Mężczyzna piecze drożdżowe ciasto.

Jeszcze nigdy nie zdarzyło się, abym musiała pożyczyć swój kuchenny fartuch facetowi. Przyznać jednak trzeba, że sytuacja to była nadzwyczajna. I że znam osobiście tylko jednego mężczyznę, który piecze drożdżowe ciasta. Może to robić z zamkniętymi oczami. A ja mogę go nazywać moim przyjacielem. Wróćmy jednak do początku naszej historii. Szczecin, 2000 rok. Wtedy spotkaliśmy…

Czytaj dalej

Jabłecznik z żubrówką.

Lubię spokój jesieni. Ten przynależny jej zgodnie z porządkiem natury. Kiedy ramiona jabłoni uginają się od owoców a szelest skradającego się po polach zmierzchu przywiewa do domu zapach suchych liści i zebranych dawno zbóż. Biorę do ręki jabłko. Długo waham się zanim zatopię w nim zęby. Nigdy zachłannie. Zawsze powoli, w zachwycie. Z podziwem. Dla…

Czytaj dalej

Jagodzianki. Na krucho. Bez drożdży.

Czy jagodzianki muszą być drożdżowe? Bardzo, chwilami nawet najbardziej, lubię te kruche, z delikatną, cieniutką warstwą ciasta i obfitym jagodowym nadzieniem. Ciasto zagniatamy szybko, idealnie współpracuje. Potem już tylko trzeba czymś zająć myśli i ręce przez 2 godziny, by dokładnie się schłodziło. Dla mnie największym wyzwaniem jest zawsze dokładne ich posklejanie. Teoretycznie to porcja dla 2 osób….

Czytaj dalej

Dobrego tygodnia! Drożdżowe gniazdka z rabarbarem.

Każdego poranka ptasia radiostacja dekonspiruje się w naszym żywopłocie. Senne powietrze świtu unosi jej meldunki w ramiona otwartych okien. – Wstawać porrrra. Odbiór. – Nie ma mowy. Bez odbioru. Wstać w poniedziałkowy poranek jest chyba najtrudniej. Brak motywacji, po nocy zbyt krótkiej, weekendzie, co minął jak krótki atak dziecięcej czkawki i rozpiską pełną spraw do…

Czytaj dalej

Pierwsze urodziny. Niepokojący sernik z orzechową nutą.

Kuchnia i poezja. Wydawałoby się, że te dwa słowa zupełnie do siebie nie przystają. A jeśli gotowanie ma w sobie coś z magii? I my zmieniamy się w poetów? Gotujący się w garnku wrzątek, przesłaniajacy okna zasłoną mgły… Stukot noża krajającego szalotkę, przerywany cichym stękiem łzy spływającej po policzku… Smak mierzony na szczypty. Jak zgłoski…

Czytaj dalej

Orzechowy warkocz pieczony w pudełku na pierniki

– Może zamkną szkołę? – Zobaczcie, zupełnie jak w Narnii… Spadł pierwszy śnieg. A z nim wiele emocji i radości. Wyłączyliśmy światła w domu i patrzyliśmy jak śmieg tańczy w naszym ogrodzie. I potem jeszcze – jak płatki z gracją opadają na chodnik, w świetle reflektorów latarni. Nadchodzi piękny magiczny czas. Cieszę się na tę…

Czytaj dalej

Chleb drwala. Bez zagniatania. Szybki, prosty i wyjątkowy.

Szukałam przepisu na chleb drwala, który lubią nasze dzieci. Dla mnie w smaku przypomina on bagietkę pieczoną według dawnych receptur. Może dlatego tak go lubią. W tych poszukiwaniach trafiłam na przepis na chleb bez ugniatania. W komentarzach przeczytałam o nim tyle dobrych rzeczy, że postanowiłam go wypróbować. Tym bardziej, że zdaniem niektórych przypomina w smaku,…

Czytaj dalej

Jabłecznik holenderski. Jabłecznik grecki. Galeria wyjątkowo pysznych jabłeczników.

Trzymam w dłoni jabłko. Otulam w myślach wspomnienia z nim związane. Babcia ucierająca jabłka z bananami dla mojej siostry. – Czy my też możemy dostać trochę? – Wy macie przecież zęby… Tata obierający jabłka dla moich dzieci. A potem dla nas wszystkich. Codziennie kilka kilogramów. Nasza reneta potrafiła obrodzić tak bardzo, że tato wciąż te…

Czytaj dalej

Kto zjadł mój kawałek ciasta? Doskonały jabłecznik tradycyjny.

Czasami w pętli czasu udaje nam się napotkać małe supełki, elementy nieprzewidziane, drobne zaskoczenia. Te przyjemne i dobre przyjmujemy z radością, nie zadając zbytnio pytań, cieszymy się z zawirowań czasu i okoliczności. Na takim supełku potknie się i rutyna, nasza uparta towarzyszka. I dobrze. Zostawimy ją w tyle, biegnąc na spotkanie nowego. Udało nam się…

Czytaj dalej