Makowe kule z niespodzianką.
Dopada mnie grudniowa ambiwalencja. Z jednej strony, tak po dziecięcemu, – chciałoby się, żeby JUŻ, JUŻ, TERAZ były Święta. Tak długo jak niecierpliwe czekanie budzi motyle w brzuchu wciąż jesteśmy dziećmi. Choć chyba, kiedy sami zostajemy rodzicami, cieszymy się na te Święta przede wszystkim ze względu na dzieci, na ich radość. Z drugiej strony…