznać, że tego jeszcze  w historii Addio pomidory nie widziałam. Owszem, zdarzała się presja, pojękwiania, niecierpliwości małe i duże, wreszcie – sprzeczki o każdy kawałek, w tym szczególnie o ostatni – ale żeby aż tak? Wczoraj za moimi plecami fotografa amatora ustawiła się kolejka jak w stołówce. Z talerzykami w jednej i łyżeczką w drugiej ręce – żeby już od razu po rozdziale móc zacząć jeść. Najpierw jednak musiałam skończyć robić zdjęcia. Helloł???

Uśwadomiłam sobie bowiem bardzo szybko, w obliczu tak nachalnej presji, że za chwilę wdzięczny, acz trudny obiekt zdjęciowy, zniknie na moich oczach z powierzchni planu zdjęciowego. I kiedy tylko wydobyłam z siebie – Już! – usłyszałam:

– Dla mnie dwa duże, poproszę.  No nie, jak takie, to trzy – dodał oburzony…

– Jej, przecież nie wystarczy dla wszystkich!

– A ja poproszę więcej, niż oni dostali (po chwili i tak jeszcze wrócił po dokładkę).

I tak poszło 3/4 ciasta, w ciągu może 2 minut. Musze przyznać, że potencjał smaku towarzystwo oceniało na oko, dało się ponieść i 2 z 3 testerów wróciło po kolejne porcje chwilę później. Trzeciemu nie podpasował migdałowy spód. Ale jemu zawsze coś musi nie zagrać. Młody woli po prostu biszkopt trdycyjny, na mące. Nam ten migdałowy posmakował idealnie.

I tak się zastanawiam. Trochę czasu to jednak pochłonęło, nie powiem, nie jakoś szczególnie dużo, pracochłonne też raczej nie jest – ale znika wielokrotnie szybciej, niż cały proces przygotowań. I teraz spokoju nie dają człowiekowi. No i co ja mogę? No tylko polecić, gorąco oczywiście 🙂

 

Waniliowy sernik na zimno (bezglutenowy)

Składniki:

Na biszkopt migdałowy:

2 jajka

szczypta soli

40 g drobnego cukru do wypieków

45 g zmielonych migdałów

20 g skrobi ziemniaczanej

1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

 

Na warstwę serową:

550 g twarogu na serniki

310 g jogurtu waniliowego

50 g cukru pudru

listki żelatyny

80 ml mleka

1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

 

Ponadto:

2 czubate łyżki dżemu truskawkowego

2 galaretki (u mnie przezroczysta winogronowa)

300 – 500 g truskawek

 

Przygotowanie:

  1. Przygotowujemy migdałowy spód. Oddzielamy żółtka od białek. Białka ubijamy na sztywno ze szczyptą soli. Dodajemy po 1 łyżce cukru ubijając cały czas, aż cukier się rozpuści. Następnie dodajemy żółtko jedno po drugim. Migdały, mąkę i proszek łączymy w miseczce. Dodajemy do ubitej masy i delikatnie łączymy. Wylewamy do foremki o średnicy 22 cm wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy bez nawiewu 15 minut. Studzimy.
  2. Przygotowujemy warstwę serową. Listki żelatyny zalewamy mlekiem i pozostawiamy na 10 minut. Następnie całość lekko podgrzewamy do dokładnego rozprowadzenia. Odstawiamy. Twaróg łączymy z cukrem, jogurtem waniliowym i esencją. Do żelatyny z mlekiem dodajemy 2-3 łyżki masy serowej, łączymy a następnie przelewamy ją do masy serowej i mieszamy do połączenia.
  3. Spód smarujemy równomernie dżemem. Na to wylewamy masę serową, wyrównujemy powierzchnię i wstawiamy do lodówki na czas przygotowania galaretki.
  4. Zagotowujemy 500 ml wody, po kilku minutach zalewamy nią galaretki, mieszamy do dokładnego rozpuszczenia. Odstawiamy do wystudzenia.
  5. Kiedy masa serowa zastygnie układamy na niej truskawki. Całość zalewamy tężejącą galaretką i ponownie wstawiamy do lodówki do zastygnięcia.

 


 

 

Smacznego!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *