Marchewkowe brownie.
Śpiewają ptaki, uwięzione w klatce ciemności o poranku. Uchylam połać nieba po naszej stronie świata i nasłuchuję. – Słyszysz? – pytam w kierunku oddychających miarowo kształtów. Dawno przebrzmiało pożegnanie gęsi odlatujących do lepszych krajów. (Swoją drogą zawsze wydaje mi się ono dowodzić astronomicznego wysiłku jak biorą na swoje skrzydła…) W ślad za nimi powiało nostalgią….