Chleb dyniowy na zakwasie pszennym

Zapraszam Was dziś na chleb, wilgotny, mięsisty, o charakterystycznym smaku. Jego przygotowanie nie jest trudne, ani czasochłonne. A efekt – szczególnie dla miłośników pestek dyni – naprawdę świetny. Polecam. Chleb dyniowy na zakwasie pszennym Składniki: 290 g zakwasu pszennego* 300 g wody 190 g uprażonych i zmielonych pestek dyni 290 g mąki pszennej chlebowej 90…

Czytaj dalej

Wine Chocolate Cake na Czekoladowy Weekend

Znowu ścigam się z czasem. Dlatego tylko tyle dziś. Jutro zdjęcia. Ciasto, jeszcze gorące powędrowało w gości. Wieczorem dowiozłam z powrotem do domu kilka kawałków, by zrobić zdjęcia, na co zabrakło mi jednak czasu. Przed wyjazdem trudno znaleźć czas na wszystko. A tak się zawsze składa, że Czekoladowy Weekend przypada w czasie naszych ferii… Zamarzyło…

Czytaj dalej

Topinambur? Zupa!

Obiecałam Wam na dzisiaj zupę. Z topinambura. Spieszyć się muszę nim dzisiaj dopełni się ostatecznie. Będzie więc krótko. Topinambur. Specyficzne, słodkawe warzywo, o czosnkowo-grzybowym posmaku. Pomyślałam, że dopełnię ten smak garścią leśnych grzybów i pieczarek. Złamię go trochę kwaśnością tamaryndowca. Zupełnie szczerze. Nie wszystkim smakowało. Przypadła do smaku tym lubiącym nowości, egzotyczne nuty i odmianę….

Czytaj dalej

Oliebollen. Holenderskie pączki z jabłkiem.

Codziennie odliczanie. Czasu, który pozostał do ferii, do świąt, do weekendu, do wakacji…Upływające dni paradoksalnie cieszą, przecież jesteśmy coraz bliżej… Wymarzonego odpoczynku, przygody, wytchnienia, wyjazdu. Czasami mam wrażenie, że to takie nierozważne matrnotrawstwo. Oddawane lekką ręką dni odchodzą bezpowrotnie. A co jeśli są cenniejsze od tego czego tak wyglądamy? Nawet jeśli są zwykłe, nieszczególnie wyróżniające…

Czytaj dalej

Nie zapomnij śniadania do pracy…Petits pains au lait

Mogę podzielić się z Tobą wszystkim… każdym groszem, bamboszem, z samochodem już chyba nie poszłoby tak łatwo (musiałbym się zastanowić). Troskami a jakże! Wieszakami w szafie, miejscem na kanapie i nawet tym przy stole… Choć, jeśli pozwolisz, spać wolę po mojej stronie łóżka… Do głowy przychodzi mi jeszcze moja ulubiona poduszka, nie bez wahania dorzucę…

Czytaj dalej

Krucha karkówka i pożar do ugaszenia.

Jest kilka takich pytań, które zajmują stałe miejsce w naszym codziennym repertuarze. Wracają jak bumerang. Najczęściej w  najmniej odpowiednim momencie. Każdego dnia od nowa. I często zdarza się, że nie ma na nie dobrej i jedynie słusznej odpowiedzi.   – Mamo, gdzie jest moja bluzka? – Dlaczego musimy jeść marchewkę? – Co jedli rycerze? –…

Czytaj dalej

Toast za przyjaźń. Yellow WOW.

Pamiętacie opowieść sprzed roku? (klik) Dla mnie, dla nas, jest to opowieść sprzed wielu lat, na przestrzeni których zmieniło się tak wiele, prócz naszej przyjaźni. Nie wiem jak Wy to odczuwacie, ale uświadomienie sobie zmian, które dokonały się na przełomie ostatnich 20 lat, może przyprawić o zawrót głowy. To był świat bez telefonów komórkowych i…

Czytaj dalej

Monday blues? Espresso crinkles, le biscuit craquelé craquant dopé au café

– Weekend szybko biegnie, prawda mamo? Początek tygodnia. Początek miesiąca. Początek roku. – Wstajesz już? Chciałabym być dzisiaj Śpiącą Królewną, mieć licencję na spanie. Siła grawitacji kontra siła bezsilności. I jeszcze siła bezwładu zaspanego ciała. Wobec świadomości nowego, któremu trzeba stawić czoła. Z fasonem. Spokojem. Uśmiechem. Nieeeeeeee. No dobrze, nie muszę śpiewać jak ptaki. (Mają…

Czytaj dalej

L’exposition au GLTT

Pourquoi cette exposition photo ? Il ne s’agit pas que de nourriture, ni même de cuisine, mais de vie savoureuse. N’accepter ni les solutions les plus simples ni les effets les plus rapides. Non au bonheur en poudre et au sourire instantané !… Un repas mal assaisonné ne nous nuit pas autant qu’un aliment avalé tout seul,…

Czytaj dalej

Tarta normandzka z jabłkami – obiecany ciąg dalszy.

Słowo się rzekło. Przyznać jednak muszę, że daleko odbiegłam od oryginału, jakim był przepis na tartę normandzką z jabłkami. Po raz pierwszy zrobiłam ją dokładnie zgodnie z tradycją, dodając migdały. Nie pasowały mi tam, dominowały za bardzo, a przecież to tarta z jabłkami! Wiedziałam też, że zmniejszenie ich ilości nie poprawi jej smaku w moim…

Czytaj dalej