Marząc o flaucie. Wiatraczki ze śliwkami i marcepanem.

Dawno mnie to nie spotkało. By z nadmiaru zdarzeń do przemyślenia i opisania, nie móc zdecydować się na jedno konkretne. Wspomnienia minionego weekendu wciąż jeszcze tlą się intensywnością wrażeń. Przez moment poczułam się jak wiatraczek, który gnany silnym podmuchem nie potrafi się zatrzymać. Dopóki powietrze wokół nie przestanie wirować w obłędzie czasu. Kręcę się tak…

Czytaj dalej

Le matefaim aux pruneaux, z pistoletem w dłoni…

Czekała z pistoletem w pogotowiu ze splamionymi już wcześniej rękami za chwilę wszystko się zmieni Stanęła naprzeciw niej Bladej, białej prawie Nacisnęła na spust… Remont w pełni. Szlifujemy, malujemy. Obolałe ramiona odmawiają posłuszeństwa. Na drabinie wyższej niż 4 stopnie mam lęk wysokości, a sufit miejscami wysoki na 6 metrów… Mieliśmy wczoraj pierwszy kryzys remontowy. Ubieranie…

Czytaj dalej

Jabłka miłości

Słońce onieśmiela mnie swoją hojnością. Wolę schować się w cieniu, w odległych zakątkach domu, które zostawia sobie na później. W powietrzu czuć swobodę. Czas zaczyna powoli zwalniać, z każdym dniem, coraz mniej trzeba, coraz więcej można. Nagie ramiona, gołe stopy, myśli nieuczesane. Kolory i światło szumią mi w głowie. Oszołomiły i zawładnęły moją wyobraźnią. Brakuje…

Czytaj dalej

Jak wygląda guma arabska i delikatne kotleciki drobiowe

Staram się robić zakupy sama. Z wielu powodów nie zabieram ze sobą współtowarzyszy. Przede wszystkim dlatego , że nie lubię im odmawiać, a w większości przypadków jestem zmuszona. Przy każdej praktycznie odmowie z mojej strony pada zawsze pytanie: – A czy tu jest guma arabska? I tu kontynuujemy nasz mały rytuał perswazyjny. Ja czytam skład,…

Czytaj dalej

Stephanie omelette

Mężczyzna przynosi Ci kwiaty. Prześliczny bukiecik zerwany osobiście. Podarowany z radością, udekorowany niewinnym uśmiechem i słodkim buziakiem. Każdy kwiatek wyselekcjonowany z wielkim wyczuciem i w skupieniu, by wyrazić uczucie, którego być może nie są w stanie wyrazić wszystkie łąki tego świata. – Mamusiu, to dla Ciebie. Podoba Ci się? Młody mężczyzna, synek pierwszy, wiosną codziennie…

Czytaj dalej

Różowe fantazje trzy

Mój synek pierwszy zapytany kiedyś o ulubione miejsce mamy w domu odpowiedział – kuchnia. Pomyślałam, że skoro spędzam w niej tak wiele czasu, czemu nie zaprosić do niej dzieci? Nasze pociechy chętnie i zgodnie (!!!) podchwyciły temat. Na początek zatem – malinowa fantazja. Deser szybki i prosty w wykonaniu, w dodatku można się przy tym…

Czytaj dalej

Zatrzymać choć chwilę.

Lubię kruchość. Z wszystkimi jej zaletami i wadami. Nie można jej nie lubić. Chce umknąć definicjom a jednocześnie tak jest konkretna.W dotyku, w smaku. W swej niejednolitości. Świadoma ułomności nie zmienia się. Pozostaje sobą, aż do końca. Nie da się podrobić, albo jest albo jej nie ma. Czasami wydaje mi się, że najlepszym czasem na…

Czytaj dalej