Rabarbarowa granita i smoothie.

  Rabarbar. Uwielbiany przez jednych i znienawidzony przez drugich. Kompot z rabarbaru chyba nieźle się temu przysłużył… Cud-mąż do dziś odwraca się od niego z czymś, co śmiało można nazwać wstrętem na twarzy. A ja nie mam nic przeciwko niemu. Szklanka kompotu czy szklanka soku przyniesionego z marketu? Nie mam wątpliwości. Okaz z przeszłością. W…

Czytaj dalej

Peanut crinkle cookies.

W kolejce ustawiła się już spora liczba przepisów do publikacji… czekają na swój czas, albo mój. Nie sposób było osatnimi dniami napisać cokolwiek. Pisać o ciasteczkach, pieczeniach, czy zupach w obliczu tragicznych wydarzeń, które spotykają znajomych ci ludzi. Wydarzeń, które nam kazały się zatrzymać, zapłakać, pochylić głowę i zgiąć kolana do modlitwy. Wyjątkowo smutny to…

Czytaj dalej

Racuchy z rabarbarem i tonką.

      W radiu anonsują szarość i zimno. Zupełnie jak u nas. Teraz już refleks, że zapowiadane w radiu  słońce nie dla nas świeci, raczej mnie nie opuszcza. Uśmiecham się, kiedy słyszę, że w Koszalinie, Szczecinie, Bydgoszczy będzie ładnie. Oznacza to piękne chwile dla rodziny i przyjaciół pozostawionych tam daleko. Rozmyślam sobie wtedy jak…

Czytaj dalej

Chłodnik awokado.

Można się było tego spodziewać. Bo przecież wiedziałam, że cud-mąż ma za sobą motocyklową przeszłość… która kiedyś jeszcze się odezwie i to w dodatku ze zdwojoną siłą. Czekała tuż za rogiem, żeby odezwać się we właściwym czasie. Gnana prawidłowością, że niby albo motor albo kochanka – jak mawia nasz przyjaciel Kuba. I Kuba motor ma….

Czytaj dalej

Fontainebleau…

Miałam pewnie kilka lat, kiedy „Fontainebleau” wpadło mi w ucho. Takie trochę country, egzotyczne w brzmieniu, bo skąd to całe Fontenblo? Śpiewało się je raczej wyłapywanymi z całości sylabami, bez zrozumienia tekstu. Dziecięce melorecytacje na tylnym siedzeniu Fiata 126 Pe… Przy okazji przygotowywania deseru o tej samej nazwie czytam o historii przeboju sprzed lat. Że…

Czytaj dalej

Wiosenna sałatka ze szpinakiem.

  Dużo słońca, Kochani i cudnej wiosennej beztroski… Anna   Wiosenna sałatka ze szpinakiem Składniki: na 1 osobę duża garść szpinaku kilka truskawek ½ dojrzałego mango ½ awokado prażone migdały lub pestki dyni posiekany szczypiorek opcjonalnie płatki parmezanu opcjonalnie kiełki rzodkiewki lub lucerny Na dressing: 3 łyżki oliwy 1 łyżka soku z cytryny ½ łyżeczki…

Czytaj dalej

Chlebek szwedzki. Idealny na piknik.

  – Wstajesz tak, jakbyś chciała obudzić budzik… – usłyszałam. (Naprawdę nie chciałam nikogo obudzić, ale sen ulotnił się przez uchylone okno.) Tak zaczął się ten dzień, za wcześnie, za chłodno i jeszcze szyby samochodu trzeba było w pośpiechu skrobać… i rękawiczek się zapomniało i szalika… Chwileczkę? Mamy maj przecież! Ano niby tak… Tęsknię do…

Czytaj dalej

Wyborna tarta rabarbar–spéculoos.

     Śniło mi się, że w końcu zapomniałam o rabarbarze. Przeżywałam we śnie, minuta po minucie to rozczarowanie. Że tyle wysiłku poszło na marne, cała wyprawa na działkę, w deszczu. Ślimak-gapa, co drugą gapę na drodze spotkał, także na marne poległ. Na szczęście, mama zapytała mnie, stojącą już w drzwiach i rozterce powrotu A…

Czytaj dalej

Ragoût i majowe wspomnienia o poranku.

  Poranek witany ze wspomnieniami. Do radia dzwonią maturzyści. Pamiętam plisowaną czarną spódnicę  w drobne białe kropki, białą bluzkę zatrzymaną sentymentalnie w kadrze szafy, zupełnie jakby miała się jeszcze jutro przydać. I bukiecik moich ukochanych konwalii, które przyniósł mi cud- jeszcze wtedy nie-mąż. Pamiętam też stan lewitacji niemal, sprowokowany poziomem stresu przekraczającym wszelkie normy. Na…

Czytaj dalej