FIT granola.

  Po pisaniu listów do Świętego przychodzi czas na świąteczne przygotowania. Dzieci dopytują się o tegoroczne kalendarze adwentowe, a ja zapisuję kolejne strony mojego notatnika nowymi pomysłami na pierniczki. Biąrąc pod uwagę jak wielkie jest na nie zapotrzebowanie muszę zabrać się do ich pieczenia już w najbliższy weekend. I choć mnie samą niezmiennie a może…

Czytaj dalej

Muffiny marcepanowo-dyniowe.

 Jesień wciąż jeszcze szepcze słodko. Szelestem liści w gałęziach drzew i tych, co fruną do świata, co pędzi. Miodową barwą łagodzi krajobraz za oknem samochodu. Ucieszy słońcem, co niespodziewanie rozświetli szarość nieba. Wszystkie te lśnienia są w stanie wynagrodzić wiele. Deszcz, co zacina aż po zgrzytanie zębów, i piątek tak mokry, że odechciewało się pójść…

Czytaj dalej

Marchewkowe brownie.

 Śpiewają ptaki, uwięzione w klatce ciemności o poranku. Uchylam połać nieba po naszej stronie świata i nasłuchuję. – Słyszysz? – pytam w kierunku oddychających miarowo kształtów. Dawno przebrzmiało pożegnanie gęsi odlatujących do lepszych krajów. (Swoją drogą zawsze wydaje mi się ono dowodzić astronomicznego wysiłku jak biorą na swoje skrzydła…) W ślad za nimi powiało nostalgią….

Czytaj dalej

Cinnamon cookies albo po prostu cynamonowe ciasteczka…

Łaskawa ta jesień, łagodna i dobra. Hipnotyzuje mnie widok liści wirujących w ramionach wiatru. Bo to wciąż jeszcze taki piękny, wyjątkowy moment, nim sięgną bruku i zaczną gnić w deszczu. I choć z tyłu głowy już ćmi świadomość, że to przecież niedługo, skupiam wzrok na kojących jesiennych migawkach. Czas zamknąć sezon ogrodowy, nawet, jeśli ten…

Czytaj dalej

Jabłecznikowe tiramisu. Bez jajek.

    – Nie masz czasami takich myśli, żeby nie wysiadać z pociągu? I pojechać dalej? – uśmiechnął się i rzucił jeszcze przez ramię: – Pojechalibyśmy do Antwerpii i poszli do ZOO… – kontynuował, kierując się powoli w stronę drzwi wyjściowych naszego przedziału. Kiedy zobaczył wahanie w moich oczach uśmiechnął się. – No co ty……

Czytaj dalej

Minibrioszki waniliowo-cytrynowe.

  Nie mogę dogadać się z budzikiem. Chyba się nie rozumiemy… Codziennie wmawia mi, że to już rano, kiedy ja wokół siebie widzę tylko noc. To te poranki jak zmierzchy tak zniechęcają… Szczęśliwie, wyjątkowo ciepło i słonecznie wokół nas w ciągu dnia, kiedy już wstanie.   Obieram jabłka do przepisu, który już wkrótce się tu…

Czytaj dalej

Rożki z musem jabłkowym.

To juz ostatni wpis wakacyjny w tym roku. Powoli wracamy do rzeczywistości. (To wiadomość akurat nie do końca pewna… taka wada zdalnej publikacji, wyprzedzającej czas i zdarzenia, których przewidzieć nie sposób…) A więc mam nadzieję, że wszystko potoczyło się dobrze i już niedługo pokażę Wam nasze wakacyjne wspomnienia… oraz zaproszę do udziału w ciekawym konkursie… …

Czytaj dalej

Wafle z cynamonem.

    Witryny sklepowe już obwieszczają koniec wakacji… Jak ja tego nie lubię! Na zawsze szczupłych i zgrabnych manekinach bikini zastępują jesiennymi tweedami. Ani skrawka nagiego ciała. Wieszaki i półki z wyprzedażowymi okazjami wypełniają się nowymi, jesiennymi kolekcjami. Żal. Nie dlatego, że tak bardzo lubię wyprzedaże… kupowanie ubrań do dziś wydaje mi się czynnością absolutnie…

Czytaj dalej

Apricot fool.

Nie ma mnie. Zaginęłam wśród stosów starych dokumentów, podręczników, notatek, których nie segregowałam od dawna. Zwiozłam do domu kartony, by wypełnić je tym, co się już nie przyda. I na nic nikomu. Wątpliwości budzą szkolne prace dzieci. Każdy rysunek, wyklejanka, zapisany nie do końca zeszyt. Chciałabym zachować je wszystkie. Za każdą z nich stoi przecież…

Czytaj dalej