Brioszka twarogowa

Takie drożdżowe zachwyty nie zdarzają mi się już często. A już szczególnie taki, jak ten. Bo te buły są zatrważająco dobre, ba! – doskonałe. Dodatek twarogu sprawia, że są wilgotne, a cała kompozycja smaków daje efekt tak delikatny, puszysty i lekki, że nie sposób się opanować. Dlatego przestrzegam tych, co na diecie – no nie…

Czytaj dalej

Pierogi dyniowe z gorgonzolą

Mam słabość do niektórych połączeń smakowych. Ale to pewnie wiedzą już stali czytelnicy Addio 🙂 Puree z dyni, na przykład, przygotowuję je regularnie w sezonie jesiennym, powiększając zapasy w zamrażarce, bo tego nie może u mnie zabraknąć. No i to puree, ewidentnie słodkawe w smaku lubię łączyć z wyraźnie słonym, mocno wybrzmiewającym smakiem czyli –…

Czytaj dalej

Błyskawiczne pankejki białkowe

Zasiadłam do wpisu, cała szczęśliwa, że udało mi się zebrać i że w końcu pokażę Wam hit poranków ostatnich miesięcy i uświadomiłam sobie, że nie wiem, co mam napisać. Będę zatem improwizować. Fika ma się dobrze. Za punkt honoru ten kot z piekła rodem obrał sobie doprowadzenie do ruiny wszystkie rośliny doniczkowe w domu (ciekawe,…

Czytaj dalej

Sałatka białkowa

Ten wrzesień jest trochę jak obuchem w łeb. Czuję, że kompletnie nie nadążam i odstawiają mnie, pozostawiając daleko w tyle, wszelakie okoliczności i zdarzenia, z pędzącym na czele czasem, niezmiennie w żółtej koszulce lidera. Istne szaleństwo. Najgorsze jest poczucie, że w sumie niewiele z tym mogę zrobić. Człowiek nie chciałby tak po prostu oddać pola…

Czytaj dalej

Naleśniki kefirowe

No nareszcie! Jak ja się cieszę, że w końcu mogłam sobie zasiąść w salonie, z komputerem osobistym na kolanach i po pokonaniu problemów technicznych (czas zatrzymał się na 21 lipca!) składam słowo do słowa, delektując się tą długo wyczekiwaną chwilą. Na kolanach usiadła mi Fika, którą uratowaliśmy przed niechybnym końcem. Niespełna 500 g puchatego nieszczęścia,…

Czytaj dalej

Książki ostatnio przeczytane

Kolejny stosik, poza tym, który widzicie tu na zdjęciu rośnie, a ja wciąż nie zabrałam się do podsumowania. I właśnie dostrzegam kolejną przeszkodę – niski poziom baterii w komputerze. Really? Teraz, kiedy w końcu powiedziałam sobie – to dziś, to teraz, wdrapałam się po komputer na górę, zeszłam do ogrodu, zasiadłam do stołu z widokiem…

Czytaj dalej

Fasolka szparagowa Halo i Piękny Jaś (nie-hummus)

– Co masz dzisiaj na lunch? – A, zrobiłam sobie fasolkę szparagową. – Ale, że co to za wielkie halo zrobić fasolkę szparagową? – Dam Ci spróbować, to zobaczysz sama. Zasadniczo, nie sposób się z Agatą nie zgodzić (w większości przypadków, niestety) – ale tym razem jednak nie miała racji. Bo ta fasolka to naprawdę…

Czytaj dalej

Roladki bakłażanowe w 2 wersjach

Żagle suszącej się pościeli powiewają na wietrze. Najpewniej marzą o podróżach dalszych niż te w krainę snów. Obrus na stole, pod ciężarem laptopa, rezygnuje z planów wspólnej ucieczki. Ten wiatr, choć porusza każdy najdrobniejszy skrawek tkaniny zgromadzony na tarasie, przynosi ukojenie w długo wyczekiwanym czerwcowym upale. Zagadnął mnie dziś ktoś na ulicy (dane jegomościa znane…

Czytaj dalej

Młoda kapusta z żurawiną, haloumi i ciecierzycą

Tak sobie myślę, że nie chodzi nawet o smak. Ale raczej o kłopot z powtarzalnością smaków. Kiedy na salony wraz z wiosną powracają wszystkie te cudowności, naprawdę rzadko mam ochotę od razu rzucać się na klasykę. Kusi mnie nowe. Kusi mnie spróbować inaczej. Bez wchodzenia w rutynę. Raczej z wielką potrzebą odnowy, ugryzienia od innej…

Czytaj dalej

Koperty ze szparagami

Zupełnie nie wiem dlaczego ten przepis nie pojawił się tutaj już kilka lat temu. Przygotowuję go na różnego rodzaju przyjęcia i grille i zawsze jako pierwsze znikają ze stołu. Po upieczeniu i przekrojeniu wyglądają jak otwarte koperty – dlatego – na własny użytek zwykłam nazywać je listami do wiosny. Pozostałam przy kopertach w oficjalnej nazwie…

Czytaj dalej