Mazurek brzoskwiniowo-karmelowy.

Tej Wielkanocy niestety nie mam dla Was zbyt wielu typowo świątecznych propozycji. Mam jednak nadzieję, że to, co już zostało opublikowane i tych kilka przepisów z ostatnich dni będą jednak, przynajmniej dla niektórych z Was ciekawą inspiracją. Jak zapewne zauważyliście, Addio zmieniło adres. Blog ma swoją domenę i choć zmiana ta kosztowała mnie całkiem sporo…

Czytaj dalej

Sycylio, ach Sycylio! I pyszna cytrynowa frangipane.

   Chyba wszyscy znają te toskańskie opowieści. O tym, jak potargany życiem naturszczyk rusza do Toskanii, kupuje tam posiadłość/winnicę lub inne dobra gdzie osiedla się,  z sukcesem oswajając nową rzeczywistość, kulturę i sceptycznych sąsiadów. Romantyczny rys tych opowieści z całą pewnością porusza wyobraźnię wielu z nas, zmęczonych codziennością ze słabym dostępem do  regularnej dawki witaminy…

Czytaj dalej

Czas na pożegnania. Tarta Addio pomidory.

   Słońce przeciera oczy w lustrze wielkoformatowych budynków. To rumieni się, to żółcieje, błyska bielą zębów przechodniom odwykłym już od jego blasku. Jeszcze dziś, może jutro, jadąc rano do pracy, nie zmarzniemy na motorze. Ale wkrótce i on pójdzie w zimową odstawkę. Ostatnie dni października. Zagarniam chciwym spojrzeniem każdą żółcień  drzewa, rubiny liści chciałabym pochować…

Czytaj dalej

Owsiane trele morele.

     40 minut krótszy… Dzień. A przecież nie jak co dzień. Bo wakacyjny. Letni. Chciałoby się robić głupstwa. Szaleć. Śpiewać. Tańczyć na wietrze… I wieczorami ciężko zasnąć, bo tego dnia właśnie szkoda. A rano wstać ciężko, jak co dzień. Za to na weekend czeka się z jeszcze większym wytęsknieniem. Mało mnie tu. Ale Was…

Czytaj dalej

Tarta kokosowa z nektarynką. Bezglutenowa.

    Wyjechali na wakacje… Pozostawiając po sobie bałagan zamieniony następnie na porządek, który dla odmiany trwa dłużej niż pięć minut. Zapach chłopięcych radości ukryty pod poduszkami. Porzucone góry od pidżamy i skarpetki, które zapewne aż do końca wakacji szukać będą swoich drugich połówek.  Zabierając ze sobą kilka ruszających się zębów. I podziurawiony basen ogrodowy….

Czytaj dalej

Pochwala powolności, piąty smak i tarta z rabarbarem.

 Przestałam czytać. Na dłuższy czas, liczony w miesiącach. Nie wiem, dlaczego. Może czekałam na takie chwile jak ta, kiedy zapragnę tak bardzo, że nie będę umiała się już powstrzymać. Może potrzebowałam tej przerwy, by zgłodnieć? Za to teraz… odkładam jedną, sięgając po kolejną książkę. Po „Pobojowisku” przyszedł czas na „Piąty smak. Rozmowy przy jedzeniu”, w…

Czytaj dalej

Wiejska tarta ze śliwkami z czekoladową nutą.

  „Dwie godziny temu przyszła jesień”. Pierwsze słowa usłyszane o poranku. To dopiero wyczucie włączyć radio w takim momencie. Zbyt zaspana, by zareagować w jakikolwiek sposób. Zbyt nieobecna, by poczuć stratę.  Za chwilę jednak wędruje myślami do spaceru w stronę morza, wąską ścieżką z dół, z kolanami mizianymi wysoką trawą. Do połonin malowanych światłocieniem. A…

Czytaj dalej

Crostata ze śliwkami.

    Lubię przed snem wyjrzeć przez okno, nacieszyć się spokojem nocy. Głęboko odetchnąć, pomachać białą chusteczką firanki na dobranoc dniu, co zasypia (na jutro pozostawiając dylematy deklinacyjne).Czekam na moment, kiedy w powietrzu wyczuję oddech jesieni. I wiem, że już wkrótce czas chuchnie mi prosto w twarz zapachem suchych liści, midałowym powiewem olszyny, zmęczonej płodnością…

Czytaj dalej

Pyszna tarta bez pieczenia.

    Tarta bez pieczenia. Jedna z tych, które przygotowuje się niemal błyskawicznie. Małym nakładem pracy i bez włączenia piekarnikia. Marakujęmożna zastąpić czerwoną lub czarną porzeczką. Ważne, by użyć kwaśnych owoców. Latem, szczególnie podczas upałów, czego chcieć więcej? Przepis portugalskiej koleżanki z pracy, przekazany przez niezawodna Agatę. Dzięki Agata!   Tarte de Maracujá (Tarta bez…

Czytaj dalej