Portugalska tarte de pessego.

Brzoskwinie znikają w tajemniczych okolicznościach. Ile bym ich nie kupiła, dzień, dwa – nie ma… – Widzę, że Ci posmakowały? – mówię do cud-męża, który właśnie zjada kolejną. Złapany inflagranti, może tylko pokiwać głową w pierwszym odruchu. -Są jak jabłka… Coś w tym jest, może stąd i moje dla nich uwielbienie? Czas wreszcie nadszedł, by…

Czytaj dalej

(Cynamonowy) Sernik z kruszonką i czerwonymi owocami.

Upiekłam go ostatnio trzy razy. Był już więc sernikiem na próbę, sernikiem urodzinowym i sernikiem imieninowym. Dopracowany jest więc w najmniejszym szczególe. Przed zabraniem się do pracy polecam lekturę Uwag, mogą się przydać. Dobrego, Słonecznego weekendu, Kochani!   (Cynamonowy) Sernik z kruszonką i czerwonymi owocami Składniki: Na kruszonkę i kruchy spód: 250 g mąki pszennej…

Czytaj dalej

Ciasto marmurkowe mocha.

Z rozmowy telefonicznej z synkiem pierwszym. Miejsce: Obóz piłkarski. Czas: Chwilę po obiedzie. MATKA – Synku, jak Ci tam? ON – Nie za dobrze… Czuję się oszukany. MATKA – W jakim sensie? Dlaczego? ON – Jedzenie miało być na najwyższym poziomie! (Potwierdzam, sama słyszałam te obietnice) – No tak. A nie jest? – Ani razu…

Czytaj dalej

Tarta sernikowa z nektarynką.

Wychodzę na taras posłuchać ciszy przed burzą. Obserwuję jaskółki obniżające loty, ciężki lot gołębi szukających schronienia na szczycie starej brzozy (dałabym sobie rękę uciąć, ze słyszałam jej westchnienie). Wreszcie przychodzi i burza z kroplami deszczu jak cieciorka a po niej tęcza nad dachami domów naszych sąsiadów.  To, co musi się wydarzyć, po prostu się dzieje….

Czytaj dalej

Torcik czereśniowy.

    Uwielbiam czerwiec. Z dniami ciągnącymi się jak spaghetti, które grzech jest kroić. Zamiast tego smakuje się je do samego koniuszka ochlapując policzki pomidorowym sosem. Pamiętam jednak, że kiedyś takie długaśne dni to była prawdziwa udręka, dla nas, rodziców małych dzieci. Zasnąć, kiedy za oknem wciąż dnieje, jaśnieje? A w oddali słychać śmiech bawiących…

Czytaj dalej

Tarta z kwiatami cukinii.

Pamiętam takie lato spędzone na Kaszubach. Wstawałam rano nacieszyc się ciszą poranka snującą się po spokojnej tafli jeziora. Pisałam, czytałam, chłonęłam, a swiat wokoł piękniał. Wszystko było zachwytem (pod warunkiem, ze wstało się przed kolonistami). Spacerowałam do wsi po swieze mleko i jajka prosto od kury 🙂 Po drodze mijałam przydomowy ogrod, w ktorym ktos…

Czytaj dalej

Drożdżówki z truskawkami i rabarbarem.

Księżyc co chwila rozkopywał kołderkę chmur. Mogłabym i ja schować się pod tym skrawkiem nieba razem z nim, za poduszkę miałabym jedną z gwiazd…  Siadam po północy na tarasie, z kieliszkiem Jurançon  w dłoni, w tle Krzysztof Herdzin. Wznoszę toast za jego zdrowie, w radio mówią, ze świętuje dziś urodziny… Noc taka piękna, że nie…

Czytaj dalej

Tarta z rabarbarem, byle zdążyć przed północą.

  Kiedy kończę wklepywać przepis zegarek przy łóżku pokazuje 23:48. Zastanawiam się, czy zdążę i skąd wezmę pomysł na choćby najkrószy tekst. Spróbujmy. Nasz przedłużony weekend właśnie dobiega końca. I choć napracowałam się tak, że zgięta w pół wstaję z łóżka, jestem szczęsliwa. Udało mi się zrobić tak wiele! Tyle nie byłam w stanie nawet…

Czytaj dalej

Szarlotka czy tarta? Oto jest pytanie!

    Jutro Światowy Dzień Książki. Postanowiłam sobie w tym roku świętować ten czas jak należy i choćby napisać coś o moich ulubionych książkach, o książkach dla mnie ważnych z różnych powodów. Książki, wyjęte z ram półek, już piętrzą się stosami w pokoju gościnnym (zagościły tam na dobre z braku biblioteki z prawdziwego zdarzenia), gotowe…

Czytaj dalej

„Pysznie dla rodziny i przyjaciół” – recenzja.

Znacie to uczucie? Że chcielibyście, ale na samą myśl o przygotowaniach i stresach, które generują, wolicie dać sobie spokój? Zorganizować przyjęcie/spotkanie z przyjaciółmi? Ha! To dopiero wyzwanie! Ok, ale co ugotować, jak się do tego zabrać, ile jedzenia kupić, jak się zorganizować, żeby zdążyć i w końcu – skąd pewność, że całe ułożone menu będzie…

Czytaj dalej